reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2008

Kaka gratulacje - a fasolinek pokaźny :tak: (nie powiem, bo po cichu zazdroszczę):-D

Evelajna widzę, że energia Ciebie roznosi :-D

U nas leje i leje - ale były i przebłyski słonka.
Musiałam wyjechać do mechanika samochodem i zakopałam się na podwórzu - ale poszło jakoś i dotarłam.
Poza tym nadal jakoś nie mogę miejsca znaleźć, po tych wczorajszych informacjach :-:)-:)-(
Dobrze, że jeszcze się nie rozliczaliśmy - "procent" z podatku przekażemy dla chorego chłopczyka.
Ech :-:)-:)-(
 
reklama
Karolka pięknie!!! pięknie!!! ahhhh masz piękną powtórkę z przed 4 lat:)))) super

Evela mam nadzieję ze nie zostawisz tak sobie całej tej sytuacji w klinice bo to jest aż śmieszne i niedorzeczne!!!

Magdziunia te choroby są straszne biedny maluszek:((( i pieska mi szkoda
i jak twój czyżyk????

Agamir ehhh kobieto rezerwujcie te wczasy nad Bałtykiem bo szkoda waszych organizmów!!! ZDRÓWKA

Minisia jak u Ciebie sytuacja??

Pati jak nadgarstek????

Trina choc malusia fotkę tej swojej kruszynki wstaw plisssssss i super że juz w domciu jak znajdziesz kiedyś czas napisz jak braciszek zareagował jak ten expres wyglądał itd....
hello a u nas własnie się kończą ferie i nie powiem bo aż szkoda znów w domku będzie cisza a tak to wesoło i takie ciepło :)))ehhhh oby do wakacji:)))
 
M zablokowal kompa, chcial ustawic haslo i cos poprzestawial, że stare haslo wskoczylo, ktorego ni cholery nikt nit pamieta i nie mozemy się do kompa dostac. Ma to naprawiac u swojego kumpla, wiec poczekamy troche. A z komorki to się źle pisze, źle przeglada i nie mogę zdjec wstawiac. I wszytko wolniej jest. A mloda jest bardzo podobna do Macka. Też ma nos i usta po tacie, a oczy najprawdopodobniej po mnie. No i mamy ta sama grupe krwi :) Maciek ma po tacie. I mam jakies takie przeczucie, że wloski beda jej się troche krecic po mnie. Maciek ma proste po tacie. Z tym, że Maciek jak się urodzi to byl ladniusi, wcale nie wymeczony, a Lila wygladala jak maly alien ;) miejmy nadzieje, że bedzie lepiej, bo poprawilo się, ale nadal obstajemy, że maciek byl ladniejszym noworodkiem ;)A w domu- Maciek jest przeziebiony-infekcja wirusowa, katar, kaszel, wiec siedzi u dziadkow, a ja tak za nim tesknie... Ale musi wyzdrowiec. My tymczasem troche sobie zorganizujemy dzien. Mala jest grzeczniusia w ogole nie placze, jak chcę cycan czy cos jej się nie spodoba, to takie pojedyncze miaukniecia robi. Ale straszny cycoholik z niej. Niestety nie toleruje smoka, jak powiedziala polozna, probuje ssac go jak piers i wypluwa, bo jej nie pasi. Tak wiec smokiem jest cyc. Na nim najlepiej się zasypia i spi. Pocmoka troche, westchnie i kladzie policzek i zasypia. I jak cyca nie czuje, to się budzi i miauczy. Najgorzej było z naswietlaniem, bo w inkubatorze sama musiala lezec. Wiec w fazie lekkiego snu (od 3 dni stala pora 23-4 :( ) zero spania bo co ja odkladalm, to się budzila i cyc. I tak do rana. Dziś bedzie mogla że mna spac, wiec moze się wyspie :) najgorsej, że ja taka uwiazana jestem przez ta jej niechec do smoka. A przeciez mam jeszcze Macka, chcialabym, żeby jak najmniej odczul pojawienie się siostry. No coz, za jakis cZas przejde się do sklepu i kupie rozne, roznych firm, moze cos jej podpasuje. Kaka - Szymonek jak nic ;)Evelajna - szkoda slow na te przychodnie. Agamir - Wy to się macie z tymi chorobskami. A moze faktycznie sanatorium?Magdziunia - wspolczucia z powodu pieska. A co do czyzyka, to nie zazdrosc tylko do roboty ;)
 
Ja tak zazdzrościłam po cichu laskom i proszę;-)

Przykre bardzo jak musimy pożegnać przyjaciela. Madziunia współczuję. Sama mam jamniczkę. Miała ciąże urojone ale ją wysterelizowaliśmy i jej przeszło.
 
Witajcie - od rana wzięłam się za sprzątanie, aby jakoś zająć myśli a przy okazji chałupka ogarnięta.
Wiatrzycho takie wieje, że szok. O mało mi głowy nie urwało :szok::szok::szok:
Teraz zupkę gotuję - dziś kapuśniak :-D jedna z ulubionych moich zup :-p

Co do czyżyka to ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii na razie. Nie zapeszam i nie nakręcam się, bo znając moje szczęście to .... :-p

Danusiu najważniejsze, że już z malutką w domu.
A Maćko na pewno super zareaguje na małą siostrzyczkę.

Kaka to i ja tak po cichu zazdroszczę więc może coś z tego wyjdzie - ale wiadomo sporo przy tym przyjemnej pracy :-D:-p

Zmykam na relaksik mały. Miłego dnia.
 
Chyba wcześniej nie napisałam, więc:
Danusiu
wielkie Gratulacje dla dumnych rodziców i starszego braciszka :-)

No i życze dużo cierpliwości i wytrwałości, bo z 2 łobuziakami potrafi byc wesoło :happy: Moja mała to istne tornado i rozrabiara, Rafał to był anioł przy niej :tak: Odkąd zaczeła chodzic i wspinac sie na łożko, krzesło itd to mam oczy w koło głowy, a czasem i to mało :biggrin2: Ps. Roksi nauczyła się dydac smoczka dopiero jak miała 5 miesiecy, nie chciałam jej go dawac wcale, ale zaczeła ciagnac kciuka, aż sie czerwony robił. No ale teraz didi jest z reguły tylko do spania, wiec dopoki ząbki idą niech tam go ma :-D

Kaka piękna fasolinka albo fasolinek :-) Buzka od ciotki w brzuszek :-)

A ja wyeksportowałam męża i dzieci do dziadków, a sama biorę się za projekty do szkoły, bo w czerwcu cholerny egzamin, więc musze pisac, pisac i pisac... :eek:
 
Ostatnia edycja:
Madziunia a widziałaś mój przepis na niedpodzianki??;-) Powodzenia.

Pytałam gina dlaczego znowu pażdziernik, a ona mi na to ze najwidoczniej najbardziej płodna jestem w styczniu...będę musiała uważać następnym razem heheheh
 
Czesc kobitki.



Tydzien się zaczął a u nas dale bez zmian. Ja chora , Maksiol chory widac tak ma byc.
wczoraj imininki męza i udało mi sie go zaskoczyć razem ze znajomymi :-)

Zrobiła wczoraj podsumowanie swoejgo życia i z radością musze stwierdzić ze chyba jestem kobieta spełnioną. Najgorsz był chyba ostatni rok a teraz :-D

Mówiłam męzowi ze moze dziewczynke sobie sprawimy a on ze oczywiscie jesli przyniosę zaswiadczenie od lekarza ze mi pozwala i ze ni skonczy sie to moiją smiercia lub wózkiem inwalidzkim. Wiec nici z dzidzi ale coraz bardziej dreczy mnie inny temata i go powoli rozgryzam.

KAKA gratuacje juz 7 tydzien.
 
reklama
My się ajkoś docieramy. MAciek dalej chory, więc u teściów, pewnie dopiero na weekend wróci. M spędza z nim całe popołudnia, dopóki spać nie pójdzie. A ja odsypiam nocki. Młoda dalej nie daje mi spać. Ma chyba kolki, ale dziwne takie. Ogólnie ona w ogóle nie płacze. Płaczącą słyszałąm ją jak się urodziła i tyle. Teraz to chrząka i postekuje jak coś jest nie tak. W każdym razie mamy brzuszkowe problemy, młoda nie za bardzo chce odbijać po jedzeniu, co skutkuje tym, że się męczy, stęka, jęczy, pręży się i wygina. No i spać nie może przez to. Słychać jak je się w brzuszku przelewa, a jak już strzeli pierdka, to jak stary facet. Kupy wodniste ma i często, zwłaszcza w nocy. Tak więc wszystkie objawy kolki ma, oprócz tego, że nie płacze. A ja nocki z głowy, bo apogeum dolegliwości przypada między 23 a 6 rano
baffled5wh.gif
Maciek w ogóle nie miał tego typu problemów. Może to nietolerancja laktozy i powinnam z mleka zrezygnować... Nie mam też pomysłu, jak ją zacząć regulować w związku z tym, no i niechęcią do smoka.
A poza tym M będzie musiał do Wawy jechać w tym tyg, bo nie mamy aktu ślubu tu i nie chcą młodej zarejestrowac.... uciekam, bo znów kwęka
 
Do góry