reklama
Spóźnione zyczonka dla kamila Rafałka i dla Samika :-) Beztroskiego dzieciństwa i zdrówka :-)
No rzeczywiście forum nam coś umiera ostatnio :-) U nas pomalutku, maciek kilka dni siedział w domku bo zlapał w przedszkolu zapalenie spojówek. dzis juz poszedł. a ja moge odsapnąć. w piątek miał pasowanie na przedszkolaka. Anka szaleje po nocach przez zęby. a ja chyba zmieniam skórę na jesień bo łażę z kąta w kąt ;-)
No rzeczywiście forum nam coś umiera ostatnio :-) U nas pomalutku, maciek kilka dni siedział w domku bo zlapał w przedszkolu zapalenie spojówek. dzis juz poszedł. a ja moge odsapnąć. w piątek miał pasowanie na przedszkolaka. Anka szaleje po nocach przez zęby. a ja chyba zmieniam skórę na jesień bo łażę z kąta w kąt ;-)
Sto late dla Stasia!!!!!!!!!
spóźnione tu ale na FB było wczoraj
No u nas też siedzenie w domu. Przemo dopiero wychodzi z choroby i pierwszy raz od...ni e pamiętam kiedy była normalna kupa.... okazało się że uczulił się na antybiotyk który dostawał. Musieliśmy odstawiać bo miał okropną biegunkę i po każdym jedzeniu wymiotował...aż boję się go teraz zważyć....pewnie znowu wypadł z siatki centylowej....Kacper dzielnie chodzi do przedszkola a dziś idziemy do cyrku. Dzieciaki dostały darmowe bilety w przedszkolu żeby rodziców wyciągnąć. No tak bilet dla dorosłego 15 zł....ciekawe ile nas jeszcze takich "atrakcji" czeka....no ale jak tu nie pójść z dzieckiem jak całe przedszkole o tym mówi... ( na takim zadupiu na jakim mieszkam to wydarzenie sezonu )
A jak tam reszta przedszkolaków i maluchy?
Jak Samik w przedszkolu?
Wiola jak w pracy ? Ogarniasz wszystko?
Danusia jak się czujesz i jak przygotowania do przeprowadzki?
spóźnione tu ale na FB było wczoraj
No u nas też siedzenie w domu. Przemo dopiero wychodzi z choroby i pierwszy raz od...ni e pamiętam kiedy była normalna kupa.... okazało się że uczulił się na antybiotyk który dostawał. Musieliśmy odstawiać bo miał okropną biegunkę i po każdym jedzeniu wymiotował...aż boję się go teraz zważyć....pewnie znowu wypadł z siatki centylowej....Kacper dzielnie chodzi do przedszkola a dziś idziemy do cyrku. Dzieciaki dostały darmowe bilety w przedszkolu żeby rodziców wyciągnąć. No tak bilet dla dorosłego 15 zł....ciekawe ile nas jeszcze takich "atrakcji" czeka....no ale jak tu nie pójść z dzieckiem jak całe przedszkole o tym mówi... ( na takim zadupiu na jakim mieszkam to wydarzenie sezonu )
A jak tam reszta przedszkolaków i maluchy?
Jak Samik w przedszkolu?
Wiola jak w pracy ? Ogarniasz wszystko?
Danusia jak się czujesz i jak przygotowania do przeprowadzki?
Ja samolubnie. Nie chce mi się nic,jesień i hormony ciążowe mnie dołują.
ja dziś po wizycie u gin. wszystko ok. cukier 70 a po 1 h 106, więc cukrzyca mi na pewno nie grozi :-) ale za to masakrycznie przytyłąm. Nie powiem ile, bo się wstydzę
Poza tym M sobie pojechał, wraca w poniedziałek, przy okazji zabrał część rzeczy z piwnicy typu ubranka po młodym (oraz to co dla młodej kupiłam), łóżeczko, wózek, leżaczek i huśtawkę. A ja się relaksuje. Zjadłam obiadek i za godz śmigam po młodego do pzedszkola. Tu nadal jest kłopot, bo młody nie chce chodzić :-( może nowe mu się bardziej spodoba teoretycznie powinniśmy się przeprowadzić do połowy listopada. Ale nie wiem jak to będzie. na wojennej ścieżce z M od soboty, kiedy to powiedział mi, że zabukował bilety na ten weekend do Londynu. Chodzi o ten wyjazd o który już wcześniej się kłóciliśmy. Niezłe wyczucie czasu, prawda? Przeprowadzka w toku, a on sobie do kumpla imprezować leci
ja dziś po wizycie u gin. wszystko ok. cukier 70 a po 1 h 106, więc cukrzyca mi na pewno nie grozi :-) ale za to masakrycznie przytyłąm. Nie powiem ile, bo się wstydzę
Poza tym M sobie pojechał, wraca w poniedziałek, przy okazji zabrał część rzeczy z piwnicy typu ubranka po młodym (oraz to co dla młodej kupiłam), łóżeczko, wózek, leżaczek i huśtawkę. A ja się relaksuje. Zjadłam obiadek i za godz śmigam po młodego do pzedszkola. Tu nadal jest kłopot, bo młody nie chce chodzić :-( może nowe mu się bardziej spodoba teoretycznie powinniśmy się przeprowadzić do połowy listopada. Ale nie wiem jak to będzie. na wojennej ścieżce z M od soboty, kiedy to powiedział mi, że zabukował bilety na ten weekend do Londynu. Chodzi o ten wyjazd o który już wcześniej się kłóciliśmy. Niezłe wyczucie czasu, prawda? Przeprowadzka w toku, a on sobie do kumpla imprezować leci
Cześć dziołchy i BARDZOOOO DZIĘKUJEMY ZA ŻYCZONKA DLA MOJEGO 3-LATKA!!!!! i składam najszczersze życzonka prosto z mojego serducha zaległe życzenia dla
Czas tak zap... że nie wiem kiedy dzień się kończy jak na razie to ja się przygotowuje psychicznie na 02.11 kiedy to mój najmłodszy wyfrunie od mamuni:---( bo On sam już nie może się doczekać i co rano i przy każdej wizycie w przedszkolu dopytuje się czy już może iść do "misiów"???
Trina ehhhh Ci faceci zero wyczucia mają!!!!
Marma u nas też cyrk ale ceny pasakra!!!!
STASIA i RAFAŁKA
Czas tak zap... że nie wiem kiedy dzień się kończy jak na razie to ja się przygotowuje psychicznie na 02.11 kiedy to mój najmłodszy wyfrunie od mamuni:---( bo On sam już nie może się doczekać i co rano i przy każdej wizycie w przedszkolu dopytuje się czy już może iść do "misiów"???
Trina ehhhh Ci faceci zero wyczucia mają!!!!
Marma u nas też cyrk ale ceny pasakra!!!!
malaulka
Podwójna mamusia
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2008
- Postów
- 2 239
Trina z tymi facetami echh....
U nas też dymi, próbowałam dziś mu coś wytłumaczyć jaki jest mój punkt widzenia na pewne sprawy to się obraził, pierd....ął drzwiami i pojechał do pracy, ja też mogłabym tak zrobić tyle, że ja muszę być z dziećmi w domu.
Karolina chora, ma migdały jak piłki do golfa, antybiotyk na 14 dni i w tym czasie ma wyleczyć 2 zęby, potem wizyta u lekarza + wizyta u specjalisty od migdałków i ewentualne całkowite ich wycięcie, a przecież miała 2 lata temy wycinany trzeci, który był przerośnięty i podcięte 2 boczne bo były za duże i teraz od nowa
Mam ją też zaszczepić na meningokoki jak się skończy antybiotyk, ale to za free w naszej przychodni.
A tak po za tym to chyba zima idzie bo coraz chłodniej, ciekawe co się będzie działo w tym roku, żeby tylko woda nam nie zamarzła..
Miłego popołudnia i piszcie coś, żeby było co poczytać;-)
U nas będą party na halloween i nie wiem czy pozwolić młodej na antybiotyku iść czy ją trzymać w domu
U nas też dymi, próbowałam dziś mu coś wytłumaczyć jaki jest mój punkt widzenia na pewne sprawy to się obraził, pierd....ął drzwiami i pojechał do pracy, ja też mogłabym tak zrobić tyle, że ja muszę być z dziećmi w domu.
Karolina chora, ma migdały jak piłki do golfa, antybiotyk na 14 dni i w tym czasie ma wyleczyć 2 zęby, potem wizyta u lekarza + wizyta u specjalisty od migdałków i ewentualne całkowite ich wycięcie, a przecież miała 2 lata temy wycinany trzeci, który był przerośnięty i podcięte 2 boczne bo były za duże i teraz od nowa
Mam ją też zaszczepić na meningokoki jak się skończy antybiotyk, ale to za free w naszej przychodni.
A tak po za tym to chyba zima idzie bo coraz chłodniej, ciekawe co się będzie działo w tym roku, żeby tylko woda nam nie zamarzła..
Miłego popołudnia i piszcie coś, żeby było co poczytać;-)
U nas będą party na halloween i nie wiem czy pozwolić młodej na antybiotyku iść czy ją trzymać w domu
reklama
Wpadam tylko poinformować, że żyjemy
Widzę , że nie tylko u mnie czas pędzi jak oszalały...
My po szczepieniu, wszystko dobrze, dostaliśmy skierowanie do neurologa ale wizyta dopiero 27 grudnia
Wojtuś waży 4.780 więc przybrał 1.3. A wzrostu nie znamy bo babka zmierzyła a później załapałam, że niemożliwe żeby urósł 10cm w 6 tyg
W domu mierzyłam i tak mniej więcej ma 60cm.
Bartuś chodzi do przedszkola narazie 2 dni w tygodniu, bardzo lbi przedszkole i wszystko byłoby ok gdyby nie to, że bije dzieci i wyrywa zabawki Pani mówi, że niby wszystkie dzieci to przechodzą, ale głupio mi jak przychodzę po niego i pytam jak było a pani, że znów miał jakieś zatargi z dziećmi. Już mu w domu tłumaczymy, nawet ostatnio straszę go, że nie będzie chodził do przedszkola jak będzie bił dzieci to wtedy płacze, mówi : ''przepraszam Mamusiu, już nie będę''
Ale kolejnym razem znów to samo.
Chociaż dziś lekka zmiana bo tylko raz pokłócił się z chłopcem o jakąś kaczuszkę. Więc jest jakiś postęp. Ciekawe tylko na jak długo.
A Wasze dzieciaczki też zaczepiają się w przedszkolu? Jak sobie z tym radzicie?
Trina toż to już dawno za półmetkiem jesteś Ale zleciało.
Widzę , że nie tylko u mnie czas pędzi jak oszalały...
My po szczepieniu, wszystko dobrze, dostaliśmy skierowanie do neurologa ale wizyta dopiero 27 grudnia
Wojtuś waży 4.780 więc przybrał 1.3. A wzrostu nie znamy bo babka zmierzyła a później załapałam, że niemożliwe żeby urósł 10cm w 6 tyg
W domu mierzyłam i tak mniej więcej ma 60cm.
Bartuś chodzi do przedszkola narazie 2 dni w tygodniu, bardzo lbi przedszkole i wszystko byłoby ok gdyby nie to, że bije dzieci i wyrywa zabawki Pani mówi, że niby wszystkie dzieci to przechodzą, ale głupio mi jak przychodzę po niego i pytam jak było a pani, że znów miał jakieś zatargi z dziećmi. Już mu w domu tłumaczymy, nawet ostatnio straszę go, że nie będzie chodził do przedszkola jak będzie bił dzieci to wtedy płacze, mówi : ''przepraszam Mamusiu, już nie będę''
Ale kolejnym razem znów to samo.
Chociaż dziś lekka zmiana bo tylko raz pokłócił się z chłopcem o jakąś kaczuszkę. Więc jest jakiś postęp. Ciekawe tylko na jak długo.
A Wasze dzieciaczki też zaczepiają się w przedszkolu? Jak sobie z tym radzicie?
Trina toż to już dawno za półmetkiem jesteś Ale zleciało.
Podziel się: