reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2008

czesc dziewczyny, wpadłam tylko się przywitać.
kiepsko się dziś czuje, znowu czuje te okropne bóle okresowe i taką ciężkość w całej okolicy bioder, na około. wzięłam prysznic i ide sie położyć. będę nasłuchiwać co ta moja Lilianka planuje. nogi mam spuchnięte aż po kolana. szczerze- mam nadzieje że to już ku końcowi bo czas mi sie teraz wlecze jak flaki w oleju...mykam.potem sie odezwe.
Miłego dnia babeczki.

ps. jeszcze mój brat mi powiedział, że jego kolega,26 letni, który tydzień temu spadł ze schodów i był tydzień czasu nieprzytomny, zmarł wczoraj wieczorem....Nie znałam go, ale jakoś mnie to dobiło.
 
reklama
Witam Was Dziewczęta :) Wpadłam na chwile, bo coś mnie dziś od neta odrzuca, nockę miałam niespokojna, maluda mnie kopała, a raz miałam wrażenie, że wpadła w jakieś drżenie tak mi brzuch skakał - nie wiem, co to było. Widzę, że nie tylko ja bacznie obserwuje ruchy malenstwa, od razu kiedy się budzę to nastawiam sie na odbiór a jak w ciągu dnia jest za dłuo cisza, to delikatnie uciskam brzuszek, by chociaz sprawdzic czy jest jakiś ruch podczas snu. Najbardziej boję sie tego zaplątnia w pępowinie.
Ja dziś wstawilam schabik do piekarnika, pachnie cały domek, ciuszki dla maluszka wyprane, wyprasowane i schowane w woreczki w nowej komodzie.
W poniedziałek po południu mam wizyte u gina, mam nadzieje, ze wszystko bedzie oki, choc bakterie w moczu mnie martwią, do tej pory nie miałam :(

Trzymajcie się kochane, pewnie do poniedziałku zaglądać nie będę, bo mam mega lenia i za oknem piękna pogoda :)

Przyjemności! Nie przemęczajcie się za bardzo!
 
U nas nici ze słoneczka - mąż coś jeszcze majstruje przy szafie pewnie za godzinke zaczniemy znów przenoszenie rzeczy.
Ja dziś jak na razie mam ok - bólu takiego jak wczoraj niet więc jest ok.
Maluch chyba śpi - bo cisza jak makiem zasiał.
Ale zobaczymy za chwilkę.
 
Za tydzień z mężem zabieramy się na ostatnie zakupy. Na koniec września planuję jeszcze generalne porządki (jak zdążę). Jest jeszcze jedna szafka do naprawienia - w niej będą kosmetyki Maluszka, tzn. chcę na nią dokupić i przykleić gładki blat, żeby się łatwo ścierał - ta szafka ma z 50 lat i służyła już kilku pokoleniom w męża rodzinie;-)


na zamkniętym podałam swój numer
 
Ostatnia edycja:
Witam się baaaaaaaaaardzo późno, bo od rana mialam generalne porządki, a i necik dzis cos szwankował... Czuję się dobrze, mimo sporego jak na ten czas wysilku :laugh2: I za chwilę mój Johny się zjawi, bo wlasnie dzwonil, że juz do miasta wjezdza :laugh2::laugh2::laugh2: Takze znikam do jutra pewnie :laugh2:
 
A ja wstrzymana pracami porządkowymi postanowiłam upichcić szarlotkę i pachnie cudnie w piekarniku.
Mniam, mniam - oj ostatnie zachcianki już chyba w tej ciąży :-D:-D:-D
Mykam dalej poczytać chwilkę i zaraz wyjmuję ciacho :-D
 
Hej popołudniowo, ja wstawilam właśnie chleb do piekarnika zrobilam taki prawdziwy domowy razowy chleb teściowa doradzila mi jak i zobaczymy jak wyjdzie:tak:
Byla u mnie przyjaciolka ze swoimi corami 7 lat i 1,5 roku trochę poplotkowalyśmy a potem trzeba było posprzątć za malutką, ale co tam, to takie kochane dzieciątko:-D
Magdziunia smaka narobilaś tą szarlotką
Justynka- trzymam kciuki, teraz to już wola Boga
Blond- napewno będzie wszystko dobrze

6c8ac34a9d.png

2ff2fcf6e9.png

888f779fe9.png

NADIA-879.gif
 
Witajcie wieczorowo
Podziwiam Was że tyle robicie, mi niestety nie można:baffled: Lekarka powiedziała że możliwe że sama sobie wywołałam te "skurczyki" malowaniem i sprzątaniem...Dlatego mam zakaz robienia czegokolwiek żeby nie trafić spowrotem do szpitala.
Dzisiaj siedzę u rodziców jako "stróż" bo wszyscy pojechali na wesele;-) My jednak zrezygnowaliśmy z wyjazdu ze względu na mój stan w tym tygodniu.
A ja wstrzymana pracami porządkowymi postanowiłam upichcić szarlotkę i pachnie cudnie w piekarniku.
Mniam, mniam - oj ostatnie zachcianki już chyba w tej ciąży :-D:-D:-D
Mykam dalej poczytać chwilkę i zaraz wyjmuję ciacho :-D
magdziunia zazdroszczę Ci tej szarlotki. Mój M kupił dziś sernika kawałek, ale to nie to samo jak się w domu upiecze.
blond_20 życzę udanego wesela, i uważaj na siebie. Mam nadzieję że szybko Ci minie, i miło zakończysz sezon śpiewania...
małaulka mam nadzieję że chlebek dobrze smakował rodzince...
sylwia76 trzymam kciuki za pomyślną wizytę...A bakterie może się pojawiły dlatego ze mało pijesz napojów:confused:
justyneczka odpoczywaj, no i nóżki w górę żeby opuchlizna zeszła.:tak:
Teraz oglądam tv i czekam aż M wróci ze sklepu z lodami:happy:
Miłego wieczorka:-)
 
Hej Mamcie. Ja kopytek narobiłam, sosik i marchewka, pychotka..... Zgaga przestała mi dokuczać, brzuch mam bardzo nisko, jak którys maluch ma czkawkę, to nie powiem gdzie ją czuję... Albo mi kregosłup siadł albo to te bóle krzyżowe bo męczę się bardzo. tak boli że momentami łzy wyciska, nigdy nie miałam takich bóli, z małym przy porodzie też ich nie miałam, uznałam że te bóle[ brzuszne] to pikuś...naprawdę.. pozdrawiam Was, odpoczywajcie póki możecie dziewczyny. Ja tym moim małym szatanem muszę się zająć,jest tak niegrzeczny dzisiaj że najchętniej nauczyłabym szczura latać, wrrrrr ale to tylko dziecko. Buźka
 
reklama
Hej popołudniowo, ja wstawilam właśnie chleb do piekarnika zrobilam taki prawdziwy domowy razowy chleb teściowa doradzila mi jak i zobaczymy jak wyjdzie:tak:

O masz taki chlebek, to cudo - muszę też kiedyś się skusić na zrobienie.
A przepisik możesz podać Uleńko.

Witajcie wieczorowo
Podziwiam Was że tyle robicie, mi niestety nie można:baffled: Lekarka powiedziała że możliwe że sama sobie wywołałam te "skurczyki" malowaniem i sprzątaniem...Dlatego mam zakaz robienia czegokolwiek żeby nie trafić spowrotem do szpitala.
Dzisiaj siedzę u rodziców jako "stróż" bo wszyscy pojechali na wesele;-) My jednak zrezygnowaliśmy z wyjazdu ze względu na mój stan w tym tygodniu.

Anetko leżenie teraz i czekanie - być może tym malowaniem wywołałaś skurcze.

Hej Mamcie. Ja kopytek narobiłam, sosik i marchewka, pychotka..... Zgaga przestała mi dokuczać, brzuch mam bardzo nisko, jak którys maluch ma czkawkę, to nie powiem gdzie ją czuję... Albo mi kregosłup siadł albo to te bóle krzyżowe bo męczę się bardzo. tak boli że momentami łzy wyciska, nigdy nie miałam takich bóli, z małym przy porodzie też ich nie miałam, uznałam że te bóle[ brzuszne] to pikuś...naprawdę.. pozdrawiam Was, odpoczywajcie póki możecie dziewczyny. Ja tym moim małym szatanem muszę się zająć,jest tak niegrzeczny dzisiaj że najchętniej nauczyłabym szczura latać, wrrrrr ale to tylko dziecko. Buźka

O masz kopytka do tego mięsko np. bitki w sosiku i marcheweczka - niebusio w gębusi :-D

Ja takie bóle mam czasem, jak coś robię długo i poleżę troszkę - wstać nie mogę.

A o odpoczynku to prawda - dużo i jeszcze raz dużo.
 
Do góry