reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2008

reklama
Co do papierosow to ja nie pale i nie mam z tym problemu;)Ja przez ten okres wypilam troszke winka czerwonego.Mysle,ze wszystko z umiarem.MOja kolezanka pila piwo czasem podczas ciazy i synka urodzila tez okolo 4kg,no ale mnie jakos nie ciagnie do tego:)
 
Hej dzewczyny !! znowu po przerwie do Was wracam !! Nie bylo mnie przez pare dni w "dlugi weekend majowy", a pozniej jak wpadlam w wir pracy i pelno innych zaleglych spraw, tak na internet zupelnie zabraklo czasu... a w pracy tez nie mialam jak sie odezwac :-(

Oj...piwka, czy winka to tez bym sie napila...czasem wezme sobie lyczka od meza, czy znajomych, ale nie wiecej ... najgorzej jak podczas imprezki kazdy moze sie napic, a ja sacze soczki :-) Co do papierosow to u nas nie ma problemu ... ani ja ani maz nie palilismy i nie palimy.

Ciuszki ciazowe?? jeszcze chodze w normalnych, aczkolwiek kupilam sobie spodnie ciazowe dlugie i takie rybaczki 3/4 z pasem. Nie jestem troche przekonana do tego pasa w spodniach....chodzicie lub chodzilyscie z czyms takim?? nie jest to zbyt cieple w lecie ?? No i pare bluzeczek mam, ale jeszcze sa za duze ... polecam allegro... sporo fajnych ciuszkow i w przystepnych cenach ....

Tez wrocila Wam energia ostatnio ?? nie wiem czy to kwestia drugiego trymestru, czy pieknej pogody, ale mnie ostatnio rozpiera energia :-)

Slodkich snow :-)
 
co do alkoholu i papierosków to mnie tez kusi ale na poczatku ciąży tak pod koniec stycznia mi sie zdazyło zabalować na pewnej imprezie z alkoholem :zawstydzona/y:(to było wtedy jak jeszcze nie wiedziałam ,że jestem w ciąży) i od tej pory się go wystrzegam żeby dziecku już niczym nie szkodzić... Co do papierosów to moja siostra paliła w obu ciążach przez całe 9 miesięcy i dzieci sie urodziły zdrowe jedno 3580 a drugie 4200 ... No tyle ,że częśćiej teraz chorują na zapalenie oskrzeli , gardła itp... Więc ja wogóle nie popieram kobiet w ciąży palących !!!
 
Skoro temacik sie rozwinął to jak na spowiedzi powiem że przy pierwszej ciąży paliłam mało ale jednak całą:zawstydzona/y: Malutka urodziła sie zdrowa. I do tej pory nie ma problemu ze zdrowiem. W drugiej ciąży też paliłam na poczatku ale udało sie skończyć z tym. Mała zdrowa i odpukać. Teraz nie pale ;-)
Co do picia czasem sobie zapodam Karmii a jak jest jakas wieksza imprezka rodzinn a to sacze przez cała imprezke pół lampki winka:-p. To tyle z mojej spowiedzi i prosze nie bić:-D

A ja mam nadal jakiegoś doła ale to wina chyba hormonków. Normalnie leze juz w łóżeczku by unikać M bo sama czuje w kościach ze szukam zaczepki:szok::baffled: Boże jak ja tego nienawidze wryyyyyyyyyyy
 
Czarna 79 - nie przejmuj sie, ja tez tak czasem mam ... jak nie mam humoru, to lepiej sie nie zblizac do mnie :-)
 
Hmm tak to bywa z tymi naszymi M ,że jak nie mamy na kim wyładować swojej złości to trafia na nich. Ale mi to wcale ich niejest żal ni trochę :-D:-D:-D
Lece spać bo juz siły niemam:-(
 
Dzieki dziwczyny ale tu nie chodzi nawet o złość. Tylko poprostu mam chyba gorszy dzień, czuje ze mogłabym na zawołanie nagle ryczec, czuje sie jakaś taka fujjjj i bleeee. A mój M niestety niepotrafi pocieszac i nawet nie chce mnie zrozumiec. Bo zaraz gada ze coś zmyślama albo fantazjuje. A co mam zrobic jak to jest silniejsze. Dlatego siedze zamknieta w sypialni i dusze to w sobie. Mam nadzieje ze rano jak wstane bedzie juz dobrze.
Przepraszam musiałm sie wyżalic:-(
 
reklama
czarna ja czasmi mamtak samo jak Ty i też ten mój M mnie nie rozumie :-( Tylko ,że mój M to sie czasmi zachowuje jak gówniarz który niczego nie rozumiący i casami z nim to trudno oczym kolwiek porozmawiać normalnie...:-:)-:)-(
 
Do góry