reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

Witajcie kochane ja dalej z bibioteki bo nie mam internetu nadal, przyjechali naprawiac w piatek a caly czs im mowilam ze od piatku do niedzieli nas nie bedzie no to teraz sobie poczekam znow:wściekła/y:

Bylismy na weekend w dublinie tak jak juz wczesniej pisalam, bylo cudnie, zaliczylismy park rozrywki, fabryke czekolady, ikee a na niedziele zostawilismy sobie wizyte u naszej Evelajny:tak: bylo baaardzo milutko:tak::tak:


No a teraz sie okazalo ze jeszcze do Polski musimy pojechac pod koniec wrzesnia na 3 dni, potem ten moj szpital, szwagier przyjedzie z dziewczyna ... oj dzieje sie dzieje;-)

Nasza gwiazdeczka w przedszkolu dobrze sie czuje, ma kolezanki dwie najlepsze to sie zawsze razem bawia....

Kaka ty juz niedlugo bedziesz miec Olenke po drugiej stronie, ale przelecialy te miesiace:szok:

Minisia trzymam kciuki zeby sie ulozylo tak jak chcesz i troche zal ze sie wam nie udalo posklejac...

Madziu oby diagnoza byla dobra, czyli ze to nic powaznego

Dorotka Martynka zdrowka zdrowka dla waszych dzieciaczkow!!!

Spadam juz bo mi sie niedlugo czas konczy i zycze milego weekendu a ja pewnie dopiero w poniedzialek tu bede no chyba zeby stal sie cud i ktos mi naprawil moj internet....
 
reklama
KAKAja juz w tym czasie co ty teraz jestes to mialam alanka juz 4 dni:tak:.Dobrze ze u ciebie jakos leci do przodu ;-).
ULKA ciesze sie ze sie odezwalas i ze u was tez ok,tylko ten net mogliby ci zrobic co nie?:confused:

MINISIA j dostepu do waszego zamknietego nie mam a domyslam sie ze cos tam kiedys pisalas wiec powiem ci po tym co napisalas to jest w totalnym SZOKU:no::confused::baffled:.Jeszcze niedawno pisalam co wychodzilo mi z twoich postow ze wy tacy szczesliwi itp,Kochana bardzo ci wspolczuje i bardzo mi przykro ze tak wyszlo.Szczerze to jest w takim szoku ze nie wiem co powiedziec.

KAKA dzieki za nazwe syropu bo chyba kupie oliwce bo ona teraz od 2 dni z katarem chodzi,Oj to moje dziecko do pprzeszkola nie chodzi a wiecznie cos jej jest a pozniej alan,Boje sie ze alan katar dostnie i lipa bedzie zas ze szpitalem i z operacja a juz 4 razy tto przekladalam i myse ze zas trzebabbedzie to przelozyc .szlak mnie trafi,

Milego dnia.U nas ok :tak:
 
Witajcie. Klikam już z domu. Dziś wyszliśmy ze szpitala z wypisem i kartą informacyjną.
Cóż lekarze zrobili szereg badań, które wykluczyły młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów.
Przy okazji wiem, że z płucami, sercem wątrobą i nerkami jest w porządku.
Kościec też bez zarzutu.
Pytałam lekarza dziś czy przyczyna takiego stanu rzeczy mogły być przeziębienia - wiec mogły być.
Ech ..... Oby już się nie powtórzyło, bo ileż dziecko może znieść.

W szpitalu było ok - miał się z kim bawić a ja zapoznałam wiele mam i na wesoło w całej tej sytuacji spędziałyśmy czas.
Jakaś pozytywna strona pobytu w szpitalu.

Mamy zalecenie aby udać się na rehabilitacje i usprawniać staw kolanowy lewy - jest przykurcz i mały do końca nie wyprostuje nogi.
Są momenty, że prawie ją prostuje ..... ale prawie a chciałabym aby całkiem tak jak prawą.
Zachowanie psychogenne i tylko rehabilitacja jest w stanie pomóc.
Dziś wracając ze szpitala podjechaliśmy do jednego CR (prywatnego) i .... termin dopiero na ..... drugą połowę stycznia 2013r. :szok::szok::szok:
A wizytę kontrolną w Poradni Reumatologicznej w Warszawie u pani doktor, która prowadziła Sebcia w szpitalu mamy 6 listopada br.
Mam jeszcze dwa miejsca, w które muszę zadzwonić i spytać co i jak.
W razie czego moja koleżanka jest fizjoterapeutą i może ona coś pomoże tak na szybko + pływanie, bo wiadomo w odciążeniu noga będzie a woda jest wspaniałą terapią dla usprawnienia ruchu.
Kaka także to nie bóle wzrostowe.

No i oczywiście w poniedziałek Seba pierwszy raz w tym roku rusza do przedszkola. Ciesze się, bo tęskni za dziećmi.
Dobra idę ogarniać dalej chałupkę po całotygodniowej nieobecności. Nie chcę zostawiać wszystkiego na jutro.
Odezwę się jeszcze - buziaki.
 
Magdziunia
dobrze, że już w domku jesteście, mam nadzieję, że szybko uda Ci się załatwić tą rehabilitację i Sebcio zacznie w końcu bez obaw prostować nóżę.

Tak apropos, niezłą mieliście z mężem 9 rocznicę ślubu. :baffled::baffled: Mam nadzieję, że sobie to odbijecie.
My też mieliśmy nieciekawą, ale 2 dni później już odreagowywaliśmy ;-):tak:.

Minisia, podziwiam Twoją postawę. Dzielna z Ciebie babka, ja bybm się pochlastała chyba :baffled:

Dorotka zdrówka dla Oliwki. Jak tam Alan? zdrowy?
Gdyby Alanek urodził się w terminie, obie byśmy miały i paździochów i lutówk...ków :-)
 
Ostatnia edycja:
Ja wpadam na chwile o tak wczesnej porze bo jakos spac nie umiemod jakiegos czasu
sorry2.gif
.

To co bylo u nas do przewidzenia to KATAR ALANKA.Tzn teraz w nocy slysze jak mu katar siedzi w nosku,jak pije cyca to mu katar przeszkadza,a jeszcze wczoraj w nocy tego nie mial.Wiec dupa ze szpitala, w poniedzialek dzwonie i juz chyba 5 raz przekladam wrrrrrr,bo nawet z takim noskiem z katarkiem w srodku nas nie przyjma bo na poczatku badaja i nas wroca bo dziecko ma byc zupelnie zdrowe bo pod narkoza
nerd6bs.gif
.Mam nadzieje ze ali sie totalnie nie rozlozy i ze do jego 18 wyrobimy sie z tymi operacjami
cool.gif
.Zla jestem wiec wybaczcie moje marudzenie.Milej soboty zycze wszystkim .

MADZIU super ze w domu jestescie i 3 mam kciuki za rehabilitacje i poprawe zdrowia Sebcia:tak:.

WNILIA no Alan mial sie urodzic 6 lutego a urodzil sie 30 grudnia:tak:,przynajmniej szybciej go mialam przy sobie hihi,nie no teraz tak to moge sie posmiac z tego ale wtedy wolalabym aby wyciagneli mi go pozniej:tak:bo wtedy do smiechu to mi nie bylo gdy on taki malutki,drobniutki i slabiutki lezal w inkubatorze pod RESPIRATORAMIN ,najwazniejsze ze teraz z niego potezny chlop.
MINISI nie zazdroszcze ,nie znam tej calej sytuacji u niej wiec nic powiedziec nie moge ale Wiola nie pochlastalabys sie na jej miejscu pewnie,bo tak sie mowi tylko ze bys sie pochlastala,czlowiek w roznych sytuacjch swojego zycia znajduje odpowiednie sily aby to jakos ogarnac choc lekko nie ma i poki nie jestesmy w danej sytuacji myslimy ze napewno bysmy sobie rady nie daly.Ja zycze MINISI aby poukladala sobie to tak aby dla niej i dla dzieci bylo dobrze,wiem ze MINISIA to silna i madra babka wiec da radea ja MINISIA 3mam kciuki i mysle o WAS caly czas
 
Madziunia małymi kroczkami i ku lepszej przyszłosci, a przede wszystkim bez bólu:tak:

Ja się tam za bardzo nie spieszę z porodem ale uśmiałabym się gdyby to znowu był 13sty (z terminu OM wychodzi 17). Już 5 nowych paździochów na świecie:szok:

My się tez dalej kulamy z przeziebieniem:baffled:
 
Witajcie i dziękuję za ciepłe słowa.

Dorotko bardzo mi przykro, że twoja mama boryka się z takim problemem. Mam nadzieję, że zostanie objęta odpowiednim leczeniem i uda się wyjść z tej III gr.

Kaka jeszcze dobre 3-4 tygodnie i Oleńka będzie z wami :-)

A ja dziś od rana w swoim żywiole - sprzątanie, pranie i gotowanie - na obiadek była zupka ogórkowa i pizza z kurczakiem a`la kebab, później zakupy.
Jutro w planach mała wycieczka :-)

Mykam obejrzeć do końca film i spać.
 
MADZIU dziekuje .

A gdzie sie wybieracie na ta wyciecze?:-).

U mnie dzieci z katarem ale nie ma zle jakos ten katar dosc lagodnie przechodza.Dzis ma byc dosc cieplo wiec pewnie jakis spacerek zaliczymy.Milej niedzieli.
 
reklama
Witajcie :-)
Dzionek zapowiada się iście letni - słoneczny i ciepły, więc ja korzystając z chwili, że idę później do pracy ogarnęłam chałupkę a rano Sebcia zaprowadziłam do przedszkola.
Opory drobne były, ale jakoś się przełamał.
Teraz bawi się z dziećmi i dobrze - najważniejsze, że jest pod dobrą opieką.

A tak poza tym, to wczoraj mieliśmy jechać na wycieczkę, ale za późno wstaliśmy, więc niedziela była iście domowa.
Nawet na spacer nie poszliśmy :-( jakoś tak wyszło.
Ale za to dziś zaliczymy spacer - Sebcio nazbiera żołędzi i kasztanów - zrobimy ludziki.
Poza tym dostałam namiar na dobrą rehabilitantkę i muszę do niej zadzwonić.
W sumie to z nogą jest coraz lepiej - jak śpi to może prostować, więc wszystko jest w głowie zakodowane i asekuracyjnie sobie dziecko przykurcza. Jak mówię wyprostuj to prostuje - musi rozchodzić zaraz po wstaniu.
Ciesze się, że byliśmy w szpitalu i miał zrobione badania - teraz wiem, że musimy uważać na choróbska typu przeziębienia, anginy, grypy - wiem, że nie da się tego uniknąć, ale .... zapobiegać za wczasu można.

Dobra ja tu pitu pitu a czas ucieka i w końcu spóźnię się do pracy.
Buziaczki kochane i do miłego klikania :-)
 
Do góry