reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

reklama
MADZIA i jak po usg?????? mam nadzieje ze jest ok :tak:.

Witam sie czwartkowo,wczorajszy dzien byl fajny,rano spotkanie na placu zabaw z kolezanka,pozniej chwile u mnie bylysmy,pozniej obiadek zrobilam,maly sie drzemnal,nastepnie na dwor na kilka godzin wybylismy,Bylo super.Dzis jak ogarne rano dzieci to do sklepu sie z nimi wybierambo nie ma co jesc hiih,wracajac pewnie jakis plac zabaw,pozniej ali pojdzie spac a ja dzis leczo robie mniam ale nie chce mi sie tego kroic.I zabieram sie za mega sprzatanie bo mama z jasiem nas dzis wieczorem odwiedza pierwszy raz:tak:a wracaja do rybnika w sobote:tak:.Milego dnia
 
Witajcie.

Dołki mnie nachodzą typowo ciążowe. Nie ma to jak 3 symestr. A co ciekawe 1 mama pażdziernikowa już rozpakowana. Urodziła w 35 tc chłopca z wagą 3,2kg:szok:

Ula jak Lenki gardło? lepiej po antybiotykach. Ja nie mogłabym isc do fabryki czekolady bo bym się dossała do linii produkcyjnej i byłby problem;-)

Wanilka ja myślę że to chwilowe załamanie i nieługo Wasza kuweta błyszczeć będzie:cool2:

Czarna ja juz na L4 jestem. W poniedziałaek idde upuścić krwi i powinnam iść na przegląd do rodzinnego przed piątkową wizytą u gina ale potemędę wolna więc mogę wpaść na kawkę:tak: Przy okazji zwolnię Ci trochę miejsca w szafie...

Ciril to ciężko mieliście:no: Dla malucha to ciężkie przeżycia, a pomysł z zabawkowym doktorem bardzo dobry. Ja mam tylko napady zgagi więc na razie udaje się bez leków. Mam tak ze idzie mi do gardła i piecze a potem opada i jest luz. Tylko ten jeden moment musze jakoś przetrwac:baffled:


Madziunia:szok: Biedy Sebuś. Oby się wszystko szybko wyjaśniło i skończyło cierpienie. Jak po USG??

Dorotko widzę, ze Ci się wędrowniczkek włączył. Trzeba korzystać póki pogoda dopisuje.


A u nas ok. Młoda mnie dusi (ucisk na przepone i niedotlenienie) wiec robi mi się słabo. Kluczyki od samochodu przywieszone na kołek bo mnie ostatnio w centrum wzięło więc masakra. Myślałam ze zatrzymam się przed wyjazdem na rondo i włącze awayjne...ale by się z tyłu pieklili na mnie.
Jak nie na przepone to mam ucisk żołądka i mam ochoty pawiować. W nocy nie śpię bo latam siusiu, potem zasnąć nie mogę bo głupie myśli mnie nachodzą. Wiwat 3 symestr.

Od poniedziałku przedszkole. Nowe bluzeczki, bielizna, rajstopki, kapcie kupione:-) więc dziecko przygotowane. Będą zmiany bo teraz tatus będzie woził i niestety młoda będzie trafiać do przedszkola już przed 7ma, a wczesniej chodziła na 8ma. Moze lepiej będzie zasypiac wieczorem:cool2:

Trochę boję się chorób teraz więc robię kurację na odporność z Biostyminy (niby od 5 r.z ale mamy zielone od pediatry na 1 ampułkę co 2 dzień). Zastanawiam się czy nie będę dawać jej Rutinoscorbin po jednej dziennie ale nie wiem od jakiego wieku jest...musze ulotkę dorwać.

Zastanawiam się też co z urodzinkami Hani, bo teoretycznie o tym czasie mogę być już w szpitalu...więc zastanawiam się na wrześniem po wypłacie:cool2: dla młodej najważniejszy będzie tort i prezenty. Czas jest dla niej abstrakcją;-)
 
Witajcie.
Ja też łapię doły - przez te perturbacje jestem zmęczona, nerwowa i tak w ogóle mam dość.
Chciałabym uciec od tego wszystkiego - aż głupieje.
Źle mi z tym bardzo :-:)-:)-(
Wczorajsze USG nic nie wykazało - tzn. wszystko w normie - i bioderka są ok i kolana też.
Także lekarz przebadał małego że tak powiem dotykowo. Mały jak zobaczył biały kitel to zesztywniał i nogi nie dało rady zgiąć a jak wchodził do gabinetu to miał zgiętą. Lekarz to widział, ale cóż.
Zalecił podawać do jutra Nurofen + zimne okłady na kolano ale nie za długo.
Do piątku powinno przejść, ale niby jest lepiej tylko mały jeszcze jakby miał taki uraz w głowie i na siłę albo zgina albo prostuje na sztywno nogę. Pytam czy boli a on, że nie. Więc już nie kumam.
Psychika i mózg to dla mnie zagadka.

A tak poza tym pffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff zeszło ze mnie powietrze i jestem taka jakaś drażliwa.
 
Magdziunia to przechodzicie stresa!!! a ten bol to nie od naglego skoku rozwojowego????

Kaka a to już się obijasz na maxa:))))

Dorotka obydwoje idą do przedszkola:tak::tak::tak:

A mi dzis poszła pralka!!!! po ostatniej naprawie pan powiedział że po kolejnej awarii tylko na złom więc nawet nie wzywamy:no::no::no::no: jakby k... mało wydatków było!!!!!!!!!!! ale właśnie zamówiliśmy pralkę i znów du... z moja operacją:(((((((((((
 
czarna załóż sobie konto ze środkami specjalnie na operacje - sprawa raz odłoż0na nastepny raz odkłada się sama......

Magdziunia, wyobrażam sobie co przeżywasz, ostatnio nasza marysia (córka brata) miała robione szczegółowe badania płuc z biopsją i innymi ingerującymi w ogranizm badaniami, szok....... co ta dziecina przeszła....współczuje i mam nadzieje ze na strachu sie skończy

a ja siedze jak pipa i próbuje odreagować cały dzień, jutro meksyk, od świtu do banku, potem praca, po niej spotkanie z agentami do późna, jak jutro przeżyje to już potem moze jakoś będzie.

Kaka ty już dla Marnej masz wyprawkę przedszkolną, a mi sie zdaje, że szymcio ma mało ubrań do przedszkola, niby kilka par dresów ma, ale nie wiem czy dżinsy czy dresy, jak dzieci chodzą???? mi sie zdaje że dresy i bluzeczki, kurteczkę, adidasy już ma, a reszta w międzyczasie będe dokupować. W domu to nie ma takiej potrzeby dużó rzeczy miec bo u mnie pralka na pełny etat zasuwa :-D

no i tyle z grubsza, Stasio chory to stasio zły i to przez wielkie litery, wytrzymać nie można, aż mam ochote straszyć, że na balkon wystawie GO!! wrrrr......
 
Czarna mi też pralka dziś poszła. Akurat Bartek był w łazience jak zaczęła skakać:-) i teraz biedaczek boi się wejść do łazienki:-p Narazie wzywamy fachowca, może da się naprawić:sorry2:

Magdziu współczuję przeżyć. I nikt nie stawia żadnej diagnozy?

A my dopiero wybieramy się po wyprawkę, jeszcze nic nie mamy.
Dzień leci za dniem, czekam na 8 września i nasze wakacje...:-)
 
Czarna zawsze do mnie możesz wpasc z praniem i na kawkę. Przynajmniej towarzystwo będę miała;-)

A co do wyprawki przedszkolnej. My mamy 2 etatowe spódniczki, w których chodzi w przedszkolu Hania; mamo, tylko chłopaki chodzą w spodniach;-)), 7 bluzeczek z długim rękawem ( w przedszkolu mega gorąco wiec cały rok w nich łazi na zmianę), pod kolor bluzeczek mamy rajstopki. I to nasz strój przedszkolny. Mamy też 2 pizamki nowe, które Hania zgarneła na imieniny i na dzień dziecka więc będą do przedszkola jak znalazł;-) W Tesco nakupowałam też jej nowych podkoszulek i zestaw majtek. W zeszłym roku kupiłam jej majteczki z wprasowanką - swinka peppa. I sam materiał wygląda ok ale wprasowanka to wielka masakra. Wszystko poszło do śmieci. Teraz już wprasowanek więcej nie będę kupować! Więc okupiona jest wmiarę.


Natusia gdzie smigacie na wakacje??


Madziunia a moze Sebcio intensywnie teraz rośnie i stąd ból??

U nas pada. I mamy ostatni dzień wakacji. I cieszę sie i nie.
 
Witam.
Po wczorajszym mega dołku dziś czas zakopać ten wisielczy humor i podnieść głowę.
Tak nie można żyć i się zamartwiać.
Każdy mam problemy i musi radzić sobie z nimi - nikt nie mówił, że będzie łatwo.

Co do badań Sebcia to w ciągu tych paru dni lekarze zrobili to co mogli - przynajmniej na razie.
RTG, USG i badania z krwi (tu nieznacznie podwyższone OB) - ale lekarz nie kazała się tym przejmować.
Obstawiają albo wzrost dziecka i dlatego pobolewa, nie wykluczają RZS więc jeśli powtórzy się to w tym kierunku go przebadają.
Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że kolano nie boli tylko mały tak jakby miał zakodowane w głowie i stawia stopę na palcach - zginać i prostować może bez problemu.
Jak już pisałam psychika jest dziwna - jak coś się zakoduje w głowie to blokada i tyle.
O to tak jak ja miałam z zajściem w ciążę - chciałam i chciałam i nic.
Więc potrzeba pewnie czasu.
Za to dziś jeszcze podejdę do pediatry i przekażę jej co było podczas tych badań - szkoda, że nie mogłam ich skopiować, xero jakieś zrobić - dokumentacja szpitalna i tyle.
Postanowiłam od wczoraj podawać małemu tran i może jeszcze kupię w poniedziałek jakieś witaminki w aptece dla Sebka i niech się dzieciaczek uodparnia. Dodatkowo spacery nawet w chłodniejsze dni i jak pada oczywiście w granicach rozsądku :tak:
Przepraszam, że tak tylko o sobie - zbieram siły.
 
reklama
Hejka. Jestesmy pare dni u M przyjaciela Anglika. Maja na pd Francji dom i nas zaprosili. No i jest internet, wiec korzystam, poki moge :mrgreen: oczywiscie nie doczytam. Dzieciaki super zniosly lot. Mloda caly przespala, mlody dopiero pod koniec zasnal, taki zaaferowany byl. Zakwaterowanie w Hiszpanii do d.. Bo tuz kolo basenu i restauracji, wiec glosno. No ale basen pod ńosem i wieczorne wystepy. A dzieciakom nie przeszkadza. Bardziej mi. No ale od wtorku siedzimy we Francji, wracamy dzis wieczorem. W niedziele chcemy pojechac pozwiedzac Barcelone, a we wtorek przenosimy sie na francuska strone Pirenejow. Pogoda w miare. Na poczatku goraco jak cholera, wilgotnosc wysoka, wiec jak w saunie. Wczoraj byly za to chmurki i tylko 27 st 8-) ale dzis sloneczko swieci, wiec chyba dzionek w basenie nam minie
Ps. Wiedzialam, ze czegos zapomniemy. Moj M oczywiscie nie zapakowal do samochodu najwazniejszego, czyli pudla z lekarstwami itp :-/
 
Do góry