reklama
dorota123456789
oliwka,alanek i lilianka
MADZIA i jak po usg?????? mam nadzieje ze jest ok .
Witam sie czwartkowo,wczorajszy dzien byl fajny,rano spotkanie na placu zabaw z kolezanka,pozniej chwile u mnie bylysmy,pozniej obiadek zrobilam,maly sie drzemnal,nastepnie na dwor na kilka godzin wybylismy,Bylo super.Dzis jak ogarne rano dzieci to do sklepu sie z nimi wybierambo nie ma co jesc hiih,wracajac pewnie jakis plac zabaw,pozniej ali pojdzie spac a ja dzis leczo robie mniam ale nie chce mi sie tego kroic.I zabieram sie za mega sprzatanie bo mama z jasiem nas dzis wieczorem odwiedza pierwszy raza wracaja do rybnika w sobote.Milego dnia
Witam sie czwartkowo,wczorajszy dzien byl fajny,rano spotkanie na placu zabaw z kolezanka,pozniej chwile u mnie bylysmy,pozniej obiadek zrobilam,maly sie drzemnal,nastepnie na dwor na kilka godzin wybylismy,Bylo super.Dzis jak ogarne rano dzieci to do sklepu sie z nimi wybierambo nie ma co jesc hiih,wracajac pewnie jakis plac zabaw,pozniej ali pojdzie spac a ja dzis leczo robie mniam ale nie chce mi sie tego kroic.I zabieram sie za mega sprzatanie bo mama z jasiem nas dzis wieczorem odwiedza pierwszy raza wracaja do rybnika w sobote.Milego dnia
Witajcie.
Dołki mnie nachodzą typowo ciążowe. Nie ma to jak 3 symestr. A co ciekawe 1 mama pażdziernikowa już rozpakowana. Urodziła w 35 tc chłopca z wagą 3,2kg
Ula jak Lenki gardło? lepiej po antybiotykach. Ja nie mogłabym isc do fabryki czekolady bo bym się dossała do linii produkcyjnej i byłby problem;-)
Wanilka ja myślę że to chwilowe załamanie i nieługo Wasza kuweta błyszczeć będzie
Czarna ja juz na L4 jestem. W poniedziałaek idde upuścić krwi i powinnam iść na przegląd do rodzinnego przed piątkową wizytą u gina ale potemędę wolna więc mogę wpaść na kawkę Przy okazji zwolnię Ci trochę miejsca w szafie...
Ciril to ciężko mieliście Dla malucha to ciężkie przeżycia, a pomysł z zabawkowym doktorem bardzo dobry. Ja mam tylko napady zgagi więc na razie udaje się bez leków. Mam tak ze idzie mi do gardła i piecze a potem opada i jest luz. Tylko ten jeden moment musze jakoś przetrwac
Madziunia Biedy Sebuś. Oby się wszystko szybko wyjaśniło i skończyło cierpienie. Jak po USG??
Dorotko widzę, ze Ci się wędrowniczkek włączył. Trzeba korzystać póki pogoda dopisuje.
A u nas ok. Młoda mnie dusi (ucisk na przepone i niedotlenienie) wiec robi mi się słabo. Kluczyki od samochodu przywieszone na kołek bo mnie ostatnio w centrum wzięło więc masakra. Myślałam ze zatrzymam się przed wyjazdem na rondo i włącze awayjne...ale by się z tyłu pieklili na mnie.
Jak nie na przepone to mam ucisk żołądka i mam ochoty pawiować. W nocy nie śpię bo latam siusiu, potem zasnąć nie mogę bo głupie myśli mnie nachodzą. Wiwat 3 symestr.
Od poniedziałku przedszkole. Nowe bluzeczki, bielizna, rajstopki, kapcie kupione:-) więc dziecko przygotowane. Będą zmiany bo teraz tatus będzie woził i niestety młoda będzie trafiać do przedszkola już przed 7ma, a wczesniej chodziła na 8ma. Moze lepiej będzie zasypiac wieczorem
Trochę boję się chorób teraz więc robię kurację na odporność z Biostyminy (niby od 5 r.z ale mamy zielone od pediatry na 1 ampułkę co 2 dzień). Zastanawiam się czy nie będę dawać jej Rutinoscorbin po jednej dziennie ale nie wiem od jakiego wieku jest...musze ulotkę dorwać.
Zastanawiam się też co z urodzinkami Hani, bo teoretycznie o tym czasie mogę być już w szpitalu...więc zastanawiam się na wrześniem po wypłacie dla młodej najważniejszy będzie tort i prezenty. Czas jest dla niej abstrakcją;-)
Dołki mnie nachodzą typowo ciążowe. Nie ma to jak 3 symestr. A co ciekawe 1 mama pażdziernikowa już rozpakowana. Urodziła w 35 tc chłopca z wagą 3,2kg
Ula jak Lenki gardło? lepiej po antybiotykach. Ja nie mogłabym isc do fabryki czekolady bo bym się dossała do linii produkcyjnej i byłby problem;-)
Wanilka ja myślę że to chwilowe załamanie i nieługo Wasza kuweta błyszczeć będzie
Czarna ja juz na L4 jestem. W poniedziałaek idde upuścić krwi i powinnam iść na przegląd do rodzinnego przed piątkową wizytą u gina ale potemędę wolna więc mogę wpaść na kawkę Przy okazji zwolnię Ci trochę miejsca w szafie...
Ciril to ciężko mieliście Dla malucha to ciężkie przeżycia, a pomysł z zabawkowym doktorem bardzo dobry. Ja mam tylko napady zgagi więc na razie udaje się bez leków. Mam tak ze idzie mi do gardła i piecze a potem opada i jest luz. Tylko ten jeden moment musze jakoś przetrwac
Madziunia Biedy Sebuś. Oby się wszystko szybko wyjaśniło i skończyło cierpienie. Jak po USG??
Dorotko widzę, ze Ci się wędrowniczkek włączył. Trzeba korzystać póki pogoda dopisuje.
A u nas ok. Młoda mnie dusi (ucisk na przepone i niedotlenienie) wiec robi mi się słabo. Kluczyki od samochodu przywieszone na kołek bo mnie ostatnio w centrum wzięło więc masakra. Myślałam ze zatrzymam się przed wyjazdem na rondo i włącze awayjne...ale by się z tyłu pieklili na mnie.
Jak nie na przepone to mam ucisk żołądka i mam ochoty pawiować. W nocy nie śpię bo latam siusiu, potem zasnąć nie mogę bo głupie myśli mnie nachodzą. Wiwat 3 symestr.
Od poniedziałku przedszkole. Nowe bluzeczki, bielizna, rajstopki, kapcie kupione:-) więc dziecko przygotowane. Będą zmiany bo teraz tatus będzie woził i niestety młoda będzie trafiać do przedszkola już przed 7ma, a wczesniej chodziła na 8ma. Moze lepiej będzie zasypiac wieczorem
Trochę boję się chorób teraz więc robię kurację na odporność z Biostyminy (niby od 5 r.z ale mamy zielone od pediatry na 1 ampułkę co 2 dzień). Zastanawiam się czy nie będę dawać jej Rutinoscorbin po jednej dziennie ale nie wiem od jakiego wieku jest...musze ulotkę dorwać.
Zastanawiam się też co z urodzinkami Hani, bo teoretycznie o tym czasie mogę być już w szpitalu...więc zastanawiam się na wrześniem po wypłacie dla młodej najważniejszy będzie tort i prezenty. Czas jest dla niej abstrakcją;-)
magdziunia
Październikowa Mama'08
Witajcie.
Ja też łapię doły - przez te perturbacje jestem zmęczona, nerwowa i tak w ogóle mam dość.
Chciałabym uciec od tego wszystkiego - aż głupieje.
Źle mi z tym bardzo :---(
Wczorajsze USG nic nie wykazało - tzn. wszystko w normie - i bioderka są ok i kolana też.
Także lekarz przebadał małego że tak powiem dotykowo. Mały jak zobaczył biały kitel to zesztywniał i nogi nie dało rady zgiąć a jak wchodził do gabinetu to miał zgiętą. Lekarz to widział, ale cóż.
Zalecił podawać do jutra Nurofen + zimne okłady na kolano ale nie za długo.
Do piątku powinno przejść, ale niby jest lepiej tylko mały jeszcze jakby miał taki uraz w głowie i na siłę albo zgina albo prostuje na sztywno nogę. Pytam czy boli a on, że nie. Więc już nie kumam.
Psychika i mózg to dla mnie zagadka.
A tak poza tym pffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff zeszło ze mnie powietrze i jestem taka jakaś drażliwa.
Ja też łapię doły - przez te perturbacje jestem zmęczona, nerwowa i tak w ogóle mam dość.
Chciałabym uciec od tego wszystkiego - aż głupieje.
Źle mi z tym bardzo :---(
Wczorajsze USG nic nie wykazało - tzn. wszystko w normie - i bioderka są ok i kolana też.
Także lekarz przebadał małego że tak powiem dotykowo. Mały jak zobaczył biały kitel to zesztywniał i nogi nie dało rady zgiąć a jak wchodził do gabinetu to miał zgiętą. Lekarz to widział, ale cóż.
Zalecił podawać do jutra Nurofen + zimne okłady na kolano ale nie za długo.
Do piątku powinno przejść, ale niby jest lepiej tylko mały jeszcze jakby miał taki uraz w głowie i na siłę albo zgina albo prostuje na sztywno nogę. Pytam czy boli a on, że nie. Więc już nie kumam.
Psychika i mózg to dla mnie zagadka.
A tak poza tym pffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff zeszło ze mnie powietrze i jestem taka jakaś drażliwa.
Magdziunia to przechodzicie stresa!!! a ten bol to nie od naglego skoku rozwojowego????
Kaka a to już się obijasz na maxa)))
Dorotka obydwoje idą do przedszkola
A mi dzis poszła pralka!!!! po ostatniej naprawie pan powiedział że po kolejnej awarii tylko na złom więc nawet nie wzywamy jakby k... mało wydatków było!!!!!!!!!!! ale właśnie zamówiliśmy pralkę i znów du... z moja operacją((((((((((
Kaka a to już się obijasz na maxa)))
Dorotka obydwoje idą do przedszkola
A mi dzis poszła pralka!!!! po ostatniej naprawie pan powiedział że po kolejnej awarii tylko na złom więc nawet nie wzywamy jakby k... mało wydatków było!!!!!!!!!!! ale właśnie zamówiliśmy pralkę i znów du... z moja operacją((((((((((
wanilia79
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2008
- Postów
- 1 760
czarna załóż sobie konto ze środkami specjalnie na operacje - sprawa raz odłoż0na nastepny raz odkłada się sama......
Magdziunia, wyobrażam sobie co przeżywasz, ostatnio nasza marysia (córka brata) miała robione szczegółowe badania płuc z biopsją i innymi ingerującymi w ogranizm badaniami, szok....... co ta dziecina przeszła....współczuje i mam nadzieje ze na strachu sie skończy
a ja siedze jak pipa i próbuje odreagować cały dzień, jutro meksyk, od świtu do banku, potem praca, po niej spotkanie z agentami do późna, jak jutro przeżyje to już potem moze jakoś będzie.
Kaka ty już dla Marnej masz wyprawkę przedszkolną, a mi sie zdaje, że szymcio ma mało ubrań do przedszkola, niby kilka par dresów ma, ale nie wiem czy dżinsy czy dresy, jak dzieci chodzą???? mi sie zdaje że dresy i bluzeczki, kurteczkę, adidasy już ma, a reszta w międzyczasie będe dokupować. W domu to nie ma takiej potrzeby dużó rzeczy miec bo u mnie pralka na pełny etat zasuwa
no i tyle z grubsza, Stasio chory to stasio zły i to przez wielkie litery, wytrzymać nie można, aż mam ochote straszyć, że na balkon wystawie GO!! wrrrr......
Magdziunia, wyobrażam sobie co przeżywasz, ostatnio nasza marysia (córka brata) miała robione szczegółowe badania płuc z biopsją i innymi ingerującymi w ogranizm badaniami, szok....... co ta dziecina przeszła....współczuje i mam nadzieje ze na strachu sie skończy
a ja siedze jak pipa i próbuje odreagować cały dzień, jutro meksyk, od świtu do banku, potem praca, po niej spotkanie z agentami do późna, jak jutro przeżyje to już potem moze jakoś będzie.
Kaka ty już dla Marnej masz wyprawkę przedszkolną, a mi sie zdaje, że szymcio ma mało ubrań do przedszkola, niby kilka par dresów ma, ale nie wiem czy dżinsy czy dresy, jak dzieci chodzą???? mi sie zdaje że dresy i bluzeczki, kurteczkę, adidasy już ma, a reszta w międzyczasie będe dokupować. W domu to nie ma takiej potrzeby dużó rzeczy miec bo u mnie pralka na pełny etat zasuwa
no i tyle z grubsza, Stasio chory to stasio zły i to przez wielkie litery, wytrzymać nie można, aż mam ochote straszyć, że na balkon wystawie GO!! wrrrr......
Czarna mi też pralka dziś poszła. Akurat Bartek był w łazience jak zaczęła skakać:-) i teraz biedaczek boi się wejść do łazienki Narazie wzywamy fachowca, może da się naprawić
Magdziu współczuję przeżyć. I nikt nie stawia żadnej diagnozy?
A my dopiero wybieramy się po wyprawkę, jeszcze nic nie mamy.
Dzień leci za dniem, czekam na 8 września i nasze wakacje...:-)
Magdziu współczuję przeżyć. I nikt nie stawia żadnej diagnozy?
A my dopiero wybieramy się po wyprawkę, jeszcze nic nie mamy.
Dzień leci za dniem, czekam na 8 września i nasze wakacje...:-)
Czarna zawsze do mnie możesz wpasc z praniem i na kawkę. Przynajmniej towarzystwo będę miała;-)
A co do wyprawki przedszkolnej. My mamy 2 etatowe spódniczki, w których chodzi w przedszkolu Hania; mamo, tylko chłopaki chodzą w spodniach;-)), 7 bluzeczek z długim rękawem ( w przedszkolu mega gorąco wiec cały rok w nich łazi na zmianę), pod kolor bluzeczek mamy rajstopki. I to nasz strój przedszkolny. Mamy też 2 pizamki nowe, które Hania zgarneła na imieniny i na dzień dziecka więc będą do przedszkola jak znalazł;-) W Tesco nakupowałam też jej nowych podkoszulek i zestaw majtek. W zeszłym roku kupiłam jej majteczki z wprasowanką - swinka peppa. I sam materiał wygląda ok ale wprasowanka to wielka masakra. Wszystko poszło do śmieci. Teraz już wprasowanek więcej nie będę kupować! Więc okupiona jest wmiarę.
Natusia gdzie smigacie na wakacje??
Madziunia a moze Sebcio intensywnie teraz rośnie i stąd ból??
U nas pada. I mamy ostatni dzień wakacji. I cieszę sie i nie.
A co do wyprawki przedszkolnej. My mamy 2 etatowe spódniczki, w których chodzi w przedszkolu Hania; mamo, tylko chłopaki chodzą w spodniach;-)), 7 bluzeczek z długim rękawem ( w przedszkolu mega gorąco wiec cały rok w nich łazi na zmianę), pod kolor bluzeczek mamy rajstopki. I to nasz strój przedszkolny. Mamy też 2 pizamki nowe, które Hania zgarneła na imieniny i na dzień dziecka więc będą do przedszkola jak znalazł;-) W Tesco nakupowałam też jej nowych podkoszulek i zestaw majtek. W zeszłym roku kupiłam jej majteczki z wprasowanką - swinka peppa. I sam materiał wygląda ok ale wprasowanka to wielka masakra. Wszystko poszło do śmieci. Teraz już wprasowanek więcej nie będę kupować! Więc okupiona jest wmiarę.
Natusia gdzie smigacie na wakacje??
Madziunia a moze Sebcio intensywnie teraz rośnie i stąd ból??
U nas pada. I mamy ostatni dzień wakacji. I cieszę sie i nie.
magdziunia
Październikowa Mama'08
Witam.
Po wczorajszym mega dołku dziś czas zakopać ten wisielczy humor i podnieść głowę.
Tak nie można żyć i się zamartwiać.
Każdy mam problemy i musi radzić sobie z nimi - nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Co do badań Sebcia to w ciągu tych paru dni lekarze zrobili to co mogli - przynajmniej na razie.
RTG, USG i badania z krwi (tu nieznacznie podwyższone OB) - ale lekarz nie kazała się tym przejmować.
Obstawiają albo wzrost dziecka i dlatego pobolewa, nie wykluczają RZS więc jeśli powtórzy się to w tym kierunku go przebadają.
Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że kolano nie boli tylko mały tak jakby miał zakodowane w głowie i stawia stopę na palcach - zginać i prostować może bez problemu.
Jak już pisałam psychika jest dziwna - jak coś się zakoduje w głowie to blokada i tyle.
O to tak jak ja miałam z zajściem w ciążę - chciałam i chciałam i nic.
Więc potrzeba pewnie czasu.
Za to dziś jeszcze podejdę do pediatry i przekażę jej co było podczas tych badań - szkoda, że nie mogłam ich skopiować, xero jakieś zrobić - dokumentacja szpitalna i tyle.
Postanowiłam od wczoraj podawać małemu tran i może jeszcze kupię w poniedziałek jakieś witaminki w aptece dla Sebka i niech się dzieciaczek uodparnia. Dodatkowo spacery nawet w chłodniejsze dni i jak pada oczywiście w granicach rozsądku
Przepraszam, że tak tylko o sobie - zbieram siły.
Po wczorajszym mega dołku dziś czas zakopać ten wisielczy humor i podnieść głowę.
Tak nie można żyć i się zamartwiać.
Każdy mam problemy i musi radzić sobie z nimi - nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Co do badań Sebcia to w ciągu tych paru dni lekarze zrobili to co mogli - przynajmniej na razie.
RTG, USG i badania z krwi (tu nieznacznie podwyższone OB) - ale lekarz nie kazała się tym przejmować.
Obstawiają albo wzrost dziecka i dlatego pobolewa, nie wykluczają RZS więc jeśli powtórzy się to w tym kierunku go przebadają.
Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że kolano nie boli tylko mały tak jakby miał zakodowane w głowie i stawia stopę na palcach - zginać i prostować może bez problemu.
Jak już pisałam psychika jest dziwna - jak coś się zakoduje w głowie to blokada i tyle.
O to tak jak ja miałam z zajściem w ciążę - chciałam i chciałam i nic.
Więc potrzeba pewnie czasu.
Za to dziś jeszcze podejdę do pediatry i przekażę jej co było podczas tych badań - szkoda, że nie mogłam ich skopiować, xero jakieś zrobić - dokumentacja szpitalna i tyle.
Postanowiłam od wczoraj podawać małemu tran i może jeszcze kupię w poniedziałek jakieś witaminki w aptece dla Sebka i niech się dzieciaczek uodparnia. Dodatkowo spacery nawet w chłodniejsze dni i jak pada oczywiście w granicach rozsądku
Przepraszam, że tak tylko o sobie - zbieram siły.
reklama
Hejka. Jestesmy pare dni u M przyjaciela Anglika. Maja na pd Francji dom i nas zaprosili. No i jest internet, wiec korzystam, poki moge :mrgreen: oczywiscie nie doczytam. Dzieciaki super zniosly lot. Mloda caly przespala, mlody dopiero pod koniec zasnal, taki zaaferowany byl. Zakwaterowanie w Hiszpanii do d.. Bo tuz kolo basenu i restauracji, wiec glosno. No ale basen pod ńosem i wieczorne wystepy. A dzieciakom nie przeszkadza. Bardziej mi. No ale od wtorku siedzimy we Francji, wracamy dzis wieczorem. W niedziele chcemy pojechac pozwiedzac Barcelone, a we wtorek przenosimy sie na francuska strone Pirenejow. Pogoda w miare. Na poczatku goraco jak cholera, wilgotnosc wysoka, wiec jak w saunie. Wczoraj byly za to chmurki i tylko 27 st ale dzis sloneczko swieci, wiec chyba dzionek w basenie nam minie
Ps. Wiedzialam, ze czegos zapomniemy. Moj M oczywiscie nie zapakowal do samochodu najwazniejszego, czyli pudla z lekarstwami itp :-/
Ps. Wiedzialam, ze czegos zapomniemy. Moj M oczywiscie nie zapakowal do samochodu najwazniejszego, czyli pudla z lekarstwami itp :-/
Podziel się: