Hello - po ostatnich zawirowaniach i gorączkowych godzinach jest ciut lepiej.
Wczoraj od 6.00 stałam w kolejce po numerek do lekarza pediatry i dostałam się już na 8.00, także przed pracą zdążyłam pójść z Sebastianem.
Oczywiście mocne przeziębienie - dostał lekarstwa (Bactrim + na kaszel i katar) no i zakaz wychodzenia na dwór przez tydzień tzn. chodzenia do przedszkola.
Więc więcej nas nie ma jak jesteśmy - qrcze jak tak dalej pójdzie to co będzie zimą
Ale najważniejsze, że lekarstwa działają - bo Sebcio ma się lepiej.
A ja zabiegana - latam tak między jedną szkołą a drugą.
I tak po cichu mam nadzieję, że może z nowym rokiem coś się zmieni .... ale o tym ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
A teraz coś z innej beczki - wczoraj dałam ciała - mianowicie zajechałam przed pracą na stację benzynową gdzie zawsze tankuje i cyk - wsadziłam to ustrojstwo do tankowania i nacisnęłam - poleciało trochę - w ostatniej chwili zobaczyłam kartkę, którą wiatr rozwiewał -
PRZEPRASZAMY ALE PŁATNE TYLKO GOTÓWKĄ !!!!
No jasne
a ja zero kasy przy sobie - jakieś tam może 3 złote.
Ha ha .... poleciałam do kasy i zapłaciłam za zatankowanie - tu śmiech buahahahahhah uwaga 0,25 gr.
Nosz qrna jak takie numery będą robić częściej to się przeniosę - nie noszę ze sobą większej kwoty prócz plastikowych pieniążków.
Dobrze, że po drugiej stronie jest jeszcze jedna stacja paliw.
O matko - śmiałam się z siebie przez pół drogi.
Ale co tam - witaj przygodo
Dziewczyny mam prośbę - trzymajcie kciukasy zaciśnięte w czwartek za moje uczennice - jadą ze mną znów na zawody i mam nadzieję, że powalczą o dobre miejsce.
Kaka ulala to się porobiło - mój też czasem nie chce dać babci i dziadkowi buzi, ale takich akcji nie ma.
Może porozmawiaj z rodzicami - w końcu to dorośli ludzie.
Wiolu życzę aby wszystko się ułożyło i bezstresowo. Powroty do pracy po dłuższych przerwach są ciężkie.
Najważniejsze, aby się wdrożyć choć początki trudne.
Fajnie, że mama już będzie w domku.
Natusiu dobrze, że już w domku a i fajnie, że Wojtunio taki aniołeczek.
Chorowitkom małym i dużym życzę powrotu szybkiego do zdrowia.
Dobra jeszcze poczekam na Przepis na życie 2 i śmigam do łózia.
Może poczytam dla relaksu jeszcze książkę - "Po prostu razem" - polecam jest super a i film już też jest.