reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2008

Straszne to. Smutne okropnie. To już druga taka tragedia w ostatnich dniach, o której czytam. Aż się boję myśleć o kolejnej ciąży.
Światełka dla maleństw
[*]
[*]
[*]

Ja "w pracy". Wczoraj do 5 rano. Dzisiaj sama jeszcze nie wiem. A za oknem tak ślicznie było.
Może jutro na spacer jakiś pójdziemy, bo nareszcie od dawna będziemy mieć razem z m wolne dwa dni pod rząd!
 
reklama
Dziewczyny, jutro przychodzi WIOSNA!!!! Pamiętam jak zakładałam swój suwaczek i było na nim 90 dni do wiosny...jak to zleciało.

A my jak zwykle w kazda niedziele leniu****emy od rana, pijemy kawke i wciagamy słodycze...a potem się dziwic ze gruba d;-)
Pomysłu na obiad brak ani chęci na stanie przy garach więc chyba pizza będzie i juz.
 
witam sie z kawusia :)

karola (*) raz jeszcze okropne to co piszesz niewyobrazalna tragedia!!
a co z praca jaki masz plan zdradz nam rabek tajemnicy

Ulka dzieki za info musze sie dopytac jak to u nas
evelajna no to milusich dni wolnych :) ja tez moze do centrum sie wybiore z mala
no a moja Wika od 3 dni ma ospe!!! a 29 lecimy do Pl nie wiem co robic :-( Mateusz juz mial ale jak Werka zlapie to zalamka :(

a tak poza tym pranko sie pierze , wiem ze niedziela i powinnam nic nie robic ale po pracy w tyg 12h musze nadrabiac dzis bo wracam z nosem przy ziemi ;) a chlop i 3 dzieci w domu to mozna sobie wyobrazic ten "porzadek"
 
Nie martw się Kaka u nas lasagne była z frytami. I maliny z bitą śmietaną. Mniam mniam... A piłka do ćwiczeń strasznie mi zagraca pokój biurowy :D
Minisia o kurcze, to Was dopadło. Teoretycznie 3 dni się rozwija, 3 trwa, 3 goi. Może jednak Wiki wyzdrowieje a Werka nie złapie do tego czasu. Ojej... Trzymam tu kciuki.
My też w niedzielę porządki robimy - tu takie zwyczaje. Sąsiedzi nawet drzewa tną, kosiarki jeżdżą... Przy tym zapiep.... w tygodniu, to i nie dziwota.

Udało się! Kupiliśmy młodej deskę na kibel:) Żadnego wiszenia na kiblu, trzymania pod paszki. Ufff....
 
Kaka straszna tragedia z maleństwem. Współczuję koleżance i jej rodzinie.

Miłego wiosennego tygodnia kobitki. nareszcie wiosna .Życ sie chce
Wczoraj byliśmy na spacerze w lesie było superrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, Widać jak powoli wszystko budzi się do życia. Najpiekniejsza pora roku.

Chłopalki spią a ja robie obiad , krzątam sie po domku i przygotowuję do pracki.

Kaszel nie przechodzi więc niestety musze wybrac sie po lekarza po raz kolejny brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
 
hej!
Kaka straszna sprawa jak dzidziuś tak umiera :-(
Minisia - moja chrześnica tak załatwiła moją siostrę cioteczną w zeszłym roku. Miały do nas przyjechać na rancho na dwa tyg, a tu Monika urlop zamieniła na zwolnienie.W tym roku już im nic nie powinno przeszkodzić ;-) ale wiem, że nie powinno się podobno wychodzić na słońce,bo coś nie tak wpływa na proces chorobowy, nie wiem czy na krosty czy na co?
Evelajna - no to teraz kibelkowanie na całego :tak:

A u nas też choróbska. Młody od środy katar a w piątek jeszcze zapalenie spojówek :wściekła/y: byliśmy w sobotę u lekarza, dała krople ale nic nie pomaga. Dziś M właśnie wysłałam, żeby młodego zarejestrował i mam nadzieję, że załapiemy siędo jego doktorki. A że ja mam 1-2 kw ważne szkolenie dla dyrów, na którym zapowiedział się sam Radzio ni cholery nie mogę wziąść zwolnienia. Także po raz pierwszy M z nim zostanie :-)
 
Cześć dziewczyny :)

Witam się w o niebo lepszym humorze.:) Te parę dni w domu z mężem i wizyty znajomych i rodziny bardzo dużo mi dały. Do tego fryzjer i domowa sesja z brzuszkiem sprawiły że poczułam się w końcu jak kobieta a nie jak przenośny inkubator :) Remont skończony zostały resztki do sprzątania ale to M się tym zajmuje. Ja poukładałam sobie wszystko i już nie mogę się doczekać gdy zobaczę mojego kochanego Kacperka bo dziś wraca od teściów :) A może do końca tygodnia spotkam się z moim drugim synusiem :) Jutro wizyta u Gina, pewnie już ostatnia :)


Dziękuję Wam bardzo, że byłyście ze mną w tych dla mnie ciężkich chwilach. Gdyby nie Wy, moja rodzina i przyjaciele no i pobyt w domu to skończyło by się to z pewnością jakąś depresją. Nie pamiętam kiedy ostatni raz czułam się tak źle psychicznie. Wielka BUZIA dla Was wszystkich :)

Przesyłam DUŻO słońca bo u nas cudowna pogoda :)
 
Dzien dobry babeczki w ten piekny sloneczny dzien!!!! Normalnie jak sie oko z rana otwiera i widzi sloneczko od razu buzia sie smieje i chce sie wstac:tak:
Ja po szkolnym weekendzie,teraz 3 tygodnie przerwy ale zaczynam sie juz uczyc do sesji bo pare zjazdow bylo a materialu full a ile jeszcze przed nami...

Domi moj mlody zarazil sie ospa od zochy jak mial 4 miesiace, z tego co wiem to chodzi o to zeby nie przeziebic ospy bo wtedy moga wystapic jakies komplikacje,do 14 dni sie "wykluwa" paskudztwo, i mysle ze nawet jak zlapie a bedzie miala tylko pare chrostkow to smialo mozecie leciec:tak:

Marma grunt to pozytywne nastawienie, juz po twoim poscie czuc pozytywne fluidy;-);-) To co....teraz czekamy na wiesci z porodowki:-D

Ewelajna my mamy 2 nakladki na kibelek z zygzakiem i z bajki toy story, z 4 nocniki kazdy wybieral sobie mlody ale z sikania nici:rofl2: Ale jakby nie patrzec ma jeszcze troszke czasu przeciez nie bedzie do 18-stki lal w pampka:-D

Teraz mykam troche ogarnac chalupke, zocha spiewa wlasnie stasiowi kolede:-D Ciekawe kiedy te moje robaki przestana byc zagilane i kaszlace....chociaz dzis obowiazkowo spacer:tak:
 
Nie martw się Kaka u nas lasagne była z frytami. I maliny z bitą śmietaną. Mniam mniam... A piłka do ćwiczeń strasznie mi zagraca pokój biurowy :D
Minisia o kurcze, to Was dopadło. Teoretycznie 3 dni się rozwija, 3 trwa, 3 goi. Może jednak Wiki wyzdrowieje a Werka nie złapie do tego czasu. Ojej... Trzymam tu kciuki.
My też w niedzielę porządki robimy - tu takie zwyczaje. Sąsiedzi nawet drzewa tną, kosiarki jeżdżą... Przy tym zapiep.... w tygodniu, to i nie dziwota.

Udało się! Kupiliśmy młodej deskę na kibel:) Żadnego wiszenia na kiblu, trzymania pod paszki. Ufff....
no w szkole maja epidemie wiec nie dziwne ze zlapala zglosilam juz i kazali 5 dni w domku jej siedziec, w szpitalu kolezance tez tak wczoraj powiedzieli bo jej syn tez zalapal ;) a Wika dzis super krostki juz znikaja wiec luz teraz ciekawe czy mala lapnie hmm

hej!
Kaka straszna sprawa jak dzidziuś tak umiera :-(
Minisia - moja chrześnica tak załatwiła moją siostrę cioteczną w zeszłym roku. Miały do nas przyjechać na rancho na dwa tyg, a tu Monika urlop zamieniła na zwolnienie.W tym roku już im nic nie powinno przeszkodzić ;-) ale wiem, że nie powinno się podobno wychodzić na słońce,bo coś nie tak wpływa na proces chorobowy, nie wiem czy na krosty czy na co?
Evelajna - no to teraz kibelkowanie na całego :tak:

A u nas też choróbska. Młody od środy katar a w piątek jeszcze zapalenie spojówek :wściekła/y: byliśmy w sobotę u lekarza, dała krople ale nic nie pomaga. Dziś M właśnie wysłałam, żeby młodego zarejestrował i mam nadzieję, że załapiemy siędo jego doktorki. A że ja mam 1-2 kw ważne szkolenie dla dyrów, na którym zapowiedział się sam Radzio ni cholery nie mogę wziąść zwolnienia. Także po raz pierwszy M z nim zostanie :-)
zdroweczka !!!

Cześć dziewczyny :)

Witam się w o niebo lepszym humorze.:) Te parę dni w domu z mężem i wizyty znajomych i rodziny bardzo dużo mi dały. Do tego fryzjer i domowa sesja z brzuszkiem sprawiły że poczułam się w końcu jak kobieta a nie jak przenośny inkubator :) Remont skończony zostały resztki do sprzątania ale to M się tym zajmuje. Ja poukładałam sobie wszystko i już nie mogę się doczekać gdy zobaczę mojego kochanego Kacperka bo dziś wraca od teściów :) A może do końca tygodnia spotkam się z moim drugim synusiem :) Jutro wizyta u Gina, pewnie już ostatnia :)


Dziękuję Wam bardzo, że byłyście ze mną w tych dla mnie ciężkich chwilach. Gdyby nie Wy, moja rodzina i przyjaciele no i pobyt w domu to skończyło by się to z pewnością jakąś depresją. Nie pamiętam kiedy ostatni raz czułam się tak źle psychicznie. Wielka BUZIA dla Was wszystkich :)

Przesyłam DUŻO słońca bo u nas cudowna pogoda :)
no kochana!!! dzielna babka z ciebie !! dalas rade teraz juz z gorki!!!! a zdjecia z sesji prosimy nam pokazac :)

magdasF zdrowka dla dzieciakow !
u nas tez wiosna na calego od rana pranie na dworze kwiatki powystawialam juz na dwor ehh krzesla i stol tez juz stoja :) pewnie jak wrocimy z Pl tu bedzie juz wiosna na calego!
a ja za moment zbieram sie do szkoly...

buzka i milego dnia dla wszystkich :tak:
 
reklama
my po lekarzu. Augmentin i dodatkowo antybiotyk w kropelkach do oczu. Jakaś duża infekcja bakteryjna się przyplątała. Coś młodemu chrzęści w oskrzelach. Ale tak wizualnie to tylko te oczy i brzydki zielony katar. Dziś rano miał tak zaropiale że nie mógł ich otworzyć i spadł z łóżka (od jakiegoś czasu śpi na fotelu rozkłądanym, który już wcześniej stał w jego pokoju). Ma teraz już siniaki na czole i guzy i z lewej strony (uciekał tacie w żłobku i miał ostre starcie z framugą), po środku (tym razem nie słuchał mamy i zbiegał po zjeżdżalni, również w żłobku, nie wyhamował i zrobił efektowne salto przez barierkę, nie zdążyłąm go złapać), a teraz z prawej strony. Szaleje na całego.
A co do ospy, to nie wiem czy jak mała bedzie chora to możecie lecieć. Chodzi o zakaźność dziadostwa. Nie wiem czy ją na pokład puszczą z krostkami, wszak tam powietrze przez klimę po cały samolocie to samo się roznosi. Poza tym pamiętam jak jeszcze pracowałam w rekrutacji, że jeden z kandydatów z placówki z Dublina dostał akurat ospę i lekarz zabronił mu korzystania z wszelkiej komunikacji zbiorowej, zwłaszcza z samolotu przez miesiąc. No i na rozmowę nie przyleciał, przeprowadziliśmy ją telefonicznie.
 
Ostatnia edycja:
Do góry