reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2008

No tak... Nie nadrobię Was kobitki! :D
Ale najważniejsze poczytałam:
Martynka aaaaaaa gratulacje!
Czarna jeśli Twoje maluchy (i starszaki) mają choć 25% charakteru mamusi, to nie zginą w życiu. Nie bój żaby:)
Anula na następną rozmowę idź z włączonym nagrywaniem w komórce. A potem zgłoś gdzie trzeba, bo takich to tylko tępić, tępić, tępić...

U nas kuuuuuuupa roboty. A pogoda cuuuuuudna.
Ściskam Was z całej siły. Uch!
 
reklama
Witam się z samego rana!

Martynka gratulacje ogromniaste!!!!!!!!!!!!

Magdasf współczuje dentysty choć dobrze, że bez bólu. Boziu mnie tez czeka usuwanie korzenia i mam stracha jak diabli.

Czarna Laurunia widać dzielna i poszło jak z płatka - super! Co do gimnazjum to chyba wszędzie takie burdelozy. A to obok mnie napewno. Panienki w stylu Barbie a jak do tego nie pijesz i nie palisz to nie masz kolezanek. A juz nie daj boże jak dobrze się uczysz. Oto akcja na jednej z lekcji: chlopaczek dostaje z coś opeerkę od belfra i wstaje taka lalunia i mowi głosno "kochanie nie przejmuj się, na przerwie zrobię ci loda". PORAŻKA!!!!!!!!!!!!! Mamy kilku zaprzyjaźnionych nauczycieli, którzy robia u nas zakupy więc z takimi newsami jestem na bierząco. Najwazniejsze żeby Niki nie dała się sprowokować i będzie dobrze.


Mam za sobą kolejna nieprzespaną noc. Mały ciągle popłakiwał, nos zapchany a smarki zielono - brazowe. Na szczęście nie ma wysokiej temp i srednio 37,5. W sobotę mamy jechac na chrzciny do M brata ( w czerwcu urodził im sie synuś) i chyba zrezygnuję bo nie chce maluszka narażać. Poza tym wczoraj dowiedzialam się, że kuzynka z która ostatnio Michu sie bawił ma ospę :-/ więc obseruję i czekam az go wysypie.

Co do mojej "ukochanej" pracy to mam satysfakcję bo wiem już, że na otwarcie zostaną bez dwoch dziewczyn. Oprócz mnie odejdzie jeszcze jedna. Też ma synka z 2008 roku tyle że z lutego i juz zapowiedziała że nie da sobie zabrać wolnośći a obozom pracy stanowczo mówi NIE.

Miłego piątku!!!!! Pozdrawiam!!!!
 
Anula - tak trzymać :)
Martynka, OM miałam 25.07 a owu 8.08, wiec mi tez tak w porywach między 30.04 a 2.05 wychodzi :) z tym że ja w zasadzie mam książkowe 28 dni cyklu :)
Czarna - ja tak jak dziewczyny - Niki sobie poradzi, z tego co widziałam to dzielna dziewczyna, a Laura - mistrzyni :)

A u nas o dziwo katar coraz mniejszy (odpukać), za to ja spać w nocy nie mogę, bo młody to chrapał dziś koło mnie (niestety) aż miło.... no i ponieważ dzis rano nie było żadnych płaczących dzieci w szatni, młody dzielnie zniósł rozstanie z mamą, lekko się tylko krzywiąc jak wychodziłam...
 
hello poczytam was poźniej (nie sądziłam że tyle będzie postów:-D:-D:-D) ale pierwsze co rzuciło mi się w oczęta to TEST MARTYNY!!!!!!!!! kobieto gratulacje!!!!!!!!!! i odpoczywaj ile możesz!!!!!!

co do wątku to z mojej strony macie wolną ręke:)))) ale jest warunek regularne fotki brzuszków i fasolek oraz może doczepimy nową listę:)))))

Ok lecę do południa jak wróce;-)

Mały śpi obiadek na gazie wiec mogę poczytać i odpisać:))

Anula nie pocieszyłaś mnie Twoimi opowieściami z gimnazjum:szok::szok::szok:

Trina gratki dla Maciusia z dnia na dzień będzie tylko lepiej:))

Marma odpoczywaj ile możesz!!!! a jakas nospe nie mozesz łyknąć???

Evelajna ciesz się że masz tyle roboty bo jak jest praca to są i $$$$:-p:-p:-p a pogody daj nam troszku:rofl2:

Wanilia jak Magda pisze opchnij starą kuchenkę i jak szaleć to szalec:))))

Lilunia normalnie widać wulkan energii się w tobie zrodził odkad zafasolkowałaś ale z doswiadczenia powiem Ci że jak aktywne prowadzisz teraz życie taki maluszek będzie:))))

Ok ufffff odpisane. Mogę iść obiadek dokończyć a za godzinkę po córunie:))):-D
 
Ostatnia edycja:
hejka uff już weekend, ja po obiadku , podsłogi pomyte, w domu posprzatane mlody jeszcze spi, zasnął po 15 jak wróciłam z jobu i mam troche czasu

Fajnie ze wasze maluchy sobie radzą m ój też daje rade i męczy babcie, ostatnio jak tylko jest w domu ma faze na ciastoline- w jego języku funy
 
Hej dziewczynki, ja już w końcu mam internet, bo troche pogmatwali i od 1go byłam "odcięta od świata":no: ale na szczęście dziś podłączyli.
U nas pogody ładnej ciąg dalszy, słońce świeci i ciepełko..
Pierwszy tydzień w naszej szkole już minął choć tak naprawdę jeszcze się nie skończył bo jutro zaczynamy naukę w polskiej a mama ma obiecane w tym czasie wychodne na sklepy :tak:

Gratulacje dla wszystkich dzielnych przedszkolaczków, ja też się zastanawiam nad tym czy by jednak nie spróbować znów Lenkę dać ale już sama nie wiem co robić:no:

Widzę że grono zaciążonych stale rośnie Martynka gratuluję i życzę bezproblemowej ciąży:tak:
 
no to i ja sie wiam:zawstydzona/y:
Gratulacje dla Martyny !!!!! mysle ze te bolesci to normalne nie denerwuj sie ale odpoczywaj i nie dzwigaj malego za czesto o ile sie da:zawstydzona/y:
reszcie przyszlych mam zycze duzo zdrowia i zeby fasolki rosly zdrowo i bez problemowo:-)

Ja do was nie dolacze o nie!:-D

czarna super ze laura taka chetna do przedszkola :tak:

u mnie troszke zmian ale na zamkniety ide dla zainteresowanych;-)

pozdrawiam was kochane
 
Czarna, na pocieszenie powiem Ci ze w podstawówce do ktorej powinien chodzić moj synek (ale raczej nie będzie) dzieje sie podobnie a dzieci przecież młodsze. Tam spłukiwanie glowy w sedesie to jest na porządku dziennym. Szkoła nie radzi tam sobie z przemocą. Za moich czasów to była najlepsza podstawówka w mieście ale poszła z duchem czasu ;)
Poza tym, syn mojego M jest teraz w ostatniej klasie gimnazjum i tak szczerze, to da się to przeżyć. Chłopak jest dość charakterny ale poza zgrzytem z nauczycielem było spokojnie. Nie powiem że nie nasłuchałam sie opowieści po który zawsze twierdziłam (w zartach) ze Micha do szkoły nigdy nie puszczę. Wydaje mi się, że ogólnie szkoły trochę zdziczały i nic na to nie poradzimy. Kiedys jednostki były usuwane ze szkoły, nauczyciele byli szanowani i czulo sie respekt wobec nich a teraz...... uczen moze (za przeproszeniem) nasrac na łeb belfrowi i nic sie nie dzieje.

Twoja Niki to mądra dziewczyna i da radę!!!!!!!!



Dobranoc kobietki!!!
 
A co tu tak cicho????

Byliśmy dziś w polskiej szkole i Karolince bardzo się podobało, pani fajna, dostała pochwałę, że pięknie umie pisać po polsku:tak:
A my na zakupkach byliśmy, każdy coś dla siebie kupił i jest sprawiedliwie:tak:

Miłego wieczorku życzę:-)
 
reklama
Witajcie po przerwie!
Mam nadzieję, ze mnie jeszcze pamietacie.
Najpierw nie mialam netu. potem, komputer padł a poza tym pogoda całe lato niedomowa.

Poczytałam z grubsza i chcę POGRATULOWAĆ zafasolkowanym!

Ja jesetm zachwycona podwójnym macierzyństwem, czego i Wam zyczę.

Moje skarby to aniołki.

Izunia bardzo pokochała braciszka, a on za nią szaleje (na tyle na ile umie).
Nie okazuje zazdrości, całuje malucha i próbuje się z nim "bawić"
Z nocnikowaniem porażka - całe dnie bez pampka, i wszystko po nogach.
Chyba jeszcze nie ten czas.
Smoka pozbylismy sie blyskawicznie i bez problemow.
Rozgadała się na calego - buzia się nie zamyka.
Od 1-go poszła do żłobka - jest ok, bez większych płaczów i z ochotą, ale już ją jakaś infekcja dopadłą.
Mam nadzieję, że to tylko wina ząbkowania(5-tki) a nie słabej odpornośći (jak dotąd mi specjalnie nie chorowała).

Co do Nikodema, to mi czaruś rośnie.
Generalnie na jego życie składa się uśmiechanie, gaworzenie i przytulanie oraz rośnięcie ponad miarę.
Na 4 miesiące mamy 8300g wagi i 72cm wzrostu :)
Cały czas karmię piersią, niedługo zaczniemy coś wprowadzać nowego, właśnie wyrzyna się 1-szy ząbek.
Od połowy lipca przesypia mi już całe noce (od 20 do 6 rano) nawet po smoka się nie budzi.

Ja niedługo będę zmuszona szukać pracy i już mi serce pęka, że mój maluszek będzie pod cudzą opieką. ale takie życie.
Póki co jeszcze miesiąc macierzyńskiego.

Postaram się częściej do Was zaglądać...

Jutro może jakieś foty wrzucę
 
Do góry