reklama
Martynka1987
Mama Rafałka i Roksanki!!
Czesc dziewczynki :-)
A my w ogole nie planowalismy, mowilismy "jak bedzie to bedzie" i przez prawie rok sie nie zabezpieczalismy i dopiero wtedy zaszłam, he he :-)
U nas w miare ok. W sobote bylismy na slubie kolezanki, potem nam sie zepsul samochod i stalismy pod kosciolem prawie 2 h, ale w koncu Patrykowi sie udało znalezc usterke. Wieczorem Patryk zawiozl małego do rodziców, a my pojechalismy ze znajomymi do Sopotu na imprezke Nawet fajnie było. Wczoraj mielismy plynac do Jastarni, ale bylismy zmeczeni i pogoda taka jakas niepewna byla, wiec bylismy u rodziców Patryka, potem na zakupach i pod wieczor na spacerze na skwerku i bulwarze w Gdyni, a przed 22 Patryk juz pojechał do pracy :-(
Ogolnie to mały od czwartku robi troche zadkawe kupy. W sobote miał jedna całą wodnista ze pampers wszystko wchłonął, ale pozostale są zadsze niz zwykle, ale nie az tak wodniste. Daje mu wiecej kleiku do mleka, chwilowo nie daje owocow, herbatki miętowe, wczoraj wieczorem i dzisiaj rano dostał smectę, ale przed chwila znowu taka troche zadkawa ta kupa byla. Nie wiem od czego, nic takiego nie jadł ani nic. Ale teraz mysle ze to chyba od zebow, bo widze z tyłu dziąsełka spuchniete i dotknac buzki sobie nie da nawet. No nic bede obserwowac, a jak beda wodniste albo za duzo ich to sie przejde do lekarza. Moze to jakis wirus?? Ale innych objawow kompletnie nie ma, jest radosny, rozrabia, apetyt tez w miare ma, wiec nie wiem.
A ja dzisiaj robie pranka, zaraz małego lulam i mam zamiar troche posprzatac. A mały się zaczął bac odkurzacza :-( Kiedys sie na jego widok i głos az cieszył, a w sobote jak zobaczył to sie az trząsł, i od raz płacz i na rączki, wczoraj tak samo :-( nie wiem co mu sie stało, ale teraz jak jestem sama nie mam nawet jak odkurzyc przy nim. ehhh Tak samo zaczął sie bac bujac na hustawce, jezdzic na rowerku u dziadków i w ogole jakis taki mamisynek sie robi... ehh:-(
A my w ogole nie planowalismy, mowilismy "jak bedzie to bedzie" i przez prawie rok sie nie zabezpieczalismy i dopiero wtedy zaszłam, he he :-)
U nas w miare ok. W sobote bylismy na slubie kolezanki, potem nam sie zepsul samochod i stalismy pod kosciolem prawie 2 h, ale w koncu Patrykowi sie udało znalezc usterke. Wieczorem Patryk zawiozl małego do rodziców, a my pojechalismy ze znajomymi do Sopotu na imprezke Nawet fajnie było. Wczoraj mielismy plynac do Jastarni, ale bylismy zmeczeni i pogoda taka jakas niepewna byla, wiec bylismy u rodziców Patryka, potem na zakupach i pod wieczor na spacerze na skwerku i bulwarze w Gdyni, a przed 22 Patryk juz pojechał do pracy :-(
Ogolnie to mały od czwartku robi troche zadkawe kupy. W sobote miał jedna całą wodnista ze pampers wszystko wchłonął, ale pozostale są zadsze niz zwykle, ale nie az tak wodniste. Daje mu wiecej kleiku do mleka, chwilowo nie daje owocow, herbatki miętowe, wczoraj wieczorem i dzisiaj rano dostał smectę, ale przed chwila znowu taka troche zadkawa ta kupa byla. Nie wiem od czego, nic takiego nie jadł ani nic. Ale teraz mysle ze to chyba od zebow, bo widze z tyłu dziąsełka spuchniete i dotknac buzki sobie nie da nawet. No nic bede obserwowac, a jak beda wodniste albo za duzo ich to sie przejde do lekarza. Moze to jakis wirus?? Ale innych objawow kompletnie nie ma, jest radosny, rozrabia, apetyt tez w miare ma, wiec nie wiem.
A ja dzisiaj robie pranka, zaraz małego lulam i mam zamiar troche posprzatac. A mały się zaczął bac odkurzacza :-( Kiedys sie na jego widok i głos az cieszył, a w sobote jak zobaczył to sie az trząsł, i od raz płacz i na rączki, wczoraj tak samo :-( nie wiem co mu sie stało, ale teraz jak jestem sama nie mam nawet jak odkurzyc przy nim. ehhh Tak samo zaczął sie bac bujac na hustawce, jezdzic na rowerku u dziadków i w ogole jakis taki mamisynek sie robi... ehh:-(
malaulka
Podwójna mamusia
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2008
- Postów
- 2 239
A ja zaplanowałam sobie, że w styczniu mi się uda zajść w ciążę i udało się za pierwszym razem bo chciałam żeby miedzy dziewczynkam było równe 6 i pół roku różnicy
Karolinka dziś pierwszy dzień w nowej szkole ale chyba dobrze bo dwie dziewczynki z osiedla z którymi się bawi są w tej samej klasie,
A w sobotę miała wypadek na rowerze wyszła po południu ,10 min po jej wyjściu puka do drzwi sąsiadka z osiedla i pyta czy Karolina to moja córka , ja na to że Tak a ona że córka wywróciła się na rowerze i leży na chodniku, Boże!!ja szybko do niej a ona już idzie w moją stronę z panią która jej pomogła i prowadziła jej rower a ona ma całą buzie we krwi i trzyma rączkę na głowie, myślałam że ma dziurę w głowie, ale okazało się że przecięła czoło, nabiła wielkiego guza i podrapała się trochę po buzi:-( obserwowałam ją do samego wieczora ale nic się nie działo na szczęście, kupiłam jej maść i dziś już dużo lepiej wygląda:-(
Dzięki Bogu że nic poważnego się nie stało!!:---(
A dziś u nas leje i jest baardzo brzydko....
Karolinka dziś pierwszy dzień w nowej szkole ale chyba dobrze bo dwie dziewczynki z osiedla z którymi się bawi są w tej samej klasie,
A w sobotę miała wypadek na rowerze wyszła po południu ,10 min po jej wyjściu puka do drzwi sąsiadka z osiedla i pyta czy Karolina to moja córka , ja na to że Tak a ona że córka wywróciła się na rowerze i leży na chodniku, Boże!!ja szybko do niej a ona już idzie w moją stronę z panią która jej pomogła i prowadziła jej rower a ona ma całą buzie we krwi i trzyma rączkę na głowie, myślałam że ma dziurę w głowie, ale okazało się że przecięła czoło, nabiła wielkiego guza i podrapała się trochę po buzi:-( obserwowałam ją do samego wieczora ale nic się nie działo na szczęście, kupiłam jej maść i dziś już dużo lepiej wygląda:-(
Dzięki Bogu że nic poważnego się nie stało!!:---(
A dziś u nas leje i jest baardzo brzydko....
Hello laseczki Wy moje.
U mnie doba ostatnio ma 12h tylko hehehe czas leci mi niesamowicie. Dostałam przedłuzenie umowy na 8 lat. Co do warunków mam sie dogadać jutro.
Prawie juz sie przyzwyczaiłam i jest nawet fajnie. Ostatnio za zastępstwo przez okres urlopu kolegi pracuje z Serbem...no to sobie gadamy o polityce, religii, życiu...Fajne jest to, ze ma zupełnie inne spojrzenie na swiat bo wychowywany w innych warunkach...
Hanka u babci zadowolona. U babci mam juz drugi komplet wszystkiego: krzesełko, wózek i łóżeczko;-) Wraca zadowolona i uśmiechnieta więc nie mam wyrzutów sumienia.
Wszystko sie jakos zaczeło układać.
Widzę, ze wspominacie staranka hihi A mi coraz cześciej marzy sie braciszek dla Hanki;-) To chyba przez Malene
U mnie doba ostatnio ma 12h tylko hehehe czas leci mi niesamowicie. Dostałam przedłuzenie umowy na 8 lat. Co do warunków mam sie dogadać jutro.
Prawie juz sie przyzwyczaiłam i jest nawet fajnie. Ostatnio za zastępstwo przez okres urlopu kolegi pracuje z Serbem...no to sobie gadamy o polityce, religii, życiu...Fajne jest to, ze ma zupełnie inne spojrzenie na swiat bo wychowywany w innych warunkach...
Hanka u babci zadowolona. U babci mam juz drugi komplet wszystkiego: krzesełko, wózek i łóżeczko;-) Wraca zadowolona i uśmiechnieta więc nie mam wyrzutów sumienia.
Wszystko sie jakos zaczeło układać.
Widzę, ze wspominacie staranka hihi A mi coraz cześciej marzy sie braciszek dla Hanki;-) To chyba przez Malene
U nas to samo! W carrym po przecenach bardzo się opłaca.Obkupilam ja troszke, jacka zreszta tez w caryy 80% znizki, wiec kupilam cala reklamowe koszulek bo u niego tak szybko sie plamia (twierdzi ze nie wie dlaczego) i niszcza (to samo;-)) ze napewno sie przydadza.Ja sobie oczywiscie nic nie kupilam, zreszta jak zwykle
Koszulki przecenione z 60 na 15 zł alno koszule męskie z 90 na 20 zł!
Lubię takie zakupy:-):-):-)
Natusia popieram Twój dobry zwyczaj nie jedzenia po 18. Kiedyś też tak robiłam...byłam szczupła , dobrze się wysypiałam...teraz chyba nie mam tyle motywacji co wcześniej... Ale warto próbować.
Ja właśnie wieczorami staram się nie jeść bo to lepiej dla zdrowia i figury
Natusia ja tez kiedys tak robilam z tym niejedzeniem po 18.a potem mi ktos powiedzial ze to umowna godzina .chodzi o 3-4 godz przed snem.
No nam jakoś tak wypada bo spać idziemy ok 11 (choć czasem głodna)
Ale M też jest na dietce więc mnie bardzo motywuje, jak widzę że on nie je to i ja nie jem
QUOTE]
No i u nas szybko poszło bo ostatnie opakowani tabl zjadłam i zdecydowaliśmy że zaczniemy statranka z myślą że może koło maja , czerwca się uda (lekarz poradził żeby odczekać parę mies ) a ty @ nie przyszła!Ja nie robiłam prawdę powiedziawszy dopiero zdecydowaliśmy się, że zaczniemy się powolutku starać z nastawieniem, że do roku powinno się udać, chcieliśmy zacząć od tzw "rueltki" (raz z gumką, a raz bez - M chciał już, a ja do końca nie byłam pewna) i za drugim razem się trafiło
Było dużo szoku ale ile później radości!!:-):-):-)
ppatqa
Październikowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2008
- Postów
- 4 682
to i ja powspominam ale nie ma zabardzo co, postanowiliśmy ze się staramy, odstawiłam plastry i odrazu. Dzień zleciał szybko, za szybko, my męczymy teraz płoty na padokach, bo Duet nam zwiewa ostatnio i wyszło na to ze musimy ponaprawiać sporo przed zimą.
Martynka bo nasze maluchy dorostaja to jest normalne ze raz im sie cos podoba a raptem nie
Małaulka to zes pewnie się strachu najadła przez Karolinke Dobrze ze nic powaznego sie niestało
Kaka Ty burżujko A ten napiwek to od tego adoratora Ja tez mysle o tym szczeniaczku uczniaczku
Wrrrr wy tu znów o dietka a ja własnie objadłam sie jak swinia
Małaulka to zes pewnie się strachu najadła przez Karolinke Dobrze ze nic powaznego sie niestało
Kaka Ty burżujko A ten napiwek to od tego adoratora Ja tez mysle o tym szczeniaczku uczniaczku
Wrrrr wy tu znów o dietka a ja własnie objadłam sie jak swinia
to i ja powspominam ale nie ma zabardzo co, postanowiliśmy ze się staramy, odstawiłam plastry i odrazu. Dzień zleciał szybko, za szybko, my męczymy teraz płoty na padokach, bo Duet nam zwiewa ostatnio i wyszło na to ze musimy ponaprawiać sporo przed zimą.
juz kiedys miałam się ciebie pytać wy te ogrodzenia wiecznie naprawiacie czy stawiacie jakieś nowe Bo praktycznie co któryś post to piszesz o ogrodzeniach i juz sie pogubiłam
jak naprawiacie to współczuje tej syzyfowej pracy
reklama
ppatqa
Październikowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2008
- Postów
- 4 682
mamy pastucha- tzn tasmy pod prądem, a ze te na starych łąkach mają już kilka lat to idą ze starości, a teraz trawa na dodatek po przerastała i prąd nie dochodzi, dzisiaj zaczeliśmy kosic, musimy kupić nowe linki poprzeciągać
Podziel się: