reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2008

Wywalczyl przyjedzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-):-):-):-):-):-):-):rofl2::rofl2::rofl2:ale sie ciesze:-)
S U P E R !!!! :-)

Kurcze juz sama nie wiem. Poczytałam o tym schynieciu w necie. no i są różne opinie jedni mówia ze to zabobon a drudzy że coś wtym musi być. Niby w zabobony tez nie wierze ale jak bym miała taka sytuacje jak ty to bym sie wszystkiego łapała co może pomóc bo pewnie moja psych by siadła.
ASIU wpisz sobie w wyszukiwarke "schynięte dziecko". Ściskam mocno
Moja teściowa o tym mi mówiła. Jej mama czyli męża babcia takimi rzeczami na wsi się zajmowała.
Ja byłam w szoku, bo nigdy nie słyszałam wcześniej o tym zjawisku.

Witam się i ja! Martynka pojechała już dziś do dziadków i jutro wyjeżdżają na wczasy. Chyba już za nią tęsknię :sorry: A na dodatek wróciliśmy z zakupów, a tu w pokoiku został plecaczek z zabawkami, które sobie spakowała :-( Na szczęście jadą o 11, a my do rodziców na działkę planujemy podjechać, to zawieziemy. M się tak przejął, że już dziś chciał jechać ;-)
Córka pojechała a my mamy kota teściów, a nasz jest u moich rodziców - takie miksy :rofl2: Ale ten kot taki niekłopotliwy, bo od rana siedzi w łazience :-D
Pod nieobecność córki będziemy odnawiać pokoik, bo moja artystka ludowa swego czasu pobazgrała jedną ścianę kredkami świecowymi :eek: no i zaplanowane malowanie, wykładzina i eksmisja Bartka z pokoju rodziców :sorry: Martyna zaakceptowała. Mam nadzieję, że nie zmieni zdania po powrocie :eek:
Pogoda się poprawiła, bo wczoraj dwa razy było oberwanie chmury, a dziś wiatr, ale słonecznie. Oby jutro było znośnie :sorry:
Kasiu oj to maleńka wyjeżdża - smutno będzie.
A kot hihi łazienkę okupuję.
Z zabawkami to racja .. też bym pędziła zawieźć.

A ja wykąpalam małego, nakarmiłam i śpi już godzinkę.
Teraz relaksik.

Znalazłam w necie taką stronkę i nie bardzo wiedzialam gdzie ją wkleić, więc wstawię tutaj.
Jak bawić się z małym dzieckiem?

Obejrzę jakiś filmik i zmykam spać.
A jutro wesele i zabawa :-D
 
reklama
magdziunia ja dostalam książke z pomysłami zabaw do 3 roku, podzielone są według wieku, są fajne piosenki, wierszyki, rymowanki i pomysły
asiu super, a plan niezły
kasia to ty zamiast odpoczynku masz remoncik
dorotka zdrówka zycze

Witam, my cały dzień poza domem, do obiadu spacer,stajnia, ogródek na szczęście schowałam się w altance za nim sypnął grad. Potem zakupki i basen z młodym, i tym sposobem znowu będe mieć zakwasy :-)
 
witam się mamuski :) pamiętacie mnie jeszcze ???
miałam wam opisać co i jak u mnie ale jesli chodzi o mojego ojca to nie chce mi sie pisac bo znow sie zdołuje le sytuacja wyglada mniej wiecej tak ze ani ja ani moj M sie nie odzywamy do niego bo jest tak wredny natomiast moja mama tez nie jest idealna ale i tez nas z nim obgaduje ale narazie musze jakos chociaz z nia zyc ;(
Mój mężulo wczoraj poleciał do Anglii i mam nadzieje ze uda nam sie tam tzn najpierw jemu ja dołącze :)) a mój mezulo wiecie gdzie jest?? u naszej Justynki z bb :))) ona nam pomaga :))) i mam nadzieje ze mnie nie zlinczuje ze to napisalam bo nie pytalam o zdanie ;)
No wiec teraz jestem smutna i zdolowana bo sama zostalam w domku ;( no wiem wiem sa dzieci ale one mi meza nie zastapia bo kiedy ida spac siedzielismy sobie razem a teraz sama bede siedziec :((

dobra dosc zalosnych postow trzeba sie usmiechnac no nie;)) teraz lece was poczytac

Ps.moja Wera nadal nie ma kielków buuuu ale to kwestia dnia gora dwoch bo juz widac biale lebki :))
sorki ale nie umiem buziek wkleic i nie wiem czemu????
 
witam się mamuski :) pamiętacie mnie jeszcze ???
miałam wam opisać co i jak u mnie ale jesli chodzi o mojego ojca to nie chce mi sie pisac bo znow sie zdołuje le sytuacja wyglada mniej wiecej tak ze ani ja ani moj M sie nie odzywamy do niego bo jest tak wredny natomiast moja mama tez nie jest idealna ale i tez nas z nim obgaduje ale narazie musze jakos chociaz z nia zyc ;(
Mój mężulo wczoraj poleciał do Anglii i mam nadzieje ze uda nam sie tam tzn najpierw jemu ja dołącze :)) a mój mezulo wiecie gdzie jest?? u naszej Justynki z bb :))) ona nam pomaga :))) i mam nadzieje ze mnie nie zlinczuje ze to napisalam bo nie pytalam o zdanie ;)
No wiec teraz jestem smutna i zdolowana bo sama zostalam w domku ;( no wiem wiem sa dzieci ale one mi meza nie zastapia bo kiedy ida spac siedzielismy sobie razem a teraz sama bede siedziec :((

dobra dosc zalosnych postow trzeba sie usmiechnac no nie;)) teraz lece was poczytac

Ps.moja Wera nadal nie ma kielków buuuu ale to kwestia dnia gora dwoch bo juz widac biale lebki :))
sorki ale nie umiem buziek wkleic i nie wiem czemu????

Kochan będzie wszytko dobrze. Na pewno Twój M znajdzie tam dobrą prace i Ty też. Będzie tam wam lepiej. A dla Justynki wielki buziak. Super z niej babka.

Kacperek kaszle jeszcze bardziej niż kaszlał. Przez to jeszcze częściej się budzi w nocy. Osłuchowo nic niema, gardło też czyste więc to tylko przeziębienie ale bidulek się męczy. :-(
 
witam się mamuski :) pamiętacie mnie jeszcze ???
miałam wam opisać co i jak u mnie ale jesli chodzi o mojego ojca to nie chce mi sie pisac bo znow sie zdołuje le sytuacja wyglada mniej wiecej tak ze ani ja ani moj M sie nie odzywamy do niego bo jest tak wredny natomiast moja mama tez nie jest idealna ale i tez nas z nim obgaduje ale narazie musze jakos chociaz z nia zyc ;(
Mój mężulo wczoraj poleciał do Anglii i mam nadzieje ze uda nam sie tam tzn najpierw jemu ja dołącze :)) a mój mezulo wiecie gdzie jest?? u naszej Justynki z bb :))) ona nam pomaga :))) i mam nadzieje ze mnie nie zlinczuje ze to napisalam bo nie pytalam o zdanie ;)
No wiec teraz jestem smutna i zdolowana bo sama zostalam w domku ;( no wiem wiem sa dzieci ale one mi meza nie zastapia bo kiedy ida spac siedzielismy sobie razem a teraz sama bede siedziec :((

dobra dosc zalosnych postow trzeba sie usmiechnac no nie;)) teraz lece was poczytac

Ps.moja Wera nadal nie ma kielków buuuu ale to kwestia dnia gora dwoch bo juz widac biale lebki :))
sorki ale nie umiem buziek wkleic i nie wiem czemu????
Minisiu może to niewiele, ale przytulam cieplusio.
Mogę sobie tylko wyobrazić jak bardzo tęsknisz za mężem a jeszcze dołująca jest sytuacja z rodzicami w domu.
Qrcze jak tak mogą własni rodzice robić :no::no::no:

To bardzo miło z Justynki strony, że pomaga Wam - PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ POZNAJE SIĘ W BIEDZIE.
Jak to mówi przysłowie ludowe.

Więlki szacun dla Justynki.

A ząbkami się nie przejmuj - wyjdą już lada moment skoro widać białe koronki.

Kacperek kaszle jeszcze bardziej niż kaszlał. Przez to jeszcze częściej się budzi w nocy. Osłuchowo nic niema, gardło też czyste więc to tylko przeziębienie ale bidulek się męczy. :-(
Zdróewczka, zdróweczk i jeszcze raz zdróweczka dla Kacperełki.

I ja sie witam:-)
Nic ciekawego nie napisze bo straszne nudy...Deszcz pada od rana, slonka brak, wiec siedzimy w domu.
Madziu u mnie podobnie - rano pojechaliśmy z musu na zakupy do Makro i teraz siedzę taka osowiała.
A muszę trochę pokój sypialny ogarnąć i przyszykować się na wesele ... dobrze, że idziemy to się człowiek trochę rozrusza.

Dobra lecę coś porobić także miłej soboty babeczki kochane.
Buziaczki i uściski cieplusie.
 
Dzisiejszy dzień jakoś leci. Młody zamknięty w swoim pokoju i tylko co chwilkę do niego latam jak się zorientuje że mnie niema.

A jeszcze chciałam się pochwalić że Kacperek kończy dziś 8 miesięcy!!!!!!!
 
reklama
co was tak wymiotło??chyba nasz watek pomału gasnie ;(szkoda bo mimo iz i ja rzadko bywam tu to pamietam jak bylo tu tloczno i czekalysmy na wyniki badan, usg, co pow.lekarz a potem na pierwsze skurcze itp ale bylo fajnie mmmmmmmmmmmmmmmm jak wchodzilam na pazdzioszki i patrzylam ktora juz sie rozpakowala a potem smsy i grtulacje ;))
 
Do góry