Witam niedzielnie.:-)
Dziękuje Wam Kochane po raz kolejny, za otuchę i wsparcie..
Utwierdziłyście mnie w przekonaniu, że postępuje słusznie..
Nie jest mi co prawda łatwo, ale staram się w dalszym ciągu nie złamać..
A może on już się faktycznie do tego przyzwyczaił -,że to ja zawsze wyciągam rękę na zgodę (? )Tym razem się jednak nie ugnę.. Poczekam i zobaczę.., czy i on jest gotowy przyznać się do winy..
U nas nocka w miarę spokojna, gdyby nie fakt, że szwagierka wychodząc o 2 w nocy do pracy, narobiła takiego hałasu, że obudziła Małą.. Przez godz. chodziłam z nią po mieszkaniu, lulając i śpiewając kołysanki, a w myślach ją przeklinając
Po ok godz. zasnęła i spała do 8.
Potem bawiłam się z Niunią w a=kuku :-). Trochę leżała na macie, trochę pod karuzelą, padła przed chwilą popijając herbatkę ;-).
Wczoraj mieliśmy tu iście prawdziwą wiosnę Dziś mamy z kolei prawdziwą zimę

:-). Śnieg sypie od samego rana, ale gdy patrzę, tak za okno, to nie bardzo mam ochotę wychodzić z domu..I ogólnie jakoś tak nic mi się nie chce..