JUSTYNKA – prawie 9kg, rany! A ja narzekam, ze moja to klocek, a ma niecałe 6kg
DOROTKA – tak jak Ci pisałam na gg – super, ze Oliwka zdrowa; szkoda, że taki wieczór z M. Podziwiam Cię, że tyle wytrzymujesz…
ANNA – widzę, że nie tylko ja mam podły nastrój… oby minęło jak najszybciej
BLOND – a Ty znowu z piwkiem… takiej to dobrze…
MARMA – gratki dla Kacperka
MAGDZIUNIA – zdrówka, ja miałam ostatnio podobnie, chyba zimne frytki z KFC zaszkodziły
MAGDASF1 – i Ty też masz doła??? Rany co za dzień….:-(
Dzięki za słowa wsparcia – jakoś straciła wiarę w siebie dziś.
Śpicie? U nas Marika zasnęła przed 22.00. Dzień miałam cały doła… mama wpadła, wzięła Marikę na spacer, a ja ogarnęłam domek i trochę od niej odpoczęłam (przykre, ale dobrze mi zrobiła ta chwila bez dziecka).
Teraz M. wybył na chwilę do kumpli, ale autem, więc będzie niedługo. Wczoraj balował na imprezie z pracy, a jutro ma pępkowe znajomego i nie chce przeginać, a wie, że u mnie jakiś kiepski nastrój i nie chcę sama siedzieć.
Jutro zaprosił mnie i Marikę do Wedla na czekoladę, potem na spacer do lasku idziemy i na basen. Na chwilę obecną taki plan, ale zobaczymy jak wyjdzie.
Idę poczytać inne wątki…