reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2008

Hej mamuski. Dopiero teraz mam chwile na bb;-) u nas dziś pogoda względna więc spacerek zaliczony i zaraz inne samopoczucie:-D:-D:-D:-D
Mi sie wydaje ze 10 za h to bardzooooo dużo. Moja bratowa poszła teraz do pracy i ma 6 zł na ręke za h a opiekunce miała by płacić 10 bezsensu :sorry2:

Kaka a jednak @ przylazła:-p:-p:-p
 
reklama
.
Kaka - Z tym rykiem to nasza mała ma tak często.. Jak nie przestawała płakać po ok 20 min to wracałam z powrotem do domu..:tak:Zauważyłam, że jeśli jadę po dziurach, to ją wytrzęsie i moment zasypia :tak:Tylko znalezienie tu dziur - graniczy z cudem, więc jak pirat drogowy jeżdżę po krawężnikach :-D.

No to i ja po krweznikach ją nastęnym razem przewiozę;-)

Mam nadzieje, ze jak będzie wiosna to będzie lepiej:-D

Ja dzisiaj mam na obiadek makaron z sosem grzybowym;-) A wy?
 
Kasia – zakładamy wątek o teściowych. Nie tylko wrednych. Może jakieś porządne też są?... Halo?... Co taka cisza?... hihi:-D

Ewela, z przyrzeczeniami tak zawsze jest- na dwa dni a potem swoje. Nie wiem co Ci doradzić, ale może jeszcze jedną szansę warto mu dać? Tylko z rodzicami to jest tak, że najlepiej z dala od jednych i drugich. Nie znam całej sytuacji więc może mieszkaliście też sami przez jakiś czas? Ja jestem trzecia w łańcuszku (babcia, mama), która jednak twardo powiedziała nie, wyprowadziłam się od wszystkich rodziców (mojej mamy i teściów- bo mieszkaliśmy zmianowo) i dzięki temu poukładało się. Moja babcia została w paskudnym związku i cierpi do teraz, a mama się rozwiodła po kilku szansach i kwitnie. Czasem lepiej wcześniej podjąć jakąś decyzję.

Dorotka, chyba naszych m wczoraj nawiedziło. Mój poszedł pogadać na skype z rodzicami i pokazać im małą. Tuśka się rozdarła na głód, a ja na górze ze sraczką walczyłam i nie słyszałam.:baffled: Jak już do mnie wrzaski dotarły, to zbiegłam i zabrałam małą na cyca. No i tak z tym cycem na wierzchu siedzę, a on do mnie z pretensjami, że czemu nie przywitałam się z rodzicami, nie powiedziałam czegoś, ignoruję ich etc. Zdzierżyłam, bo mała sobie papusia, ale jak dziś wróci... Kurna nawet mi do głowy nie przyszło, że oni są online i gapią jak się mała drze, bo m nie pomyślał, żeby ją przynieść tylko chodził i ciiii do głodomora gadał.
Ja mu zrobię awanturę jak będzie bez majtek, to zobaczy jak to miło:crazy:

Chorowitki, kurujcie się! I o robaczkach pamiętajcie przy antybiotykach:happy:

Kaka, pozazdrościłam Ci spokojnej Hanki na macie i wczoraj kupiłam Tuśce. Nie testowałam jeszcze, bo umaj w butach mamy po tych szczepieniach – czytam Was już od dwóch godzin z małą na ręce- tylko tak śpi spokojnie po tych kłuciach, a jak tylko rybkę robi, to cyc.
U mnie na obiad indyk z frytkami.

A za oknem? Białe g... sobie pada.... Ale spacer musowo.
 
> Uwaga! Bardzo ważneUwaga pojawił się nowy wirus. Nazywa się "PRACA." Jeżelidostaniesz PRACĘ od szefa, kolegi lub od kogokolwiek innego niedotykaj tego pod żadnym pozorem... Wirus jest skrajnieniebezpieczny. Usuwa na stałe życie prywatne. Jeżeli byłeś wkontakcie z wirusem, natychmiast zabierz dwóch kolegów i udaj siędo najbliższego baru. Zamówcie piwo i po trzech kolejkach, PRACApowinna zostać całkowicie usunięta z twoich obwodów.
> > Wyślij to ostrzeżenie natychmiast do co najmniej 5 przyjaciół abyuchronić ich przed infekcją. Jeżeli okazuje się, że nie masz 5przyjaciół, oznacza, że jesteś już zainfekowany i PRACA kontrolujetwoje życie. Jeśli tak jest, natychmiast udaj się do baru ipozostań tam dopóki nie znajdziesz sobie co najmniej 5 przyjaciół.

Dobre! :-D

cZESC DZIEWCZYN SERDECZNIE WITAM WPADŁAM NA CHWILKE. NOCKA KOSZMAR ANTOS O 2 W NOCY DOSTAŁ TEMPERATURY 39,6 NIC NIE POMAGALO TEMPERATURA SPADŁA DO 38,7 WIEC WEZWALISMY LEKARZA , NIE STWIERDZIŁ NIC NIEPOKOJACEGO OPRÓCZ TROSZKE ZACZERWINEGO GARDŁA I STWIERDZIŁ ZE BYC MOZE ZAB ALE TO SIE OKAZE JESLI TEMEPERATURA SIE BEDZIE UTRZYMYWAC MAMY JECHAC DO SZPITALA I ZROBICC WYNIKI. nA RAZIE TEM. 37 CZYLI NIE MA NIEPOKOJU. MALY MARUDNY A;LE ZAASNAL.
DOROCIU MASZ TY SIE Z TYM MEZEM. PRZEMYSL SOBIE NA SPOKOJNIE CO ROBIC UTRZYMYWANIE ZWIAZKU NA SILE NIE MA SENSU.
POZDRAWIAM I ZYCZE MAMUSKOM I DZIECIACZKOM MILEGO DZIONKA:-)

Moja Iza też miała gorączkę w niedzielę, a w pon lekko zaczerwenion gardełko.
Ale wszystko przeszło. Może taki dziwny wirus.
M. Miał tak z tydzień temu.


Witam się i ja :-p.
Nocka - całkiem spoko :tak:. Spała nam Niunia do 9 tej z jedną pobudką na karmienie o 5 tej. Dzień niestety nie ciekawy.. :-(Nuży mnie ta pogoda i w ogóle nic mi się nie chcę..:-(A tu trzeba prać, sprzątać, na zakupy i gotować.. Dobrze, że dzisiaj P ma służbę przy małej, to trochę odetchnę.. Wezmę sobie później długi prysznic, wydepiluje co trzeba ;-), wyreguluje brwi i może wraz z poprawą wyglądu i nastrój mi się poprawi.. ;-)

Agamir - Współczuję bardzo. Może to faktycznie na ząbki.
Kaka - Z tym rykiem to nasza mała ma tak często.. Jak nie przestawała płakać po ok 20 min to wracałam z powrotem do domu..:tak:Zauważyłam, że jeśli jadę po dziurach, to ją wytrzęsie i moment zasypia :tak:Tylko znalezienie tu dziur - graniczy z cudem, więc jak pirat drogowy jeżdżę po krawężnikach :-D.

Ja próbuję znaleźć jakiś kawałek chodnika bez dziury...
Na razie bezskutecznie...
 
witam
a mnie sloneczko dzisiaj swieci tyle ze i tak w domu musimy siedziec chociaz widze ze maly juz chyba zdrowy jest:tak:jutro idziemy na kontrole jeszcze
on koleny dzien juz sie wydziera.nie wiem jak mu pomoc nawet.
teraz zasnal nareszcie i moge troche nadrobic bo tak to ciagle na raczkach a i to niewiele daje bo placze dalej:baffled:
u mnie dzisiaj pierogi ruskie;-)lepilam i maly wytrzymal nawet 15 minut bez placzu.a potem musialam go dziadkom sprzedac;-)
kurcze juz mam dosc siedzenia w domu...juz ponad tydzien nigdzie nie wyszlam(nie liczac balkonu na fajke....)juz mnie szlag trafia...i ciekawa jestem kiedy po chorobie bede mogla z malym normalnie na spacer wyjsc...bo mam tyle do zalatwienia a nic zrobic nie moge wrrrrrr......
 
Dziewczyny ja wymiękam. Tuśka się zaczęła budzić i oczywiście z rykiem (ja nie wiem co ona z tym ma). Wpadłam na genialny :tak:pomysł i położyłam jej pieluchę na łepetynę. Tetrową. Ryk umilkł w dwie sekundy, mała sie powierciła, powierciła i leży jak taka mumia: na dole kocyk, rączki wzdłuż, na górze pielucha. Uchylam rąbka pieluchy podglądnąć czy śpi, a ona do mnie łup! Uśmiech jak z obrazka. Następnym razem jak się zacznie drzeć - pod pieluchę.
A teraz będziemy testować matę:-D
 
Dziewczyny ja wymiękam. Tuśka się zaczęła budzić i oczywiście z rykiem (ja nie wiem co ona z tym ma). Wpadłam na genialny :tak:pomysł i położyłam jej pieluchę na łepetynę. Tetrową. Ryk umilkł w dwie sekundy, mała sie powierciła, powierciła i leży jak taka mumia: na dole kocyk, rączki wzdłuż, na górze pielucha. Uchylam rąbka pieluchy podglądnąć czy śpi, a ona do mnie łup! Uśmiech jak z obrazka. Następnym razem jak się zacznie drzeć - pod pieluchę.
A teraz będziemy testować matę:-D

Ja tak Adasia usypiam- z pielucha na twarzy :) Dobry patent!
 
Kasia – zakładamy wątek o teściowych. Nie tylko wrednych. Może jakieś porządne też są?... Halo?... Co taka cisza?... hihi:-D

Ewela, z przyrzeczeniami tak zawsze jest- na dwa dni a potem swoje. Nie wiem co Ci doradzić, ale może jeszcze jedną szansę warto mu dać? Tylko z rodzicami to jest tak, że najlepiej z dala od jednych i drugich. Nie znam całej sytuacji więc może mieszkaliście też sami przez jakiś czas? Ja jestem trzecia w łańcuszku (babcia, mama), która jednak twardo powiedziała nie, wyprowadziłam się od wszystkich rodziców (mojej mamy i teściów- bo mieszkaliśmy zmianowo) i dzięki temu poukładało się. Moja babcia została w paskudnym związku i cierpi do teraz, a mama się rozwiodła po kilku szansach i kwitnie. Czasem lepiej wcześniej podjąć jakąś decyzję.

Dorotka, chyba naszych m wczoraj nawiedziło. Mój poszedł pogadać na skype z rodzicami i pokazać im małą. Tuśka się rozdarła na głód, a ja na górze ze sraczką walczyłam i nie słyszałam.:baffled: Jak już do mnie wrzaski dotarły, to zbiegłam i zabrałam małą na cyca. No i tak z tym cycem na wierzchu siedzę, a on do mnie z pretensjami, że czemu nie przywitałam się z rodzicami, nie powiedziałam czegoś, ignoruję ich etc. Zdzierżyłam, bo mała sobie papusia, ale jak dziś wróci... Kurna nawet mi do głowy nie przyszło, że oni są online i gapią jak się mała drze, bo m nie pomyślał, żeby ją przynieść tylko chodził i ciiii do głodomora gadał.
Ja mu zrobię awanturę jak będzie bez majtek, to zobaczy jak to miło:crazy:

Chorowitki, kurujcie się! I o robaczkach pamiętajcie przy antybiotykach:happy:

Kaka, pozazdrościłam Ci spokojnej Hanki na macie i wczoraj kupiłam Tuśce. Nie testowałam jeszcze, bo umaj w butach mamy po tych szczepieniach – czytam Was już od dwóch godzin z małą na ręce- tylko tak śpi spokojnie po tych kłuciach, a jak tylko rybkę robi, to cyc.
U mnie na obiad indyk z frytkami.

A za oknem? Białe g... sobie pada.... Ale spacer musowo.

Ja mam najfajniejszą teściową na swiecie. Musze ja chwalić bo i ona zawsze mnie chwali, ze jestem świetna mamą, mam czysciutkiego Maluszka (ciekawe jak długo, chyba do pierwszego samodzielnego jedzenia i wycierania kurzów po kątach) itp. itd. Ogólnie sielanka.

Co do maty. Dla mnie to super wynalazek. Tylko często jej cos dowieszam na tasiemkach np. lusterko albo inne grzechotki.
Myślałam, ze leżaczek przyniesie podobny efekt ale mata jest the best. Na leżaczku moze posiedzi z 10 minut.
A co do facetów...Mój sobie przyprowadzał kolegów jak ja spałam po nockach. Mieszkaliśmy wtedy na kawalerce. Zaraz na widoku pow ejsciu do mieszkanaia było zozbebeszone łóżko i ja...a że lubie spac w samym t-shircie i matkach i tak sobie kiedyś wyleciałam na spiku do wc...to się zdziwiłam, bo przelatujac obok kuchni zobaczyłam 2 gapiących się na mnie facetów...
A wogóle tamta kawalerka była the best. Miała okno z kuchni do wc. Więc jak obcy byli w kuchni to trzeba było ciuchutkie bączki puszczac jak się chciało;-)

Dziewczyny ja wymiękam. Tuśka się zaczęła budzić i oczywiście z rykiem (ja nie wiem co ona z tym ma). Wpadłam na genialny :tak:pomysł i położyłam jej pieluchę na łepetynę. Tetrową. Ryk umilkł w dwie sekundy, mała sie powierciła, powierciła i leży jak taka mumia: na dole kocyk, rączki wzdłuż, na górze pielucha. Uchylam rąbka pieluchy podglądnąć czy śpi, a ona do mnie łup! Uśmiech jak z obrazka. Następnym razem jak się zacznie drzeć - pod pieluchę.
A teraz będziemy testować matę:-D

Ciekawa jestem, czy kolejna Mata Hari nam rosnie;-)
 
Ja tak Adasia usypiam- z pielucha na twarzy :) Dobry patent!

co do usypiania. To moja Hania zasypia tylko i wyłącznie na brzuchu.

Wczoraj babcia sie nia zajmowała jak byłam na rozowie. Babcia sobie wzieła mądrą ksiażkę o dzieciach i zaczęła czytać, ze w żadnym razie nie pozwolić spać dziecku na brzuchu bo smierć łózeczkowa itp itd...ze ewentualnie pozwolic tak dziecku zasnać a potem przełożyć na boczek. Więc mama leci do Hanusiowego łóżeczka i ja przekłada. Po 10 minutach ryk, Hanka sie obudziła i spać dalej nie chciała ani sie uspokich. Musiała z nia chodzić i ją poklepywać. Dopiero za jakis czas jak ją znou odłożyła do spania na brzuszek - spała jej 1,5h...nie ma jak to sobie na siłę polepszyc;-)
 
reklama
malena to duża szansa że Izunia będzie miała oczka po tatusiu :tak:
agamir ciężka nocka za Wami, zdrówka dla Antosia
Anna u nas za to ciężko znaleźć chodnik bez dziur, jeżdżę często ścieżką dla rowerzystów póki icha za wielu nie jeździ
Kaka kciuki za @ już można puścić, jeszcze za pracę trzymamy :-)

u nas też szaro-buro, słońce świeciło może pół godziny
Iga też cz esto już nie chce spać na dworze i dopóki widzi nad sobą drzewa, domy czy inne cuda to ok, ale jak łyse niebo to marudzi, żeby tak jeszcze do kwietnia-maja się przekulać i zmienić na spacerówkę
 
Do góry