Dorotka taki to urok opieki nad maluszkiem. U mnie też ostatnio nie jest różowo z M, ale mam świadomość, że to z mojej winy. Chodzę taka nabuzowana i wszystko mnie prowokuje

. Myślę, że to z braku kontaktu z "dorosłymi". Ja mam taki dodatkowo problem, że tu w Toruniu poza koleżankami w pracy i 2 sąsiadkami nie mam żadnych znajomych więc nawet trudno mi kogoś zaprosić, bo każdy swoimi sprawami zajęty :-( Poza tym mam dwuletnią córeczkę, która też jeszcze nie wszystko rozumie i czasem chce mieć mnie tylko dla siebie. Ja fizycznie jestem bardzo zmęczona. Bez żadnej diety schudłam kolejne 1,5 kg w tym tygodniu. W tym tempie na wiosnę nie będę miała z czego zrzucać

sorry2

Bolą mnie plecy. Nie wiem czy nie od nerek.
Planuję usiąść z M i obgadać co przez ostatni miesiąc się sprawdziło, a co trzeba zmienić i mam nadzieję, że się dogadamy, bo w przeciwnym razie, to ja siebie i jego zamęczę
Czarna szybkiego powrotu do zdrowia dla Laury i witaj chociaż na chwilkę. Ja Ciebie rozumiem i chyba też mi się dół włączył
Blond super, że to tylko przejedzenie

Teraz już powinno być dobrze - wreszcie uda się znaleźć środek ;-) Rafałek ładnie przytył więc sama radość dla Mamusi.
A u nas w nocy było -10 stopni. Teraz jest -2, ale słońce "się skończyło" i ze spaceru to nici na dziś co wcale nie wpływa kojąco na mój nastrój. Nie mogę się doczekać poniedziałku, bo przy okazji wizyty u ortopedy odwiedzimy moją siostrę, rodziców i teściów (za tymi ostatnimi nie tęsknię ;-), a tym razem przyjedziemy do nich na końcu i nie na obiad więc teściowa już ma muchy w nosie, a prawda taka, że przyjeżdżaliśmy szybciej, to z teściem w drzwiach się mijaliśmy więc teraz zmieniamy kolejność)
Miłego dnia i do wieczorka!