magdziunia
Październikowa Mama'08
A ja nie mam na nic ochoty - pogoda do bani, ja marudna i jakaś taka rozlazła.
Wczoraj się zmartiwłam bo mały wieczorkiem mleczko zwymiotował - wiem jaka może być przyczyna - chyba za dużo dałam bo wcześniej na cycu wisiał.
Ech jakaż matka ze mnie co nie potrafi po prawie 3 tygodniach dojść do ładu :-(
Staram się myśleć pozytywnie, mleko w piersiach jest.
Udaje się odciągnąć nawet po 90ml z piersi.
Pierwszy raz jestem mamą i wszystko jest dla mnie takie inne.
Karmienie na początku przysparzało problemów, bo mleka nie było a teraz to nie wiem do końca czy mały się najada.
Ale skoro wypluwa cycusia i zasypia to chyba oki.
Ulżyło mi jak wyrzuciłam z siebie to co mnie bolało.
Mam nadzieję, że będzie dobrze ... że wszystko się unormuje, ja nauczę się wszystkiego, mały będzie przybierał na wadze i wróci szczery uśmiech na moją twarz.
Życzę wam miłego dnia a ja chyba na jakieś parę dni zniknę z BB.
Muszę się wyciszyć i .... do miłego.
Wczoraj się zmartiwłam bo mały wieczorkiem mleczko zwymiotował - wiem jaka może być przyczyna - chyba za dużo dałam bo wcześniej na cycu wisiał.
Ech jakaż matka ze mnie co nie potrafi po prawie 3 tygodniach dojść do ładu :-(
Staram się myśleć pozytywnie, mleko w piersiach jest.
Udaje się odciągnąć nawet po 90ml z piersi.
Pierwszy raz jestem mamą i wszystko jest dla mnie takie inne.
Karmienie na początku przysparzało problemów, bo mleka nie było a teraz to nie wiem do końca czy mały się najada.
Ale skoro wypluwa cycusia i zasypia to chyba oki.
Ulżyło mi jak wyrzuciłam z siebie to co mnie bolało.
Mam nadzieję, że będzie dobrze ... że wszystko się unormuje, ja nauczę się wszystkiego, mały będzie przybierał na wadze i wróci szczery uśmiech na moją twarz.
Życzę wam miłego dnia a ja chyba na jakieś parę dni zniknę z BB.
Muszę się wyciszyć i .... do miłego.