O TAK w pierwszych dniach i miesiacach m aluchy strasznie szybko rosna.oj widze ze juz niewiele mamus w dwupaku.Moja malutka jutro konczy miesiac i nie moge sie nadziwic jak takie dziecko sie zmienia.Coraz lepiej sie rozumiemy i (mam nadzioeje ze nie wykracze) mala coraz mniej placze, za to czesciej sie nam przyglada.Maz po weekendzie spedzonym z nia stwierdzil ze jest taka madra i kochana ze szok.Nie widuje jej prawie caly tydzien bo jest w pracy i jeszcze bardziej niz ja dostrzega jak ona sie zmienia.
W niedziele wyjezdza tesciowa i w koncu zostajemy sami![]()
Gosiu mam taki sam nastruj i wrazenie ze nic lepszego niemogło mi sie przytraficWidze, że Jesteśmy Mamusie pełną gębą!!!!
Ja dzis w końcu uporałam się z nawałem mleka. Nawet ściągnęłam do butelki (z powodu wyjazdudo USC nadać imię). Mam już zdjęte szwy (nie wszystkie co prawda, bo są za głęboko, więc czekamy /ja i M./do rozpuszczenia
). Radkowi odpadł dziś kikut z pępowiny. Ma fazy jedzenia i spania bądź niespania i sra...a
Nocka bojowa, bo wyszła opcja druga
M. jeszcze do piatku w delegacji...
Cóż, ale potem dwa dni wolnego
Co do mego nastroju... Mam uczucie bycia na haju...... Odlot, pelnia spokoju, satysfakcji, stan 3cm nad ziemią
Zyczę i Wam tego!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Boziu ale przeszliscie w tym szpitaluPrzetrzymali nas w tym szpitalu. Najpierw w dzień porodu wykryli u Kacperka spadek tętna i podłączyli go pod monitorowanie.Leżał tak przez 3 dni. Konsultacja kardiologiczna stwierdziła że się nie wykształciło do końca serduszko i w przeciągu miesiąca powinien dojść do siebie i wszystko wrócić do normy ale mamy być pod kontrolą porani kardiologicznej.W dniu gdy mieliśmy wychodzić stwierdzili u niego żółtaczkę i dwa dni spędził pod lampami. Jak już byłam spakowana lekarka wysłuchała u niego szmery więc zostawili nas na dalsze badania. Na prześwietleniu wyszło zapalenie płuc co najprawdopodobniej było przyczyną spadku tętna. Diagnoza wrodzone zapalenie płuc po zakażeniu wewnątrzmacicznym.... 10 dni antybiotyku. Na szczęście nie przeniesiono nas na oddział z dziećmi chorymi i mogłam mieć moje szczęście cały czas przy sobie. W między czasie stwierdzono u niego lekkie osłabienie napięcia mięśniowego i miał jeszcze konsultacje neurologiczną ale wszystko wyszło ok tylko znów musi być pod kontrolą poradni neurologicznej.
Wczoraj jak padł weredyk mały jest zdrowy wychodzimy do domu to siedziałam i ryczałam ze szczęścia.
A dziś jesteśmy po pierwszej nocy w domu i było cudownie. Mój mąż spisała się rewelacyjnie i udało mi się wyspać. :-) Jestem strasznie szczęśliwa :-)


Wanilia ja od dnia porodu jestem wygłodniała
Patrycja zycze słoneczka i pierwszego spacerku;-)
Moj maluch dzis pokazał rózki w nocy i przez pół nocy jadł marudzi ł i znów jadł.

