reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2008

ANIAA masz racje kazdy dzien przybliza mnie do OLIWCI :tak:
KAKA ja jestem za tym watkiem ;-)Kuruj sie kochana a jak sie gorzej poczujesz to idz moze do lekarza bo po co mala narazac:crazy:
MAGDA moze niech twoj M poprostu zawiezie Zosie do swojej mamy i on jej powie ze tak bedzie lepiej i ze tak on chce :tak:
ASIU powodzenia na KTG no moja mala tetno miala tez od 120 do 160 wyrzej nie miala Ale i u ciebie bedzie oki zobaczysz

Moja mala sie dzis bardzo malo rusza Licze jej te ruchy i zaliczyla w godzine 4 ruchy ale jeszcze takie niezamocne Nie wiem co jest grane i martwie sie troche :-:)-:)-(
 
reklama
Witam się i ja! Podpowiedzcie mi coś...wstałam o 8. Poszłam do wc...zauważyłam że wypadło mi sporo śluzu o konsystencji białka kurzego lekkawo zabarwionego na biało(?) Wczoraj też tyle go było (sporo) Wróciłam do łózia.
Połozyłam się jeszcze na 20 min. Wstałam i zaczeły się skurcze...strasznie ciągneło mnie w dole brzusia i plecków (jak na @ ale o wiele razy mocniej) Zaczełam spacerwać,ale skurcze zdobywały na sile...pogoniło mnie do wc...wróciłam położyłam się ból już sięgał "do połowy brzusia" zażynając coraz mocniej więc się położyłam...przeszło...ale jak muszę wstać i coś zrobić bóle wracają...hehe skurczyki przepowiadające:tak:
 
Blond a to 160-190 to bicie serduszka dziecka?? Moj maly ma 133 cyba na minute bo nie znam sie na tym, ale tez bym sie martwila gdyby bylo takie wysokie, i lepiej sie zapytac, chociaz tez wydaje mi sie ze gdyby bylo jakies zagrozenie albo niepraidlowosc to powiedzieli by od razu i zaczeli cos robic.

Ja moze wyjasnie, juz kiedys pisalam ze nie jestem wymarzona synowa i jakos obie za soba nie przepadamy, w zeszlym roku nawet oskarzala mnie o niewiadomo jakie rzeczy, dzwonila do moic rodzicow i robila zamet, co oczywiscie psulo relacje miedzy mna a jackiem, bo nigdy nie chcialam zeby musial wybier miedzy mna a swoja mama, bo mama to zawsze mama i dla swojego dziecka pewnie chce jak najlepiej. mieszkalismy z nia 3 lata stad wiem co by sie dzialo gdyby zostala sama w naszym mieszkaniu, ona byla w stanie ukladac mi po swojemu ubrania jak wycodzilam do sklepu, albo jak ktos do mnie przychodzil to wchodzila do pokoju siadala i patrzyla sie na nas. U mnie w domu zawsze byl dom otwarty, nie bylo tematow tabu, a tam jest zawsze troche dziwna atmosfera, tesc nie zapyta sie np co powiedzial mi ginekolog, tylko ostatnio zapytal sie czy bylam u okulisty:-DJa oczywiscie glupa wtedy wale i "zmuszam" zeby powiedzial wprost o co chodzi, czasami komiczne sytuacje wycodza z takich rozmow.
moj m. tez na poczatku taki byl i duzo mnie kosztowalo zeby byl otwartym czlowiekiem(oczywiscie do pewnyc granic).
My juz mowilismy tesciom ze przywieziemy zosie do nich ale uslyszelismy ze nie bo lepiej bedzie jak matka bedzie u nas, i od razu pytanie dlaczego jej tam nie chcemy. dlatego strasznie stresuje mnie ta sytuacja bo nie wiem jak jej powiedziec, ze to jest nasza przestrzen, nasz dom, i co innego gdyby ona tutaj byla gdy i ja bede w domu, a co innego gdy mnie nie bedzie. Poza tym zosia bardzo luboi byc u dziadkow, i tego tez juz probowalismy zeby ona powiedziala ze przyjedzie jak mamusia bedzie w szpitalu -ale albo oni nie chca albo sa az tak "durni" ze tego nie rozumieja
 
Kaka - bardzo dobry wątek z tymi dietami.
Magda - to faktycznie masz trudną sytuację z ta teściową. Najgosze, że pewnie nie będzie w stanie zrozumieć, że chcecie byc sami... a co do "okulisty" to ja strasznie nie lubię jak ktoś tak owija w bawełnę, zamiast wprost powiedzieć o co mu chodzi... ja w takich momentach odpowiadam, że "nie, nie byłam u okulisty" i koniec...kiedys próbowałam dociekac o co komu chodzi, ale olałam to zupełnie..jak ktoś nie umie zapytać wprost to jeg problem..ja nie będę zgadywać iczyich myśli... ja natomiast mam odwrotną sytuację...teść zapytał się mnie wprost ile ważę... powiedziałam ile przytyłam podczas ciąży, ale znowu się zapytał ile w takim razie teraz ważę...odpowiedziałam mu, że nie mówię takich rzeczy... ale często są zbyt bezpośredni, nie o wszystkim mam ochotę mówić, co chyba jest zrozumiałe....
 
Dorotka - mój Mały też się dzisiaj bardzo mało rusza !! może pogoda i niskie ciśnienie mają na to wpływ?? a może odpoczywają przed porodem ?? oby oby !! mnie wczoraj bolało dość mocno spojenie łonowe, więc może Mały już się tam wpycha główka?? Chciałabym żeby juz był z nami.... choć staram się teraz wykorzystywać czas na rzeczy na które później nie będzie czasu.... no ale ile można !!
 
Maja - a może to już prawdziwe skurcze się zaczynają????Podobno warto wziąć kąpiel i jeżeli sie uspokoi to rzepowiadające, a jeżeli nasilą się to już są to te właściwe...
 
Witam się i ja! Podpowiedzcie mi coś...wstałam o 8. Poszłam do wc...zauważyłam że wypadło mi sporo śluzu o konsystencji białka kurzego lekkawo zabarwionego na biało(?) Wczoraj też tyle go było (sporo) Wróciłam do łózia.
Połozyłam się jeszcze na 20 min. Wstałam i zaczeły się skurcze...strasznie ciągneło mnie w dole brzusia i plecków (jak na @ ale o wiele razy mocniej) Zaczełam spacerwać,ale skurcze zdobywały na sile...pogoniło mnie do wc...wróciłam położyłam się ból już sięgał "do połowy brzusia" zażynając coraz mocniej więc się położyłam...przeszło...ale jak muszę wstać i coś zrobić bóle wracają...hehe skurczyki przepowiadające:tak:

A może wcale nie przepowiadające ??? :tak:

Blond a to 160-190 to bicie serduszka dziecka?? Moj maly ma 133 cyba na minute bo nie znam sie na tym, ale tez bym sie martwila gdyby bylo takie wysokie, i lepiej sie zapytac, chociaz tez wydaje mi sie ze gdyby bylo jakies zagrozenie albo niepraidlowosc to powiedzieli by od razu i zaczeli cos robic.

Ja moze wyjasnie, juz kiedys pisalam ze nie jestem wymarzona synowa i jakos obie za soba nie przepadamy, w zeszlym roku nawet oskarzala mnie o niewiadomo jakie rzeczy, dzwonila do moic rodzicow i robila zamet, co oczywiscie psulo relacje miedzy mna a jackiem, bo nigdy nie chcialam zeby musial wybier miedzy mna a swoja mama, bo mama to zawsze mama i dla swojego dziecka pewnie chce jak najlepiej. mieszkalismy z nia 3 lata stad wiem co by sie dzialo gdyby zostala sama w naszym mieszkaniu, ona byla w stanie ukladac mi po swojemu ubrania jak wycodzilam do sklepu, albo jak ktos do mnie przychodzil to wchodzila do pokoju siadala i patrzyla sie na nas. U mnie w domu zawsze byl dom otwarty, nie bylo tematow tabu, a tam jest zawsze troche dziwna atmosfera, tesc nie zapyta sie np co powiedzial mi ginekolog, tylko ostatnio zapytal sie czy bylam u okulisty:-DJa oczywiscie glupa wtedy wale i "zmuszam" zeby powiedzial wprost o co chodzi, czasami komiczne sytuacje wycodza z takich rozmow.
moj m. tez na poczatku taki byl i duzo mnie kosztowalo zeby byl otwartym czlowiekiem(oczywiscie do pewnyc granic).
My juz mowilismy tesciom ze przywieziemy zosie do nich ale uslyszelismy ze nie bo lepiej bedzie jak matka bedzie u nas, i od razu pytanie dlaczego jej tam nie chcemy. dlatego strasznie stresuje mnie ta sytuacja bo nie wiem jak jej powiedziec, ze to jest nasza przestrzen, nasz dom, i co innego gdyby ona tutaj byla gdy i ja bede w domu, a co innego gdy mnie nie bedzie. Poza tym zosia bardzo luboi byc u dziadkow, i tego tez juz probowalismy zeby ona powiedziala ze przyjedzie jak mamusia bedzie w szpitalu -ale albo oni nie chca albo sa az tak "durni" ze tego nie rozumieja

Magda współczuję.
Ja nie byłabym w stanie wytrzymać ani dnia.
Nawet jak mi moja własna mama próbowała "porządki" wprowadzać to mnie trafiało.
A co do "owijania w bawełnę", to u mnie się pytają w rodzinie
"jak tam warkoczyki" - jakby im słowo ciąża przez usta nie mogło przejść.
Właściwie nie może - nie przechodzi :tak:
Też rżnę głupa, że nie wiem o co chodzi.

Po wczorajszym marszobiegu, mającym na celu przyspieszenie porodu
(oczywiście bezskutecznie) boli mnie dzisiaj krzyż i spojenie.
Ale sobie narobiłam - ani chodzić, ani leżeć.
O przekręcaniu się z boku na bok nie wspomnę.

Kaka popieram wątek dietowy.
U mnie cel będzie 65kg do czerwca.
Czyli 25kg w tym 15 ciążowych.
Magiczna dziewiątka na wadze jeszcze nie stuknęła ale już o włos :szok:
 
Gosia jeszcze tylko 2 dni!!!!
Magdasf Twój M ma racje poprostu zawieziecie Zosie i tyle:))) im wiecej bedzie gada i tłumaczone tym wiecej temat bedzie drazony:tak:
Blondii i jak sie czuje mamusia przeterminowana:)))
Kaka jakie piekne suwaczki. Ja tez jestem chyba przeziebina bynajmniej tak sie czuje:((
Majeczka obserwuj ale mi sie wydaje ze to nieprzepowiadajace:)))Wez kąpiel

Ja sie melduje ze zyje ale wybywam z mala na spacerek:)))
 
Magda współczuję.
Ja nie byłabym w stanie wytrzymać ani dnia.
Nawet jak mi moja własna mama próbowała "porządki" wprowadzać to mnie trafiało.
A co do "owijania w bawełnę", to u mnie się pytają w rodzinie
"jak tam warkoczyki" - jakby im słowo ciąża przez usta nie mogło przejść.
Właściwie nie może - nie przechodzi :tak:
Też rżnę głupa, że nie wiem o co chodzi.

Po wczorajszym marszobiegu, mającym na celu przyspieszenie porodu
(oczywiście bezskutecznie) boli mnie dzisiaj krzyż i spojenie.
Ale sobie narobiłam - ani chodzić, ani leżeć.
O przekręcaniu się z boku na bok nie wspomnę.

Kaka popieram wątek dietowy.
U mnie cel będzie 65kg do czerwca.
Czyli 25kg w tym 15 ciążowych.
Magiczna dziewiątka na wadze jeszcze nie stuknęła ale już o włos :szok:

Ja tez jestem za takim watkiem, juz nie bede pisala ile mi zostanie do zrzucenia bo jest tego baaaardzo duzo, ale mam nadzieje ze pojdzie tak jak po porodzie Zosi.

Hehehehe mnie bawia takie sytuacje, bo ja nie widze nic zdroznego i dla mnie ginekolog to poprostu lekarz. Jak mieszkalismy z tesciami to pamietam jeszcze takie sytuacje ze z kibelka kazali mi schowac do polki w pokoju wkladki higieniczne i podpaski bo co ojciec powie jak je zobaczy:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Nie wiem jak u was w domu ale u nas np nie robimy problemu z nagoscia, tzn normalnie ja przebieram sie przy Zosi, nie robimy z tego problemu, jak mloda wchodzi do lazienki jak jacek sie kapie tez nie robimy z tego wielkiego halo, uwazam ze kazdego dziecko powinno ustalic jakies granice. Ostatnio mala nie chce przebierac sie przy jacku i my to szanujemy, wtedy jacek nic nie mowi tylko wycodzi. Tesc znowu jak zocha biega po domu w majtuchach bo sie przebiera np mowi jej te okropne ciuscius i wtedy jej jest poprostu glupio bo nie wie co ma zrobic, bo w domu tego nie ma. I tlumaczenie im zeby tak nie robili to jak mowienie do sciany. Ona wie czym rozni sie mama od taty, kiedy np syn sasiadow jak mu jego mama powiedziala ze ona nie ma siusiaka to byl lament i krzyki ze ona go klamie;-)
Ok przebralam juz posciel teraz odkurzanko ktorego nie znosze i mycie podlogi:rofl2:
 
reklama
Magda- u nas podobnie jak u Was nie ma problemu z rozbieraniem się, nie raz kąpaliśmy się z Karoliną, teraz już za ciasno w wannie, bo ona za duża jest:-D, ale moja teściowa ucieka do łazienki nawet przed wlasnym mężem a przy dzieciach wogole nie ma tematu o "takich rzeczach", a szkoda gadać.........
Malena- to sobie narobilaś tym spacerkiem:tak:
Dorota dziecko też może dziś więcej śpi, przy takiej pogodzie i niskim ciśnieniu, nie martw się na zapas;-)

a my dzis super wyspani bo nasz mały aniołek zbudził sie tylko raz na karmienie i potem dopiero po 6 rano......
pogoda u nas tez do d..... wieje i leje, Karolinka nadal w domu, dalej ja boli gardełko, ale grzecznie lezy i oglada bajki.,
trzeba by cos na obiadek zrobic, mala wlasnie pojadla wiec moze polezy sama...
 
Do góry