Rzeczywiście dzisiaj tu spokojnie.
Ja w dobrym humorze, chociaż zaniepokoiły mnie mniej intensywne ruchy niż do tej pory. Poza tym dziwne pieczenie czy kłucie w spojeniu. Co to mogło być??
Byliśmy na zakupach w lublinie, w sumie to jaśkowe pieluchy się skończyły, więc trzeba było pędem do sklepu. A bardziej opłaca się podjechać do tesco do lublina niż szukać czegoś w nałęczowie, a tym bardziej w niedzielę.
Zakupy udane, Jasiek też zadowolony.
Ja teraz leżę i zaraz zabieram się za leczo.
No właśnie, Zawadka to już ostanie podrygi naszego wielobarwnego jedzenia...
Jeszcze muszę pizzę zrobić, ale nie wiem czy zdążę.
dorotka - a może przed zbliżającym się porodem dzieciaczki odwrotnie reaguja te co były ruchliwe sie uspokajaja a te spokojne szaleją hmmm
wiecie co prawdę mówiąc to nie przeraża mnie sam poród(jak na razie) tylko menu po porodzie bo jak sobie poprzednie przypomnę to aż mi sie odechciewa, bo jadłam tylko bułki z masłem i mleko przez co moje dziecko nabawiło się skazy białkowej ehh
Moja dieta też była bardzo uboga, ale tym razem mam zamiar wprowadzać więcej produktów. Np. ryby, więcej owoców.
Ja ciągle zajadałam ryż zapiekany z jabłkiem i serkami waniliowymi, kanapki z pieczenią z indyka, hektolitry herbaty, gotowane udka, marchewki, makarony i rosołki. No czasem pomidorowa, i bardzo rzadko ryby. I to chyba było by na tyle...
Może założymy wątek co jeść? Chociaż nasze dzieci będą na pewno inaczej reagowały, poza tym to zależy też co jadłyśmy podczas całej ciąży..
Mówią, że nie powinno się pić wody gazowanej podczas karmienia, z kolei moja znajoma piła ją przez całą ciążę i podczas karmienia -a dziecko nie miała żadnych problemów z trawieniem. A ja jak się napiłam gazowanego, to zaczynałam mieć wzdęcia co nie pozostawało obojętne dla jasiowego brzuszka.