J
justyneczka
Gość
Ja po zakupach, nadzwigalam sie troche ale nie mialam innego wyjscia.
Dziewczyny ktore maja dzieci, czy wy tez jestescie bardziej hmmm drazliwe?? Mnie ostatnimi czasy Zosia tak dziala na nerwy ze az mam wyrzuty sumienia:-( Wszystko mnie denerwuje, to Ze ciagle zadaje pytania (co jest oczywiscie normalne i powinnam sie z tego cieszyc), ze lazi po mieszkaniu i krzyczy, albo ze wszystko chce robic sama (a wiadomo jakie moga byc skutki i ile to bedzie trwalo). a co bedzie jak drugie juz bedzie na swiecie....
Staram sie nie krzyczec na nia, i albo licze po cichu do 10 albo udaje ze nic sie nie dzieje, ale nie zawsze sie to udaje. Jest mi jej zal, bo zdaje sobie sprawy ze to moja wina, a ona poprostu jest dzieckiem i ma do tego co robi prawo.
Dzisiaj mnie tak baba w sklepie dla dzieci wkurzyla ze powiedzialam pare przykrych zdan i wyszlam. Chcialam kupic czapke, szalik i rekawiczki dla malego na zime, wiec sie pytam pania o najmniejszy rozmiar zeby mi pokazala, a ona mowi ze na najnizszej polce sa najmniejsze rozmiary i mam sobie sama szukac, wiec ja z tym brzuchem wielkim, zakupami, zosia klekam i ogladam te czapki, a za mna kolejka kobitek ktore sie denerwuja, wiec pani sprzedawczyni mowi: sie nie rozerwe, najpier ciezarna trza obsluzyc a to ze tak dlugo to trwa to juz nie moja wina!!!! Wiec wstalam, poprosilam nr to wlasciciela i powiedzialam ze zycze jej aby ja kiedys tez tak ktos obsluzyl.
Ide zjadac paczki, kupilam 4, oczywiscie 2 dla mnie:-)
MAGDA u mnie wczoraj było apogeum, ale dziś NA SZCZęśCIE powrót do normy.Ale dokładnie to samo. Az mnie trzęsło ze złości a potem wyrzuty, w środku. Ale to już końcówka.