reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pary Polsko-Zagraniczne

Cześć Dziewczyny!!

Noc minęła w miarę spokojnie dla małej:-)...My prawie nie spaliśmy, ale teraz to nieważne:tak: Paloma budziła się częściej i jadła mniej - około 30ml za każdym razem. Najważniejsze, że już nie wymiotowała. Siły jej wracają, macha rączkami i nóżkami i mruczy coś po swojemu jak zawsze:-):-):-)
Co do tej diagnozy to też wydaje mi się to mało możliwe...nie chce mi się wierzyć, że pleśniawki powodują aż takie wymioty...W każdym razie walczymy z nimi:tak:

My też myślimy nad chrztem. Co prawda u nas nie ma problemu jesli chodzi o religię - jest tylko problem polskich księży:-D:-D...według nich żyjemy w grzechu bo mamy tylko ślub cywilny...oczywiście jest też problem językowy, bo tutaj do wszystkiego jest potrzebny tłumacz przysięgły:confused2::confused2: Gdybym mogła to zrobiłabym to w Peru:-D...tylko to trochę daleko...

U nas też zapowiada się piękne słońce!!
Miłego dnia dziewczyny!!!!
 
reklama
Witam !!!
Widzę temat chrztu, ja zrobiłam małej w polsce, pojechałyśmy same do PL. Mamy super księdza bez problemów zrobił dla nas oddzielną mszę (tylko dla mojej rodziny) i zapisał mnie jako samotną matkę, wszystko było super zorganizowane, a jak ksiądz zobaczył maleństwo to nie mógł się napatrzeć, miała wtedy 2,5miesiąca i pełno włosów więc jak jej zdjęłam czapeczkę do polania wodą święconą to aż duże oczy zrobił :-D Mojej siostry synów też bez problemu ochrzcił ze starszym synem (7lat) był też ojciec (turek) w kościele i tylko stał i rozglądał się po ścianach, bo nic nie rozumiał, a z młodszym (2,5lat) była sama jak ja :tak:
Więc wydaje mi się, że to tylko od księdza zależy czy ochrzcić czy nie, a może to ja poprostu mam szczęście do super księdza :-)

W holandi ciepło ale straszny wiatr :dry:
 
Hallo!!!
joklis tak mieszkam w Coventry,a co do kosciola to nie wiem ktory gdyz ta sprawa zajmuje sie moj JC.Ja jestem w Coventry 10 miesiecy i nie za bardzo bym wiedziala gdzie sie udac.Mieszkam na Stoku i tu nie daleko jest kosciol do ktorego JC chodzi i w tam Conradka ochrzcimy.
A po paszport nie lece specjalnie tylko mam sprawe rozwodowa.Tutaj jednak dlugo trzeba czekac a ja bede potrzebowac dokumentu,bo chce wrocic do pracy a paszport to podstawa.

Ale zawczasu wstajecie dziewczyny.My spimy z Conradkiem do 10:00 przewaznie.

Elete , Aisah super macie ksiezulkow...

reinita bardzo sie ciesze,ze malenka dochodzi do siebie,glowa do gory.
 
o :D piszecie o chrztach :D moj maz nie jest katolikiem a babtysta.. mala chrzcilismy w kosciele katolickim normalnie, ja moj maz, rodzinka przyjechala :d Chrzcil polski ksiadz ale sam chrzest byl w jezyku angielskim :) wtedy nie mielismy jeszcze slubu koscielnego i nic z tych rzeczy nie sprawialo najmniejszego problemu :)
Nawet jesli rodzice sa niepraktykujacy czy nawet niewierzacy mozna ochrzcic dziecko w wierze katolickiej - pod warunkiem ze istnieje dowod ze ktos sie zajmie wzbudzaniem wiary w dziecku... Znakomitym takim dowodem moga byc wierzacy i praktykujacy rodzice chrzestni ktorzy sie zobowiazuja wychowac dziecko w wierze chrzescijanskiej a rodzice dziecka chrzczonego obiecuja nie przeszkadzac w tym :)
wiec na przyszlosc mozecie smialo to ksiezom przypomniec jesli jakos udalo im sie zapomniec ;)

podobnie jest z rodzicami nie zwiazanymi zwiazkiem malzenskim czy tez wlasnie tylko cywilnym.. ksiadz ma prawo prawo doradzac czy tam sugerowac malzenstwo przed Bogiem dla dobra dziecka ale NIGDY nie zmuszac:) nie powinno to tez byc przeszkoda dla ochrzczenia dziecka.. oczywiscie znowu sie obiecuje wychowywac dziecko w wierze itd itd ;D

tak troche porad hihi ;D


tak tylko mi przeszlo przez mysl.. bo ktoras z was chyba bukila wspomniala "a swistek i tak dostajesz ze dziecko jest ochrzczone"..
tak mysle ze chyba niepotrzebnie jest chrzcic dziecko dla samego papierka?albo tylko dla rodziny albo po to by gdy znajomi beda pytac moc cos odpowiedziec?
troche sie to wtedy mija z celem czy nie?;)
 
Domiska zgadzam się ze wszystkim co napisałaś, to samo musiałam zrobić (powiedzieć, że będzie wychowywane w wierze katolickiej), pózniej będzie mogło samo wybrać w co wierzyć, a jak dziecko troche pokierujemy to myślę że nie będzie większego problemu. Ja staram się wychowywać po katolicku, pierwszy krok już mamy CHRZEST.
Życzę miłego dnia drogie panie, tutaj upał wybieramy się do znajomych na afrykański obiad :tak:
 
Czesc Wam!
Domiska mi nie chodzilo o to,ze dla swistka nie zrozum mnie zle,tylko u mnie w rodzinnej parafii bez dokumetu od chrztu nie mozna nic zrobic.Nie wiem jak sie zycie potoczy i gdzie moj synek bedzie mial udzielane dalsze sakramenty.Jesli w PL to musze miec zaswiadczenie o przyjeciu chrztu bo na slowo nie da rady.Nie wiem moze ksieza w moim wojewodztwie sa staroswieccy ale z byle powodu jest problem.Dlatego tez chce aby chrzest odbyl sie w angielskim kosciele,tu nie trzeba zadnych papierkow ani od nas tzn od rodzicow ani od chrzestnych,nie ma zadnych spotkan przed chrztem,zero kurowodu,spokoj swiety.
Domiska wszystko co napisalas to prawda i ja sie z tym zgadzam ale w takiej sytuacji jak ja jetem teraz tzn jestem w zwiazku partnerskim i jednoczesnie w trakcie rozwodu to w mojej miejscowosci nawet nie smialabym isc do ksiedza i prosic o chrzest bo by mnie przepedzil-serio.
Dosc tematu bo mozna by tu pisac i pisac.
Milego wypoczynku,u nas na razie nie pada ale dosc mocno wieje,pozdrowionka dla Wszystkich
 
czesc dziewczyny,
dawno mnie nie bylo, ale to przez to ze nawet kompa mi sie nie chce wlaczac po powrocie z pracy....jestem tak wykonczona ze od razu klade sie i zasypiam....w dodatku jakos mnie ostatnio wszystko boli...plecy brzuch, nogi i tak na zmiane:-(ciezka ta ciaza,chcialabym zeby juz sie Dzidzius urodzil....pozdrawiam
 
Ja juz pisze usprawiedliwienie dla siebie :-) w weekend siostra byla u mnie w odwiedzinach a wciagu tygodnia chodzilam po lekarzach.jeszcze jutro mnie nie bedzie bo moj E bedzie mial wolne (w koncu) :-) wkladam sobie implant za tydzien. co wy myslicie o tej formie antykoncepcji? POZDRAWIAM :-)
 
reklama
A u nas była i ciągle jest piekna pogoda, więc spacerujemy ile wlezie....:-)
Kornasia - ja też myślę o antykoncepcji w stylu wkładki lub czegoś co nie będzie sprawiać problemów przy mojej galopujacej sklerozie:-D:-D Teraz jestem na tabletkach Azalia, ale z tego co mi lekarz mówił, to kropnąć się mogę jedynie o 2 godziny, bo potem to już trzeba się zabezpieczać dodatkowo.....
Szkoda tylko, że nie ma tych implantów w Polsce:wściekła/y::wściekła/y: Na innych wątkach czytałam, że wszystkie kobiety bardzo sobie go chwalą.... Mi pozostaje tylko wkładka....ale nie znam nikogo kto ja stosuje, więc też zaraz zacznę biegi po lekarzch i robienie wywiadu:dry:

Pozdrawiam!!!!
 
Do góry