HHANA nie przejmuj się u mnie to samo :-(tylko że ja w przeciwieństwie do ciebie nie przełamuje barier, raz chciałam to koleżanka mało mnie śmiechem nie zabiła jak powiedziałam że pewnie podejdę do in vitro więc stwierdziłam że szkoda zachodu !!! ja też nie poddaję się zrobie wszystko co będę mogła a reszta w rękach tego na górze a na jakim etapie jesteś w Parensie, długo leczysz się, co dr M wam powiedział, od razu in vitro czy zaczniecie od inseminacji ?
reklama
w Parens luty marzec nastepna inseminacja ( żeby papiery sie zgadzały) a latem jak Bóg da in vitro !
lekarz powiedział że absolutnie nie może opierać sie na dotychczasowej dokumentacji więc wszystko było od początku, jedynie moich cystek na jajnikach nie rusza ( mam policystyczne jajniki i miałam już laparoskopowo usuwane kilka lat temu) co mnie martwi bo bez leków już w ogóle nie mam miesiączki ale on ponoć wie lepiej choć ja się śmieje że jeszcze kilka lat i też specjalizację zrobię ;-)
lekarz powiedział że absolutnie nie może opierać sie na dotychczasowej dokumentacji więc wszystko było od początku, jedynie moich cystek na jajnikach nie rusza ( mam policystyczne jajniki i miałam już laparoskopowo usuwane kilka lat temu) co mnie martwi bo bez leków już w ogóle nie mam miesiączki ale on ponoć wie lepiej choć ja się śmieje że jeszcze kilka lat i też specjalizację zrobię ;-)
HHANA jak chcesz to cie pocieszę, moja szwagierka też miała w sumie ma zespół policystycznych jajników lekarze mówili żeby na najgorsze się przygotowała bo może nie mieć dzieci, zaczęła szukać specjalistów i w końcu znalazła który nie skreślił jej macierzyństwa na początek mówił że musi wziąźć się w garść i zacząć działać, i jak ona chce to on jej pomoże, i pomógł w tej chwili ma 4 miesięcznego synka- naturalnie, z tym że jej mąż miał w porządku plemniki, także cuda się zdarzają na jej przykładzie :-) trzymam za ciebie kciuki aby los był dla ciebie tak łaskawy jak dla niej najważniejsze że macie w sobie oparcie (z mężem)
anula poszłam wczoraj spać a wiadomość odebrałam badanie robiłam na warzywnej w rzeszowie i dzisiaj będą wyniki nie pamiętam jakie miałam ostatnio ale wiem że w normie się mieściły coś do 4 ale na staranie o ciąże były za duże więc brałam euthyrox 12,5 ale to przed styczniem bo teraz już nie biorę nic.... nie chcę Cię straszyć ale to masz za wysokie :/
jak się pytałam dr M powiedział, że będziemy regulować hmmm jakbym w czerwcu przyszła i tak samo z ednometriozą jak pytałam czy tam się nie nawróci to powiedział, żeby przystopować trzebaby brać silne antykonc... więc ja już nie wiem poprzedni lekarz mówił, żeby brać duphaston żeby endo się nie nawracało a dr M mówi, że to nic nie da i bądź tu mądrym...
HHANA to tez masz przeżycia chyba najdłuższe z nas wszystkich i podziwiam siłę walki a ile masz lat jeśli mogę zapytać bo pisałaś o stażu małżeństwa 11 lat to już pięknie ja dopiero 3 z hakiem
jak się pytałam dr M powiedział, że będziemy regulować hmmm jakbym w czerwcu przyszła i tak samo z ednometriozą jak pytałam czy tam się nie nawróci to powiedział, żeby przystopować trzebaby brać silne antykonc... więc ja już nie wiem poprzedni lekarz mówił, żeby brać duphaston żeby endo się nie nawracało a dr M mówi, że to nic nie da i bądź tu mądrym...
HHANA to tez masz przeżycia chyba najdłuższe z nas wszystkich i podziwiam siłę walki a ile masz lat jeśli mogę zapytać bo pisałaś o stażu małżeństwa 11 lat to już pięknie ja dopiero 3 z hakiem
goyah dr M widział badania i nic mi nie powiedział że za duże może w normie mieszcze się
ja na ostatniej wizycie pytałam o moją endometrioze i dr mówił że możemy zastosować antykoncepcje, za bardzo nie chcę brać bo cały czas mam nadzieję że może zdarzy się mały wielki cud i naturalnie zajdę w ciąże ;-)nadzieje można mieć,
norma w IU/ml | |
faza folikularna | 2,8 - 11,3 |
środek cyklu | 5,8 - 21,0 |
faza lutealna | 1,2 - 9,0 |
po menopauzie | 21,7 -153,0 |
kurcze to ja nie wiem po ostatniej wizycie też mu pokazywałam i powiedział "no faktycznie w normie ale na ciąże za wysokie"... jak wróce do domu to muszę sprawdzić i napisze
co do tych anty to tak samo stwierdzam, że i tak nam trudno i jeszcze blokować :/ ja to głupia cały czas mam nadzieje bo ja takich cudów wśród znajomych to mam 4 :-) fakt że po adopcji ale jedna znajoma to 2 adoptowała i później 3 swoich miała...
co do tych anty to tak samo stwierdzam, że i tak nam trudno i jeszcze blokować :/ ja to głupia cały czas mam nadzieje bo ja takich cudów wśród znajomych to mam 4 :-) fakt że po adopcji ale jedna znajoma to 2 adoptowała i później 3 swoich miała...
Ostatnia edycja:
goyah a pytałaś dr M czy przy endometriozie skuteczność in vitro spada, albo czy trudniej będzie zajść przy takim zabiegu ? bo mi wydaję się że przy sztucznym zapłodnieniu endometrioze tak jakby omija się, ale nie wiem mogę tylko przepuszczać , ja prawdę mówiąc nigdy nie pamiętałam żeby zapytać się, może odpowiedzą mi też dziewczyny które teżmają edno, ja mam I stopnia a wy ? dziękuję za odpowiedź :-)
tak naprawdę to dr M nic mi konkretnego nie powiedział tylko o tych antykach, że one przystopują i nie ma leków żeby się nie wracała ale rok temu u poprzedniego lekarza się dowiedziałam po usg, że macica mi się do końca nie oczyszcza i coś zostaje, a jeśli nie jest czysta zarodek się na pewno nie zagnieździ, zażywałam wtedy ovitrelle i to pomogło ale zlecił laparoskopie bo podejrzewał endometr i wyszła wczesne stadium przerost tkanki w tylnej części macicy i 1 jajowód niedrożny. Później przez 3 miesiące brałam visanne na wyciszenie, a po były niby super warunki no ale niestety :/ i zlecał mi po owulacjach branie duphaston, żeby endo się normowało ale po zmianie na dr M powiedział, że to nic nie daje...... no i nie wiem może ten 3 lekarz dr Mr coś powie i któregoś potwierdzi ;-)
Teraz nie wiem jak tam w środku bo, że tak się pożalę :-( nikt do mnie od września nie zaglądał
i tak sobie myśle to już po fakcie ale w parensie pewnie też się uczą na błędach, a przynajmniej mam nadzieje, że po jakiego grzyba było od razu podpisywać te regulaminy skoro i tak wszystkie badania najpierw robiło się prywatnie, a ja jeszcze 3 tyg leczyłam bakterie i wtedy dopiero po sprawdzeniu czy nas zakwalifikują i czy są pieniądze podpisać.......!!! ale to sobie już tak gdybam
Teraz nie wiem jak tam w środku bo, że tak się pożalę :-( nikt do mnie od września nie zaglądał
i tak sobie myśle to już po fakcie ale w parensie pewnie też się uczą na błędach, a przynajmniej mam nadzieje, że po jakiego grzyba było od razu podpisywać te regulaminy skoro i tak wszystkie badania najpierw robiło się prywatnie, a ja jeszcze 3 tyg leczyłam bakterie i wtedy dopiero po sprawdzeniu czy nas zakwalifikują i czy są pieniądze podpisać.......!!! ale to sobie już tak gdybam
Ostatnia edycja:
reklama
goyah ja w sumie to nawet pewna jestem że zrobili błąd z nami, powinni nas zarejestrować dopiero jak dostarczyłabym wyniki badań które prywatnie robiłam i teraz nie było by problemu, ktoś fajnie napisał tutaj tylko nie pamiętam kto że klinika po prostu nas sobie zarezerwowała :-)bo jak wytłumaczyć że byłam na wizycie w styczniu i wszystko było zaplanowane przez lekarza że będziemy się stymulować po zrobieniu wszystkich badań typu chlamydia itd na rządówke a w lutym przyjeżdżam i już kasy nie mają ! a ja jestem w czarnej du*** nerwa mam jak tylko sobie to przypomnę
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 423
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: