reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

parens rzeszów

joasik 2 a o co chodzi z tą cytologią są jakieś ograniczenia? w Parensie nie chcieli mi zrobić już po kwalifikacji, nawet prywatnie mimo, że mówiłam, że mam nieaktualną. Ostatnio chciałam zrobić u swojego lekarza prywatnie ale też mi nie zrobił, bo miałam plamienia. Chciałam się teraz zapisać do kogoś na nfz to nie wiem, można czy nie?
 
reklama
dziewczynki ja też w końcu dodzwoniłam się do parensu i tak my jesteśmy po podpisaniu regulaminów i wpisaniu na listę oczekujących(rezerwowych) i to nawet nie, a to oznacza, że wybraliśmy realizatora więc zmiana kliniki to już jest zmiana realizatora. Natomiast nie jesteśmy jeszcze nawet zakwalifikowani do programu bo lekarz nic nie powiedział i kobieta sprawdziła, że kwalifikacji nie mamy i mimo wykonanych badań i regulaminu nie mieliśmy wizyt ani badań na NFZ więc można sobie robić co się chce prywatnie IVF przed kwalifikacją i później wrócić w razie niepowodzenia pytać w czerwcu powiedziałam babce, że to oznacza że jesteśmy w głupiej sytuacji i przyznała, że TAK :) i niestety nie poradzi na to. Joasik Ty już jesteś w programie więc niestety Ty nie możesz nic robić poza kliniką związanego ze świadczeniami programu.
Więc przypuszczam, że nie ma co się łudzić, że może być inaczej u reszty realizatorów i te, które już działacie dobrze, że zdecydowałyście się wcześniej
 
Jestem po transferze ale nie chcę się zbytnio nakręcąc żeby łatwiej było w razie porażki. To faktycznie dziwna sytuacja, czyli wygląda to tak jakby realizator Was zarezerwował, ale plus taki że możecie prywatnie bez rezygnacji coś robić.

Anikola nie wiem o co z cytologia chodzi ale wydaje mi się że realizator który Cie zakwalifikował nie może prywatnie nic robić, a może cytologi nie traktują jako badanie niezbędne i kasy im nie wracają za nie, nie wiem. I właśnie m.in. po to czytałam regulamin ponownie bo interesowało mnie czy mogę gdzieś indziej zrobić i nie zaszkodzić sobie. Ale tam jest tak ogólnie napisane, że muszę dopytać, ale nie spieszy mi się, zapytań jak będę z wynikiem dzwonić.

Ja nie będę zmieniała na ten moment realizatora, ale pomyślałam, że w okresie letnim między kolejnymi transferami skoczek prywatnie do bociana skoro takie dobre ma opinie, ale nici. Więc podejdę 3 razy i jak nic z tego nie będzie to tam pojadę.
 
Anikola dopytaj lepiej czy możesz gdzieś indziej iść zwłaszcza na fundusz. W regulaminie pisze, że nie możesz korzystać ze świadczeń w zakresie określonym w programie w innym podmiocie zajmującym się działalnością leczniczą- no właśnie a dokładnie zakres nigdzie w regulaminie nie jest sprecyzowany - więc nie wiem czy tylko o in vitro chodzi czy o jakąkolwiek ingerencję ginekologiczną.
A może któraś z Was wie?
 
goyah jak rozmawiałam z Parens to pani powiedziała, że w lipcu będą podpisywać nowy kontrakt (mieli poprzedni który liczy się od 1 lipca 2013-2014 30 czerwiec)i nie może nam na dzień dzisiejszy powiedzieć czy NFZ podpisze, mają nadzieję że tak i tego cały czas się trzymają, druga sprawa jest taka że nie wiedzą jaką pulą pieniędzy będą dysponować, i nie może mi zagwarantować że ja w lipcu zacznę stumulacje i przygotowania do transferu, więc żadnej gwarancji nie mam nawet jak będę siedziała i czekała pół roku na Parens, ja jadę na pewno do Białegostoku przynajmniej na wizyte i będę wiedziała przynajmniej na czym stoję, oczywiście wizyta będzie nie zobowiązująca, zobaczę co dr Mr powie,
anikola ja wiem że ty już jesteś w programie, ale ja np. cytologie robiłam ostatnio w Parens (jakieś 2 tyg temu) i bez problemu zrobili tylko że ja nie jestem zakwalifikowana i może dlatego obyło się bez nie porozumień
 
anula wysłałam Ci wiadomość ale nie wiem czy poszła. Ja zrobiłam sobie dzisiaj jeszcze tsh żeby sprawdzić bo ostatnie miałam rok temu nie wiem czy z parensu jakieś opisy wizyt wybierasz bo w sumie nic tam nie robiłam :/ a oryginały badań to ja mam wszystkie bo im dawałam kopie
 
hej dziewczyny ! u was jak zwykle "gorąco" :happy2:
goyah dziękuję za ciepłe przyjęcie i odpowiadam że leczyłam się w OVUM LUBLIN , AB OVO LUBLIN , NOVUM LUBLIN o prywatnych gab. lekarskich nie muszę dodawać
bywało różnie począwszy od niekompetencji , chamstwa, seksizmu personelu ( w jednej nawet zaginęły wyniki naszego seminogramu po czym mój mąż dostał szału i omal nie pobił prof. he he .... teraz po latach łatwo się z tego śmieję ale wtedy to był koszmar bo wiecie jak faceci podchodzą do tego badania a jeszcze prof. musiałam przepraszać ) poprzez brak mojej cierpliwości oraz braku cierpliwości do mnie , no i przede wszystkim brak namacalnych efektów leczenia i zabiegów bo ja nigdy nie byłam w ciąży
w Parens znalazłam się przypadkowo i na razie jestem zadowolona zobaczymy co dalej ?
trochę się rozpisałam .... wieczorami i nocami mam dużo czasu sama w domu ( mąż za granicą tyra na lekarzy ) więc to taki efekt uboczny he he
ktoś trafnie napisał że brak nam tutaj kogoś komu się udało ja myślę że prędzej czy pózniej to najpewniej będzie któraś z was dziewczyny !!!!
 
HHANA witam cię i ja w naszych skromnych progach ;-)oj to troche przeszłaś z lekarzami i personelem,na jakim etapie jesteś w Parensie ? jaka jest przyczyna waszych niepowodzeń o dzidziusia ? pytam, ale jak nie chcesz albo nie jesteś gotowa opisać wasz problem to rozumiem ;-)
 
goyah odp ale nie wiem czy odebrałaś, kiedy będziesz miała wyniki badania, jakie miałaś w tamtym roku ? ja miałam 5 z kawałkiem
 
reklama
dla mnie to już tak jak gadanie o pogodzie, w moich kręgach jestem jedyną z takimi problemami więc nieustanie przełamuję bariery mentalne......
tak w skrócie ja nie jajeczkuję a mąż praktycznie nie ma "szybkich" plemników więc jak się domyślacie jest beznadziejnie ale nie poddajemy się, pewnie jeszcze ze 2 lata i adopcja :-)
najważniejszy jest optymizm i prawdziwa przyjażń w małżeństwie czego na zawsze sobie i wam życzę :-D
 
Do góry