reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

parens rzeszów

Anikola, doskonale Cię rozumiem, człowiek wszystkim się stresuję, żeby nie zaszkodzić:tak:

Smerfetko, niestety nie zawsze zmiana trybu życia pomoże, u nas trochę pomogło, ale czas pokaże, czy to rozwiąże problem
A czasami przecież jest i tak, że niby wszystko w porządku po obu stronach, a ciąży niestety nie ma Oj ciężkie to nasze życie:tak:
 
reklama
Kurczę jestem zła. Dzwoniłam, żeby się umówić na wizytę, a powiedziano mi , żeby dopiero dzwonić za 2, 3 miesiące a przez ten czas to co...Będę musiała iść do swojego ginekologa, żeby mnie oglądnął, czy wszystko w porządku.
Wyobrażałam sobie, że pójdę na wizytę, popytam, co mogło pójść nie tak, czy warto jakieś badania porobić. Myślałam, że może dostane jakieś lekarstwa, bo przy endometriozie 3 miesiące to bardzo dużo a tu d**a. Muszę się dowiedzieć, czy jest szansa może prywatnie, ale z tego co kiedyś czytałam w regulaminie to będąc w programie nie można korzystać z usług prywatnych tego samego lekarza.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie Dziewczyny,

Chciałabym do Was dołączyć, też leczę się w Parensie, podchodziłam teraz do in vitro refundowanego, ale niestety się nie udało :( zastanawiam się, co mogło pójść nie tak, czy Parens ma w ogóle odpowiednie doświadzczenie i wiedzę o in vitro. Czytałam ten wątek i widzę, że każda dziewczyna dostaje takie same dawki leków po, dokładnie taki sam zestaw. Wydaje mi się, że może to powinno być dostosowane indywidualnei do każdej z nas...na innych forach czytałam, że dziewczyny biorą nawet do 600 mg luteiny na dobę, a ja miałam tylko 360 mg przy zaawansowanej endometriozie.
Dzwoniłam dzisiaj co mam dalej robić to Pani powiedziała, że jak beta wyszła ujemna to nie ma sensu teraz na wizytę przychodzić, że jak mam mrozaczka to trzeba miesiąc odczekać a jak nie mam to 2 cykle. Niesttey nie wiem czy mam mrozaczka bo laboratorium embriologiczne nie pracuje przez święta! Myslałam, że może powinnam mieć jakąś wizytę, żeby porozmawiać z lekarzem o tym, ewentualnie zaplanować co dalej...trochę się zniechęciłam!!!
Zastanawiam się teraz nas zmianą kliniki....

aha, zastanawiam się jeszcze nas jednym...czy jakby teraz coś mi się działo, bolał mnie bardzo brzuch itd...ze względu na moją endometriozę, to idąc na wizytę będę musiała za nią zapłacić????
 
Anikola ja miałam transfer w 3 dobie po punkcji. Miałam pobranych 6 komórek, 4 były dojrzałe i tylko 2 się zapłodniły. Podano mi jeden zarodek. Niesttey nie wiem czy ten drugi zamrozili bo laboratorium jest nie czynne i muszę dzwonić w czwartek dopiero, ale nie sądzę, bo rozwijał się wolniej. Ja mam bardzo niskie amh i na dodatek zaawansowana endometrioze, więc pewnie dlatego było tak mało komórek. Niestety leki mnie bardzo dużo wyszły, ponad 3 tys. bo miała, bardzo silną dawkę, 225 gonalu na dobę. Nie wiem czy zastosowali dobry protokól dla mnie....
W którym dniu po transfzerze robiłaś bete?
 
Ja miałam 3 x 2 duphaston (10 mg x 6) i 3 x 1 luteine dopochwową (100mg x 3), no i ten encorton cały, ale to na co innego...
a robiłaś bete tylko raz? nie kazali Ci powtórzyć??? ja tez niby mam jeden jajnik, bo lewy niby mi wycieli podczas operacji, ale w trakcie stymulacji okazalo się, że sie pobudził (kiedyś słyszałam od jakiegoś lekarza, ze są w stanie miminalnie się odnowić) i pojawiło się na nim chyba ze 3 pecherzyki, ale to na sam koniec stymulacji wiec nie sądzę, że z niego jakieś komórki były...widzisz, nawet nie wiem, bo dr M nie powiedzial mi dokładnie co i jak, jak to się odbyło, po punkcji już go nie zobaczyłam...
 
Smerfetko ale w jakim celu idziesz? przygotowania przed in vitro? bo ja dopiero dołączyłam do forum i nie jestem w temacie.
 
Witam wszystkich w Nowym Roku, grono nam się poszerza i bardzo się cieszę, będziemy wszystkie się wspierać w naszych staraniach
cześć nuna 25
- ja też mam pytanie bardziej skierowane do dziewczyn które mają już za sobą kwalifikacje do programu in vitro, w styczniu idę na wizytę na której mam dostarczyć papiery dot. zakwalifikowania i powiedzcie mi czy ja jak i mój mąż mamy wziąźć ze sobą dokumenty potwierdzające że jesteśmy ubezpieczeni?
- czy na tej styczniowej wizycie będę miała robione jakieś posiewy czy wymazy ?
- ile czeka się na decyzje z ministerstwa o zakwalifikowaniu ?
 
Smerfetko masz przyjść przed okresem, bo widocznie już Ci rozpisze lekarz leki, a trzeba je zacząć brać w 2 dc więc musisz mieć też czas na zakup. Poza tym musi sprawdzić czy nie pojawiła się jakaś cysta, czy wszystko jest w porządku, więc napewno będzie Ci robił usg, przynajmniej ja tak miałam.

Anula tak, musicie miec oboje dokument potwierdzający, że jesteście ubezpieczeni. Na te wizycie dopiero dostaniesz rozpiskę jakie badania musisz zrobić i musisz się z nimi umówić na konkretny dzien w którym te badania porobisz, bo niektóre trzeba na początku cyklu zrobić, inne troszkę pózniej. Zapytaj pań w rejestracji w którym dniu na które badanie masz się zgłosić, oczywiście jak już dostaniesz listę badań do zrobienia. Ja posiewy i wymazY robiłam na miejscu u nich, a inne badania w diagnostyce, bo bylo mi tam po drodze i robią badania krwi o każdej porze dnia. Za te badania będziesz jeszcze musiała zapłacić sama. Dopiero jak wszystko Ci wyjdzie dobrze, czyli nie będzie żadnej bakterii, amh będzie powyżej 0,5 to zostaniesz oficjalnie zakwalifikowana.
Nie czekasz na decyzje z ministerstwa, to lekarz w parens decyduje o kwalifikacji - oczywiscie po zrobieniu tych badań: amh, posiewy, wymaz, cmv, fsh, mąż chromatyne itd. Jeśli wszystkie badania będą dobrze to może to potrwac z miesiąc. Potem już na koszt ministerstwa robisz badanie wirusów i chlamydię.
 
Ostatnia edycja:
dzięki za informacje, na pewno się przydadzą :tak: ja AMH powinnam mieć na dniach, tylko mój mąż SCSA i chromatyne ma na styczeń (początek) więc i tak będę musiała na następną wizytę chwile czekać ażeby iść z jego wynikami (robi w Parensie) i pewnie wtedy zaczną się wymazy itp.
 
reklama
witam Dziewczyny w Nowym Roku:-)
Nuna25 powtarzałam betę i wyszła po 48h 4,01 czyli spadała powoli.
Smerfetko ja np, musiałam się zgłosic w 2 lub 3 dc cyklu, bo włączenie np. gonalu było uzależnione od tego czy jajniki są wyciszone a Ty masz krótki protokół czyli tego wyciszenia nie będzie i nie ma potrzeby u Ciebie badania w trakcie@ i chyba od razu dostaniesz jakieś zastrzyki do brania w 2 lub 3 dc.
Nuna25 i co postanowiłaś, będziesz szła na wizytę kontrolną do parensa? ja już jestem po @ i 9 mam wizytę u swojego ginekologa. A napisz mi jeszcze proszę, bo kazali Ci się zgłosić po 2 cyklach czyli oprócz tej miesiączki teraz z odstawienia leków jeszcze 2 @ mają być i dopiero wtedy możemy się umawiać na wizytę?
 
Ostatnia edycja:
Do góry