reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

parens rzeszów

hej dziewczyny

anikola to juz tylko 5 dni ? Dla Ciebie to pewnie cała wieczność :wściekła/y:. Trzymamy kciuki. Bedzie to pierwsza na tym forum invitrowa ciąża :))

sisi witaj.
Do ilu IUI masz w planach podchodzić ( oczywiście jeżeli pierwsza się nie powiedzie ) ? Jak będziesz juz przed zabiegiem - zapytaj jaką ilośc plemników podają.
Ja planowałam 6, ale wysiadłam po 4. Przed pierwszą inseminacja, w gabinecie zabiegowym zanim przyszedł lekarz ,miałam okazje porozmawiać z jedna z pielęgniarek i ona powiedziała, że IUI jest mało skutecznym zabiegiem ( o ile sie nie mylę określiła skuteczność na ok 7%). Z własnego doświadczenie wiem, że temat trzeba przemyśleć, bo podchodząc do 6 IUI koszty sięgają kosztu zabiegu IVF
anula jak kobieto znajdowałaś siłę na 6 zabiegów ?
Robiliście chromatynę ?
 
reklama
cześć dziewczynki,
czerwona oliwko, podchodząc do inseminacji miałam nadzieje, że max 4 razy i na bank się uda, z pierwszą insem. nie wiązałam jakiś wielkich nadziei bo statystycznie rzadko się zdarza ciąża, ale już następne były ciosem jak beta wychodziła poniżej 2 :-( szczeże mówiąc przy piątym razie byłam nastawiona pozytywnie miałam 4 pęcherzyki a mąż 16 mln plemników iii... du*** a szósta to formalność dla mnie była, teraz przygotowuje się do in vitro i mam nadzieję że doczekam cudu, czerwona oliwko ponad rok temu byliśmy z m na pierwszej wizycie u dr M i wtedy przynieśliśmy ze sobą badania seminogram czy coś takiego a chromatyne m będzie robić w styczniu w Parensie przed in vitro, a chromatyne powinniśmy zrobić przed inseminacją ? Ogólnie jestem pozytywnie nastawiona, ale strach chyba przewyższa moje nastawienie, troszkę boję się tej całej procedury, ale dam radę :tak:dziewczyny odebrałam wyniki na FSH i CMV IgM
FSH- 5,16 (3dc)
CMV IgM- 0,05
w porządku są ? AMH dopiero za 9 dni mam dzwonić czy już wyniki są i wtedy umówie się na wizyte do dr M
czerwona oliwko jak u ciebie mają się sprawy
anikola dziękuje za wyjaśnienie pewnych rzeczy troche horyzont na temat in vitro poszerzył aczkolwiek, jeszcze nie jeden raz się zapytam, jak u ciebie ? jesteśmy z Tobą kochana :-)
 
Strasznie się mi dłuży to czekanie:) i zastanawiam się czy nie zrobić na swój koszt bety już w czwartek, bo skierowanie mam z Parensa na sobotę, a laboratoria czynne są dopiero od 8 i nie będę pewna czy zdążę z wynikami do 12, bo Parens w soboty czynny tylko do tej godziny i przez weekend bym nie wiedziała, co robić z tabletkami.
Anula Fsh masz ok, ja miałam prawie identyczne, bo 5,17 i dr M. mówił, że w porządku, a jeśli chodzi o to drugie to nigdy nie miałam robione, więc sie nie wypowiem:)
 
Ostatnia edycja:
anula chromatynę robiliśmy dopiero przed kwalifikacja do ivf. Ty napisałaś, że robiłaś FSH i AMH nie wspominając o chromatynie a wiem, że w parens wymagają chromatynę przed ivf, dlatego zapytałam.
Ja właśnie zakończyłam łykać tabletki na torbiel ( która przerwała etap wyciszania i wcisnęła mnie na chwile w czarną doope ), czekam na @ i w 1 dc tabletki anty. Nie wiem jakie bedzie to krwawienie i boje się, że nie będę w stanie określić właśnie 1 dc . Moja normalna@ rozkręca się bez wcześniejszych plamień, a teraz mogą one się pojawić po braniu tych tabletek. Brałam już te tabletki na torbiel powstałą na wskutek niepęknięcia pęcherzyka po IUI, ale brałam je w innych dniach cyklu. Ale to pokręcone :rofl2:
Cholernie się boje, staram się nie nastawiać pozytywnie, bo wolę się miło zaskoczyć niż niemiło rozczarować, ale oczywiście multum nadziei we mnie.
Wiecie, że nawet liczę się z tym, że na kolejnej wizycie lekarz znów coś znajdzie, bo jakos tak same kłody mam ostatnio pod nogami i to nie tylko w kwestii ivf. Muszę chyba dokończyć w końcu czytać "potęgę podświadomości" ( zabierałam się do niej 3 x ) i mwmawiac sobie, że będzie dobrze, bedę szczęśliwa ,będę bogata i będę matką kilkorga dzieciaków :-D

anikola w którym labo robisz badanie, bo diagnostyka na Krakowskiej obok szpitala MSW dziala całodobowo i wyniki mogą być szybciutko
 
Czerwona Oliwko ja bardzo często miałam problem z określeniem 1 dc przy tabletkach anty i duphastonie i lekarz zawsze mi mówił, że dopiero liczyć od dnia prawdziwego krwawienia chyba, że plamienie będzie zawierało już czerwoną krew. Właśnie muszę się przejść na krakowską , bo na tym skierowaniu mam wyznaczone jakieś południowe punkty poboru i na nich nie ma krakowskiej i muszę dopytać czy, by mi tam nie pobrali.
 
czerwona Oliwko, myślałam, że maksymalnie podejdę do 3 prób IUI, bo później to rzeczywiście jest nieopłacalne U nas problemem są złe wyniki mojego M, chociaż dr M stwierdził, że nie jest aż tak tragicznie (było 0% prawidłowych żyjątek):-(Ale ilość była w normie, w ruchu postępowym też norma, gorzej niestety z budową plemników - i tu jest problem U mnie wszystkie badania w porządku Pewnie gdyby znalazł się na moim horyzoncie inny M już dawno byłabym mamą:-) no, ale życie nie jest takie proste Żałuję bardzo, że wcześniej nie zabraliśmy się porządnie do roboty, bo po 35 rż płodność kobiety niestety maleje Nie jest za bardzo optymistyczne to, co piszecie dziewczyny, że bardzo mała jest skuteczność IUI 7%, maławooo:no:, ale trzeba spróbowac, kolejny krok będzie bardziej radykaln
 
Czerwona oliwko, piszesz że ostatnio masz same kłody pod nogami - coś w tym jest bo u mnie też ostatnio bez rewelacji. Mój M przytargał jakiegoś wirusa do domu (gorączka, kaszel, ból gardła) i przez 2 tyg na antybiotykach. Tak to jest jak się nie doleczy wcześniejszej infekcji to później takie skutki są i pewnie dlatego wyniki chromatyny nie wyszły za specjalne :(
Niestety mnie tez wirusem poczęstował i teraz ja siedzę z gorączką, bólem gardła i antybiotykami :(
Stwierdziliśmy, że w tej sytuacji nie ma się co napalać na IVF styczniowe tylko odczekać do lutego, aby trochę plemniczki na prosta wyprowadzić :)

Anikola ja ciągle trzymam za Ciebie kciuki. Mam nadzieję, że przed Świętami podzielisz się z nami radosną wiadomością. :tak:

Anula co do FSH to ja miałam 6,82 (w 2 dc) ale bardzo ważne jest AMH u mnie niestety wynik 0,8 (3dc). Jesli chodzi o IVF to wynik AMH ma duże znaczenie bo od niego zależy jakim protokołem będziesz szła, czy krótkim czy długim.

Sisi35 jeśli chodzi o prawidłowe parametry nasienia to niestety coraz więcej mężczyzn ma z tym problemy. W sumie nie miałabyś pewności czy taki 'dobrze wyglądający potencjalny materiał genetyczny', faktycznie jest dawcą dobrych plemniczków.
Więc wychodzi na to, że pasowałoby przed ewentualnym zalegalizowaniem związku zrobić badania czy wszystko jest ok ;-) ale czy to miałoby sens?
Ważne aby tą drugą osobę wspierać, bo to nie chodzi o to aby czuła się winna.
Sisi poza tym faktycznie po 35 roku życia nasza płodność spada, ale to nie znaczy że nie mamy szansy i tego się trzymaj. (ja w nast roku będę mieć na karu już 35 lat, ale nadzieję na potomka wciąż mam :)
 
NIKA13, zgadzam się z Tobą, najważniejsze to się wzajemnie spierać i mieć dużo optymizmu i wiary, że w końcu nadejdzie upragniony sukces
:-)

Dziewczyny, tak się właśnie zastanawiam, jak długo trwają przygotowania do IVF (dużo trzeba przejść badań)? I jaki jest całkowity koszt, włączając w to wizyty i inne badania, czy któraś z Was podliczyła to wszystko?
 
nika13 jaki powinien być wynik AMH żeby iść krótkim protokołem, są jakieś normy ? ja ok 30 grudnia mam dzwonić czy już są wyniki- mam nadzieje że bedzie ok
anikola ile wydałaś na leki do IVF i jakim szłaś protokołem
mój m. w styczniu jest umówiony na badania SCSA i seminogram, dziewczyny czy przed tym badaniem wasi m. wspomagali się witaminkami( L-karnityna, selen, cynk) mój m. cały czas bierze i nie wiem czy ma brać czy odpuścić ?
Mam jeszcze takie pytanie, może wyda wam się głupie ale nurtuje mnie ono już od jakiegoś czasu, czy przy punkcji możliwe jest, że nic nie pobiorą bo jajeczko bedzie puste? i co wtedy ? Mam nadzieje że wiecie o co chodzi bo nie wiem czy dobrze to opisałam.
 
reklama
Anula ja szłam długim protokołem - Amh 1.9. Na leki wydałam - gonapeptyl 21 szt - 735 zł ( zostały mi 2 zastrzyki niewykorzystane), gonal 4 szt. 2256 zł i otrivelle 72 zł. Suma 3063. Po punkcji, a później po transferze dostaje się jeszcze leki i na nie wydałam już koło 300 zł i starczą mi do końca tygodnia. W trakcie stymulacji robią Ci badanie estradiolu i na jego podstawie można mniej więcej zorientować się ile jajeczek jest dojrzałych. Co do estradiolu to przyjmuje się, ze powinno być 200-300 na każde dojrzałe jajeczko. Ja np. miałam 6 pęcherzyków ( z czego 2 malutkie, 1 prawie w normie i 3 w normie), ale estradiol trochę ponad 700, więc wiedziałam, że na pewno 3 będą w porządku i to też można stwierdzić na usg po wielkości pęcherzyków. Najlepiej jakby były powyżej 20 mm. Na punkcji tak jak miałam nadzieję pobrali mi 4 komórki z czego 3 tylko się zapłodniły, bo ta 4 była niedojrzała.
Mimo to Pani embriolog po punkcji zawsze mówi , że mimo, że zostały pobrane komórki to może zdarzyć się sytuacja że żadna się nie zapłodni, a w najlepszym przypadku wszystkie się zapłodnią. Później te zapłodnione komórki muszą się rozwijać, żeby był transfer.To są wszystko moje obserwacje, a jeśli tak do końca nie jest to Dziewczyny sprostujcie to Anuli:-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry