reklama
Ja w diagnostyce robiłam prywatnie AMH i od razu pani się mnie spytała czy niechce dostać karty dzięki której będę mieć 5 % zniżki i podgląd w necie. Karta jest za darmo. Z nią dostajesz od razu numer i pin i się logujesz na ich stronie i masz podgląd do wszystkich badań zleconych nawet przez Parens.
Sisi to czekamy na pozytywne wieści za 14 dni. A ostatnio przecież to samo było. Ja już byłam w Parensie o 11 i też stałam chwile, bo wszystko było zajęte. I pierwsza myśl mi się wtedy nasunęłą jak ten nasz dr daję radę;-)Wiem, że jest tam jeszcze dr S. tylko się zastanawiam czy do niego ktokolwiek chodzi.
Sisi to czekamy na pozytywne wieści za 14 dni. A ostatnio przecież to samo było. Ja już byłam w Parensie o 11 i też stałam chwile, bo wszystko było zajęte. I pierwsza myśl mi się wtedy nasunęłą jak ten nasz dr daję radę;-)Wiem, że jest tam jeszcze dr S. tylko się zastanawiam czy do niego ktokolwiek chodzi.
Ostatnia edycja:
Dziewczynki karta jest bezpłatna, dają na miejscu od ręki. U mnie była taka sytuacja, że robiłam sobie betę odpłatnie u nich po ostatniej próbie in vitro, bo nie miałam czasu jechac po skierowanie do parens a chciałam wiedzieć wcześniej czy się udało i kobieta sama się mnie zapytała czemu płacę przecież kojarzy że do parensa chodzę, no ale nie miałam skierowania, więc musiałam zapłacić, no więc ona sama mi zaproponowała że da mi tą kartę, że nie będę musiała jezdzic po wyniki. Tylko to jest jakoś tak, że dają ja chyba tylko jak sobie badania robisz prywatnie, ale mi dała, więc nie wiem....no i miałam tam wszystkie wyniki badan które do tej pory u nich robiłam, te za które sama płaciłam i te za które płacił parens, więc poprostu następnym razem zapytajcie się o tą kartę bo to fajna sprawa.
Witam!
Jestem tu nowa bo dopiero niedawno odnalazłam ten wątek, szukałam informacji dotyczącej Parensu bo chce zacząć starania o kolejnego dzidziunia i chciałam zorientować się czy sa jakiekolwiek informacje apropo statystyk czy cos takiego. Ja nie podeszłam do zabiegu in vitro, miałam 5 inseminacji i ta ostatnia piąta udała się i aktualnie mam rocznego synusia. Teraz chciałabym udac się po drugie ale jakos nie wiem od czego zacząć. Nie czytałam Was od początku, zaledwie 3 ostatnie strony i nie wiem czy dobrze się domyślam ale kazda z Was jest po inv? Czy ktoras probuje inseminacji? Pozdrawiam Was i zycze POWODZENIA!
Jestem tu nowa bo dopiero niedawno odnalazłam ten wątek, szukałam informacji dotyczącej Parensu bo chce zacząć starania o kolejnego dzidziunia i chciałam zorientować się czy sa jakiekolwiek informacje apropo statystyk czy cos takiego. Ja nie podeszłam do zabiegu in vitro, miałam 5 inseminacji i ta ostatnia piąta udała się i aktualnie mam rocznego synusia. Teraz chciałabym udac się po drugie ale jakos nie wiem od czego zacząć. Nie czytałam Was od początku, zaledwie 3 ostatnie strony i nie wiem czy dobrze się domyślam ale kazda z Was jest po inv? Czy ktoras probuje inseminacji? Pozdrawiam Was i zycze POWODZENIA!
nika13
modlę sie o cud...
Nie było mnie tu kilka dniu i tyle mam do nadrobienia w czytaniu forum :-)
Witam wszystkie nowe dziewczyny ;-)
Nie odzywałam się bo miałam taki młyn w pracy, że do domu to wieczorem wracałam i nie miałam nawet siły i chęci kompa otwierać. Co niektórzy mówią że praca nie hu.. i 3 dni postoi ale jak się ma wymagającą szefową to niestety trzeba czaem i po godzinach zostać.
Goya pytałaś o procedurę in vitro do której podchodziłam prywatnie. Po podliczeniu kosztów (wszystkie badania /w tym genetyczne/, zastrzyki /przy długim protokole/, leki po transferze, punkcja, zapłodnienie komórek i transfer) wszystko wyniosło ok. 9 tyś. Jeśli chodzi o różnicę pomiędzy prywatnym IVF a rządowym to wydaje mi się, że przy rządowym bardziej szczegółowo podchodzą bo jest kwalifikacja i są ograniczenia na pary które mogą skorzystać i które niestety nie zakwalifikują się ze względu na niższe parametry czy wiek. Gdy podchodziłam prywatnie nie był wymagany poziom hormonu AMH, a pytałam lekarza czy czasem nie trzeba, wyjaśnił że wystarczy FSH i AMH nie jest konieczne.
Goya pytałaś jeszcze o te globulki "dowcipne" - mi też wypływały, musiałam na noc stosować wkładkę bo inaczej cała bielizna i pościel pociapane były. Więc się nie przejmuj, widocznie tak ma być, lepiej chyba żeby te bakterie wypływały z globulka niż tam zostały.
Witam wszystkie nowe dziewczyny ;-)
Nie odzywałam się bo miałam taki młyn w pracy, że do domu to wieczorem wracałam i nie miałam nawet siły i chęci kompa otwierać. Co niektórzy mówią że praca nie hu.. i 3 dni postoi ale jak się ma wymagającą szefową to niestety trzeba czaem i po godzinach zostać.
Goya pytałaś o procedurę in vitro do której podchodziłam prywatnie. Po podliczeniu kosztów (wszystkie badania /w tym genetyczne/, zastrzyki /przy długim protokole/, leki po transferze, punkcja, zapłodnienie komórek i transfer) wszystko wyniosło ok. 9 tyś. Jeśli chodzi o różnicę pomiędzy prywatnym IVF a rządowym to wydaje mi się, że przy rządowym bardziej szczegółowo podchodzą bo jest kwalifikacja i są ograniczenia na pary które mogą skorzystać i które niestety nie zakwalifikują się ze względu na niższe parametry czy wiek. Gdy podchodziłam prywatnie nie był wymagany poziom hormonu AMH, a pytałam lekarza czy czasem nie trzeba, wyjaśnił że wystarczy FSH i AMH nie jest konieczne.
Goya pytałaś jeszcze o te globulki "dowcipne" - mi też wypływały, musiałam na noc stosować wkładkę bo inaczej cała bielizna i pościel pociapane były. Więc się nie przejmuj, widocznie tak ma być, lepiej chyba żeby te bakterie wypływały z globulka niż tam zostały.
nika13
modlę sie o cud...
Witaj Ala80 :-)
Nie wszystkie dziewczyny na tym forum są po IVF. Niektóre są lub przygotowują się do inseminacji a część do IVF. Ale ogólnie wszystkie tutaj nawzajem się wspieramy i kibicujemy
Za Ciebie również będziemy trzymać kciuki &
Nie wszystkie dziewczyny na tym forum są po IVF. Niektóre są lub przygotowują się do inseminacji a część do IVF. Ale ogólnie wszystkie tutaj nawzajem się wspieramy i kibicujemy
Za Ciebie również będziemy trzymać kciuki &
Dzięki ale póki co nie zaczęłam jeszcze żadnych starań... jak pomysle ze znowu tyle badań, to jezdzenie do kliniki, rozkładanie nóg to az mi się nie chce ale chyba trzeba będzie się sprezyc żeby dac rodzeństwo małemu. Nie wiem czemu niektórzy pisza takie zle opinie na temat tej kliniki, może i faktycznie nie ma prywatności bo lada jest blisko pacjentow ale na to można przymknąć oko bo i tak można się domyslec po co kto tam przyjezdza i czeka. Czasami miałam wrazenie ze lekarz wizyte odbebnil i wracałam do domu zawiedziona ale powodzenie takich zabiegow to nie tylko lekarz i personel to także po prostu zwykle szczęście. Mam nadzieje ze wszystkim Wam się uda i to jak najszybciej!
witajcie
Smerfetko masz rację co do refundacji i może dlatego to tak wygląda. Właśnie widzę że to nie jest takie proste cała ta procedura ale to zamrażanie to jest mój największy problem z in vitro i przyznam że nie wiem dlaczego mam takie odczucia każde niepowodzenie przeżywam z Wami.
Nuna mąż mi też już powtarza żę za dużo nad wszystkim myślę a jeszcze nawet nie podeszłam ale już tak mam że wybiegam w przyszłość. Z natury jestem osobą optymistyczną i wiążę z tym co robie duże nadzieje i później gdy coś się dzieje nie po mojej myśli jest ogromny zawód... I ja ciągle mam nadzieje że się uda, a jak się zamrozi zarodek to później nie wiadomo co życie pokaże i na tym etapie nie mogę sobie poradzić właśnie z tym że zarodek będzie na mnie czekał zamrożony..... Rozmawiałam z dr jak to wygląda z zamrażaniem i on mówił że nie można się zrzekać ani oddawać do adopcji jeśli się korzysta z programu. No ale jak czytam Wasze zmagania to mnie strach oblatuje...
Sisi to spokojnego oczekiwania mimo wszystko i nadzieii na powodzenie
Mi badania i wyrobienie karty w msw zaproponowali w parensie bo fsh wypadło mi na weekend i tam robiłam wszystkie badania z krwi.
Witaj ala80 super że Ci się udało :-) ja niestety nie miałam szans na IUI i jestem jeszcze przed wszystkim dot. IVF. A z jakich powodów miałaś zabiegi jeśli można zapytać o problemy?
Dziękuję Nika za informacje, a jeszcze zapytam jak wyglądało pobieranie pęcherzyków i zapładnianie chodzi mi o ilość czy dążyli do tego żeby się komórki zapłodniły czy jak się nie udało to po wszystkim? Czy pobierają wszystkie komórki i je zamrażają ? bo ja się zastanawiałam prywatnie dlatego że w razie zdecydowalibyśmy się na podanie dwóch tego się jeszcze dopytam dr ale zawsze to więcej informacji od kogoś kto próbował... Dzisiaj koniec z globulkami uff ja miałam 2x1 więc praktycznie cały czas coś wypływało
Pozdrawiam Was wszystkie i dziękuję :-)
Smerfetko masz rację co do refundacji i może dlatego to tak wygląda. Właśnie widzę że to nie jest takie proste cała ta procedura ale to zamrażanie to jest mój największy problem z in vitro i przyznam że nie wiem dlaczego mam takie odczucia każde niepowodzenie przeżywam z Wami.
Nuna mąż mi też już powtarza żę za dużo nad wszystkim myślę a jeszcze nawet nie podeszłam ale już tak mam że wybiegam w przyszłość. Z natury jestem osobą optymistyczną i wiążę z tym co robie duże nadzieje i później gdy coś się dzieje nie po mojej myśli jest ogromny zawód... I ja ciągle mam nadzieje że się uda, a jak się zamrozi zarodek to później nie wiadomo co życie pokaże i na tym etapie nie mogę sobie poradzić właśnie z tym że zarodek będzie na mnie czekał zamrożony..... Rozmawiałam z dr jak to wygląda z zamrażaniem i on mówił że nie można się zrzekać ani oddawać do adopcji jeśli się korzysta z programu. No ale jak czytam Wasze zmagania to mnie strach oblatuje...
Sisi to spokojnego oczekiwania mimo wszystko i nadzieii na powodzenie
Mi badania i wyrobienie karty w msw zaproponowali w parensie bo fsh wypadło mi na weekend i tam robiłam wszystkie badania z krwi.
Witaj ala80 super że Ci się udało :-) ja niestety nie miałam szans na IUI i jestem jeszcze przed wszystkim dot. IVF. A z jakich powodów miałaś zabiegi jeśli można zapytać o problemy?
Dziękuję Nika za informacje, a jeszcze zapytam jak wyglądało pobieranie pęcherzyków i zapładnianie chodzi mi o ilość czy dążyli do tego żeby się komórki zapłodniły czy jak się nie udało to po wszystkim? Czy pobierają wszystkie komórki i je zamrażają ? bo ja się zastanawiałam prywatnie dlatego że w razie zdecydowalibyśmy się na podanie dwóch tego się jeszcze dopytam dr ale zawsze to więcej informacji od kogoś kto próbował... Dzisiaj koniec z globulkami uff ja miałam 2x1 więc praktycznie cały czas coś wypływało
Pozdrawiam Was wszystkie i dziękuję :-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 426
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: