Paplanina

[KA milka]

Mihrir podczytuję was sobie i chciałabym Ci bardzo pogratulować!! :laugh: :laugh:
to naprawdę ogromny cud wręcz iewyobrażalny cud nawet nie próbuję sobie wyobrazić tego co czujesz
ten maluszek napewno został Ci zesłany na pocieszenia za te wszysrtkie smutki
życzę Ci wszystkiego dobrego i tego żeby się wszystko w Twoim życiu poukładało

mama lipcowa
Ka milka

 

[isia_]

Mihir to CUDNIE!!!!! Oj, nawet nie wiesz, jak się ciesze że do nas wracasz Och, kurcze, zaniemówiłam po prostu!! No może z krzesła nie spadałam, ale mało brakowało
I to nasza największa aktywistka wraca, bez której forum zaczęło umierać śmiercią naturalną FAJOWO!!!!
Wiesz co, to chyba znak z góry, że ten dzidziuś jednak jest, ojej, wiosna zawitała wszędzie po takim newsie ;D ;D ;D ;D
Myślę, że tatuś, jaki nie jest powinien wiedzieć, mimo, że okazał się takim draniem. Ale to twoja decyzja, pewnie teraz nawet nie chcesz go widziec na oczy.
Informuj nas o biegu wydażeń!

A ja dziś po pobraniu krwi, progesteron i beta, wyniki wieczorem i już nie mogę się doczekać.
Po pobraniu zrobiła mi się taka WIELKA gula na przegubie - mały wylewik, mówię Wam, przeraziłam się, aż trochę zasłabłam. Patrze,a tu mam taką wypustke z ręki wielkości małej mandarynki Ciemno przed oczami i do tego lekkie mdłości...ale to chyba dobre oznaki ciąży, taka nadwrażliwość Oby!
Sciskam!!

 

[isia_]

No dobra, może trochę wyolbrzymiłam, może bardziej przypominało małego orzecha włoskiego, albo takiego średniej wielkości

 

[monika3]

No i ja jeszcze jestem do pogaduszek ;D ;D

Mihir...nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę z tego cudu jaki doświadczyłaś ...a powiedzieć mężowi powinnaś...zobaczysz jaka będzie reakcja :

Isia...sopkojnie czekaj na wyniki...napewno wszystko będzie ok!!

A ja mam dzisiaj niechcieja w pracy...buuuu...jak mi się nie chce siedzieć jeszczeponad 2 godziny!!!

 

[Mihir]

Nienawidze pobran krwi. NIenawidze tego widoku, odglosow..Od razu zapach laboratorium mnie mdli.Zwykle sama siebie nakrecam..ale to skutek doswiadczenia z dziecinstwa.

W ogole Chyba sie zaczelo cos dziac
Mam taka nadzieje..ale wiecie co? Powoli do siebie dochodze..tylko trudno mi uwierzyc jednak dalej

A juz planowalam podroz po Indiach za 1600 zlotych

Piszcie, piszcie

 

[Elżbietka]

Mihir, jednak szczescie cie nie opuściło

 

[isia_]

Monika, ja wziełam zwolnienie do czwartku, stwierdziłam ,ze musze się dokurować po przeziębieniu. No i leniuchuję. No bo jak tu pracować w ogóle jak sie żyje tylko jednym ostanio, nie? Nie da się o niczym innym myśleć

 

[isia_]

Mihir, no to Indie musisz odlożyć na kiedy indziej ;D

A, dziewczyny, mam wynikiz rana no i betka rośnie!!! 5 dni temu bylo 866 a dzis jest ponad 6 tys ;D ;D ;D ;D

Zaczynam się cieszyć pelną (no prawie) parą

Tylko progesteron dalej niski, 11, hmm

 

[Mała_Mi]

Mihir bardzo sie ciesze, bo czytałam wczesniej o Twoich nieszcześciach i nie mogłam uwierzyć że zycie może być tak strasznie niesprawiedliwe i okrutne. A jednak nie jest.
Szkoda tylko że Ty i Twój maluszk musialiście wytrzymać taką dawkę stresu. Za to teraz na pewno Twoje maleńśtwo czuje od Ciebie niewiarygodną radość i wie że jego mamunia jest szczęsliwa.
Powiedz tylko jak lekarz może popełnić taką pomyłkę bo mi sie to troche w głowie nie mieści. Wiem że lekarz to też człowiek i może się mylić, ale i tak nie moge tego zrozumieć.
Trzymajcie się oboje ciepło. Caluski dla Ciebie i Twojego maleństwa.

 

[monika_k80]

Mihir a propos pytanka z przed kilku dni....ja jestem a Stanach ... i pewnie chwile tu zostane. tatus dzidzi jest hamerykanski ;P