reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Panuje krztusiec !!!!!

"Każdy rodzic dziecka nieobjętego szczepieniem powinien liczyć się z zachorowaniem dziecka na krztusiec, a rodzice dzieci szczepionych powinni wiedzieć, że szczepienie chroni w 71 – 85% przed zachorowaniem przez okres 3-5 lat" Tak że, czy się szczepi, czy nie i tak nie można czuć się bezpiecznym. Ta wstrętna choroba była i jest cały czas, wystarczy przeglądnąć dane np. z PZH.
 
reklama
"Każdy rodzic dziecka nieobjętego szczepieniem powinien liczyć się z zachorowaniem dziecka na krztusiec, a rodzice dzieci szczepionych powinni wiedzieć, że szczepienie chroni w 71 – 85% przed zachorowaniem przez okres 3-5 lat" Tak że, czy się szczepi, czy nie i tak nie można czuć się bezpiecznym. Ta wstrętna choroba była i jest cały czas, wystarczy przeglądnąć dane np. z PZH.
71-85% ochrony lepiej brzmi niż 0%
 
71-85% ochrony lepiej brzmi niż 0%
Brzmieć może, punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Niektóre nieszczepione dzieci lepiej przechodzą chorobę, niż te szczepione, nie wiem od czego to zależy, może przypadek, nie mnie to oceniać. Dla mamy, której dziecko będzie miało poważny NOP zapewne lepsze będzie to 0. U Twojego dziecka najwidoczniej odporność się nie wytworzyła, skoro się rozchorowało.
 
Zależy jeszcze kto to napisal;)
Niektórzy uwazaja ze to 0 lepsze :-)
Dobrze ze kazdy ma swój rozum:)

Często przeglądam Nowe wątki i w chyba 80% przypadków widzę Twoje odpowiedzi Olu. W wielu z tych przypadków są to odpowiedzi prześmiewcze, zaczepne, prowokujące. Niejednokrotnie zastanawiałam się- po co Ci to? Tak bardzo nudzi Ci się i w ten sposób wypełniasz sobie czas?
Po co udzielać niemądrej odpowiedzi kompletnie nie związanej z tematem?
Czy autorka posta prosiła o opinie dotyczącą wad, bądź zalet szczepień ochronnych?
Jeśli nie zrozumiałaś pytania (a wiele Twoich wiadomości wskazuje na to, że często Ci się to zdarza), to poczytaj 3-4-5 razy, zanim zdecydujesz się skomentować, bo często jest to komentarz nie na temat, mający w moim odczuciu sprowokować wywiązanie zupełnie niepotrzebnej gównoburzy.

W tym konkretnym przypadku autorka poszukuje rodziców, których dzieci przechodziły krztusiec i chciałaby dowiedzieć się, jak ta choroba u nich przebiegała i jak sobie z nią poradzili.
Czy Twoje dziecko/dzieci chorowały na tą chorobę? Masz jakieś doświadczenia z nią związane? Jeśli tak, to podziel się rzetelnymi informacjami, a jeśli nie, to może lepiej nic nie pisz?
 
Brzmieć może, punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Niektóre nieszczepione dzieci lepiej przechodzą chorobę, niż te szczepione, nie wiem od czego to zależy, może przypadek, nie mnie to oceniać. Dla mamy, której dziecko będzie miało poważny NOP zapewne lepsze będzie to 0. U Twojego dziecka najwidoczniej odporność się nie wytworzyła, skoro się rozchorowało.
Często przeglądam Nowe wątki i w chyba 80% przypadków widzę Twoje odpowiedzi Olu. W wielu z tych przypadków są to odpowiedzi prześmiewcze, zaczepne, prowokujące. Niejednokrotnie zastanawiałam się- po co Ci to? Tak bardzo nudzi Ci się i w ten sposób wypełniasz sobie czas?
Po co udzielać niemądrej odpowiedzi kompletnie nie związanej z tematem?
Czy autorka posta prosiła o opinie dotyczącą wad, bądź zalet szczepień ochronnych?
Jeśli nie zrozumiałaś pytania (a wiele Twoich wiadomości wskazuje na to, że często Ci się to zdarza), to poczytaj 3-4-5 razy, zanim zdecydujesz się skomentować, bo często jest to komentarz nie na temat, mający w moim odczuciu sprowokować wywiązanie zupełnie niepotrzebnej gównoburzy.

W tym konkretnym przypadku autorka poszukuje rodziców, których dzieci przechodziły krztusiec i chciałaby dowiedzieć się, jak ta choroba u nich przebiegała i jak sobie z nią poradzili.
Czy Twoje dziecko/dzieci chorowały na tą chorobę? Masz jakieś doświadczenia z nią związane? Jeśli tak, to podziel się rzetelnymi informacjami, a jeśli nie, to może lepiej nic nie pisz?
Tak tylko ja wysmiewam :-)
;)
Poza tym czasem sa proste oczywiste pytania wiec nie trudno o glupie komentarze..bo nie tylko mi sie zdarzy.
Nie mowie akurat ze tutaj.

A odnioslam sie do tego ze napisala SZCZEPCIE wiec napisalam swoje zdanie.
Wiec w czym problem Anja?
Z resztą nie tylko ja je wyraziłam.
Mialam to samo na mysli co inni tutaj sie wypowiadajacy.
Nikogo obrazić nie mialam na celu.
 
Ostatnia edycja:
Często przeglądam Nowe wątki i w chyba 80% przypadków widzę Twoje odpowiedzi Olu. W wielu z tych przypadków są to odpowiedzi prześmiewcze, zaczepne, prowokujące. Niejednokrotnie zastanawiałam się- po co Ci to? Tak bardzo nudzi Ci się i w ten sposób wypełniasz sobie czas?
Po co udzielać niemądrej odpowiedzi kompletnie nie związanej z tematem?
Czy autorka posta prosiła o opinie dotyczącą wad, bądź zalet szczepień ochronnych?
Jeśli nie zrozumiałaś pytania (a wiele Twoich wiadomości wskazuje na to, że często Ci się to zdarza), to poczytaj 3-4-5 razy, zanim zdecydujesz się skomentować, bo często jest to komentarz nie na temat, mający w moim odczuciu sprowokować wywiązanie zupełnie niepotrzebnej gównoburzy.

W tym konkretnym przypadku autorka poszukuje rodziców, których dzieci przechodziły krztusiec i chciałaby dowiedzieć się, jak ta choroba u nich przebiegała i jak sobie z nią poradzili.
Czy Twoje dziecko/dzieci chorowały na tą chorobę? Masz jakieś doświadczenia z nią związane? Jeśli tak, to podziel się rzetelnymi informacjami, a jeśli nie, to może lepiej nic nie pisz?
Wyjęłaś Mi to z ust:)
 
Tak tylko ja wysmiewam :-)
;)
Poza tym czasem sa proste oczywiste pytania wiec nie trudno o glupie komentarze..bo nie tylko mi sie zdarzy.
Nie mowie akurat ze tutaj.

A odnioslam sie do tego ze napisala SZCZEPCIE wiec napisalam swoje zdanie.
Wiec w czym problem Anja?
Z resztą nie tylko ja je wyraziłam.
Mialam to samo na mysli co inni tutaj sie wypowiadajacy.
Nikogo obrazić nie mialam na celu.

Twoje tłumaczenie niespecjalnie do mnie przemawia. Tobie nie "zdarzy się" niegrzecznie, niemądrze skomentować. Ty to robisz to nagminnie. To co dla Ciebie jest "prostym, oczywistym pytaniem" dla drugiej osoby już takie być nie musi. Ale jak widzę, Twoja wiedza na przeróżne tematy jest tak rozległa, że rzadko które pytanie nie będzie proste. W swoim mniemaniu jesteś chyba ekspertką w wielu dziedzinach, co daje Ci prawo do tych wszystkich komentarzy. Tylko dlaczego w takim razie nie są one merytoryczne??
Już w poprzedniej wiadomości pisałam w czym problem, ale jak widzę, znów zabrakło czytania że zrozumieniem.
"Problem" z masą niegrzecznych, prowokujących komentarzy, które mają na celu wywołanie niepotrzebnej dyskusji.
Polecam książki, może jakieś robótki ręczne, spacery, ewentualnie tv. To powinno pomoc, by zabić nadmiar wolnego czasu, który jak widać ewidentnie posiadasz, a będzie lepsze, niż sączenie jadu w internecie.

Napisane na HTC Desire 820 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Nie bede sie tu spierala czy ktos szczepi czy nie, to sprawa indywidualna. Pytalam w temacie czy ktos przechodzi krztusiec lub przechodzil niedawno...

Ja dodam od siebie ze kilka lat temu z m przechodzilismy krztusca. To byl koszmar! M 2 tyg spal na fotelu... ja przestalam kaszlec po roku czasu!

Jezeli mozesz Ty i rodzina przyjac leki zapobiegajace to to zrob bo na krztusca w sumie nie ma skutecznego lekarstwa jak juz sie to cholerstwo zlapie dlatego lepiej zapobiec jak ktos bliski ma.

U nas m byl u 5 lekarzy i nikt gmnie rozpoznal krztusca. Ja czytalam i czytalam i jak m trafil do szpitala to zasugerowalam ze to krztusiec. Nijt ni nie uwierzyl i nie zapobiegl zebym ja nie dostala a jak po 9 dniach wrocily wyniki z labu i potwierdzily krztusca u m u mnie juz bylo za pozno zeby zapobiec. Dodam ze nie mieszkam w pl.

Moja tez przechodzila łagodnie do czasu... Po miesiącu leczenia dostała napadów kaszlu z wymiotami teraz dostala antybiotyk azymecyne i od tego czasu jest gorzej...

Tak jak powyzrj. Nam mowiono ze na krztusca nie ma lekarstwa...
 
Do góry