reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pan Kotek było chory...:(

Dzisiaj od rana było jakby lepiej po koszmarnej nocy. Ale po południu zasnęła i jak sie obudziła to ciągle płakała i pojechaliśmy do znajomej pani neonatolog ( nasz pediatra ma urlop). pani doktor zbadała i nic nie znalazła..Jutro badamy krew i mocz. Apetyt Zuzia ma kiepski, na szczęście pije dosyć dużo herbatki, nie za bardzo za to chce pierś, jak jej podaje to mnie gryzie i nie chce pic , nawet w nocy, chyba przestaniemy się karmić ale nie chciałam kończyć tego w chorobie. trudno ją teraz uśpic bo zawsze spała przy cycu a smoczka nie bierze. Ale jakoś dajemy radę:tak:
 
reklama
Asze, 3maj się kochana, bo pewnie jesteś przemęczona chorobą zuzi... do tego te kłopoty z zasypianiem... a jak już nie przyjmuje piersi to chyba zakończycie karmienie... odwodnienie jej nie grozi, bo piszeż, że herbatka nie gardzi... zdrówka dla Zuziaczka
 
infekcja wirusowa u obojga.Oliwia ma gorzej bo gardło jej zaatakowało no i oboje wysoko gorączkują więc Nurofen mam już na wykończeniu.Dostali leki i teraz byle do poniedziałku jak gorączki nie oniżą się to znów do lekarza i zobaczymy jak dalej... ciepłe czółka mają stale i nawet po zbiciu zostaje stan podgorączkowy:nerd:
a dziś imieniny mojego taty (no i ostatki) i moja chora mama będzie musiała sama wszystko przygotować:-(może jak Marcel zaśnie spróbuję jakąs sałatkę pyknąć:dry:bo mu rzecz jasna nigdzie nie idziemy:-(
zdrówka innych chorowitkom bo pierwszy raz mam tak ze oboje mi się jednoczesnie rozłozyli i wiem jak to jest:baffled:
 
Moja Myszka też chora:-(. Od wczoraj wieczór ma zaropiałe oczko. W nocy miała 39st temp. i zwymiotowała o północy:-(. Temp spadła po nurofenie. Rano pojechaliśmy do pediatry i okazało się, że zaczyna sie infekcja górnych dróg:-(. Mimo, że kataru ani kaszlu nie ma to jednak dr widziała, że katar spływa do gardła nie przez nosek:-(. Humor dopisuje jej jak zawsze. Tylko to oczko ropieje. Co prawda mniej niż wczoraj na noc, bo przemywam herbatą a wcześniej rumiankiem, ale podczytałam was kilka stron wczesniej i dowiedziałam sie, że rumianek może uczulać i że można też herbatą (o czym nie wiedziałam wcześniej). I ciut lepiej wygląda. Ale i tak jest malutkie i czerwone w porównaniu do drugiego zdrowego:-(. Najgorsze jest to, że nie daje sobie kropli (sulfacetamidium)zapuścić:no: i musimy jej siłą zapuszczać:no:.Dostaliśmy też eurespal i cebion i do uszka bo lekko czerwone Otinum.
Giza- czytałam, że u was była podobna historia:confused:

Och te choróbska...powiem Wam szczerze, że jak patrze na oczko mojej córci to płakać mi się chce:no:, a to "tylko" (dla mnie w tej chwili "aż") oczko. A co mowa jak dzieci cierpią na straszne choroby - co czują ich rodzice:no: to mnie przeraża . Zycze sobie i Wam abyśmy nigdy nie przeżyły takiego cieprienia:no:.
Asze-przytul mocno swoją kuzynkę i mam nadzięję, że minie ten koszmar i szybko wrócą do domu.
 
U nas tez chorubsko dopadlo Michalka. W piatek po poludniu obudzil sie z goraczka ale myslalam ze to moze na zeby. No ale w sobote mial az 40 stopni wiec pojechalismy do lekarza i okazalo sie ze jakis wirus go lapie:-(. Wiec siedzimy w domku i sie leczymy.
Zdrowka dla wszystkich chorowitkow!!!
 
reklama
dusia więc za oceanem tez wirusy szaleja:-(
u nas bez zmian... Oliwia dalej gorączkuje bardzo wysoko i jest słaba jak nigdy.całe dnie przesypia i poci sie na potęgę ze musze zmieniać jej ubrani kilka razy w ciagu dnia:-(
Marcel tez ma temp podwyższona ale jemu wystarczy podaj Nurofen i spada - z Oliwią nie ejst tak łatwo.No i mały jest prócz tego marudny i tez słabiutki.Przewraca się, potyka i uderza wciąż o meble wiec wolę go jednak na kolanach potrzymac żeby był bezpieczny....:baffled:dzis pierwsza nioc przespana w miarę spokojnie czyli z liczba pobudek ponizej 5:dry:Oli dzis spała u mamy na dole żeby nie musiała rano po zimnej klatce schodzić :nerd:
 
Do góry