karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Leyna, jak przeczytalam o tym porodzie to sie poryczalam... Wiem juz od dawna, ze chce rodzic z moim Grzeskiem, ale dopiero niedawno on powiedzial, ze chce przy tym byc, wiec odetchnelam. Jesli chodzi o ZZO - to zobaczymy, jak dam rade, to wolalabym urodzic naturalnie, bez zadnej chemii, i tak sie jej wyjatkowo najadlam do tej pory w ciazy, zeby jeszcze truc sie przy porodzie. Ale jak nie wytrzymam, to oczywiscie wezme...
Tak na marginesie powrotu do bezposredniego tematu watku: dzisiaj po poludniu polozylam sie na pol godzinki - przespalam trzy godziny, ale niewazne
, bo bylam zmeczona (mala nie dawala mi wczoraj wieczorem zasnac, i dzisiaj rano spac, wiec kompletnie niewyspana bylam) i zdalam sobie sprawe, ze do porodu zostalo tylko 11 tygodni (albo i mniej, moze przeciez byc np. 9)!!!! Jutro zaczynam 30 tydzien, matko, jak ten czas leci... I teraz dostalam natychmiast pietra...
Tak na marginesie powrotu do bezposredniego tematu watku: dzisiaj po poludniu polozylam sie na pol godzinki - przespalam trzy godziny, ale niewazne