no i super ,teraz to sie możesz zrelaksować,do następnej wizyty,swoją drogą pamiętam pierwsze usg gdzie usłyszałam serduszko wspaniały dźwięki,tego się nie zapomina .Wczoraj miałam. 8 tydzień, serduszko bije, wszystko jest w porządku.
reklama
Ale ty się mężem nie przejmuj teraz są ważniejsze sprawy teraz jesteś ty i dzidziuś , może w końcu i on zacznie się cieszyć,może się boi o ciebie,musicie porozmawiać,nawet jeżeli będzie to trudna rozmowa ,a jak twoja córeczka zareagowała na nowego dzidziusia wie już??Dla mnie to cud przy takim zestawie chorób. Ciagle gdzieś kontrole leki lekarze. Zaczyna mnie to przerastać. A niestety jestem sama, nadal o ciąży nie rozmawiam z mężem. On nie pyta ja nie mówię. Ciągle jest na etapie, że problem zniknie.
On jest niezadowolony ze względów finansowych czy po prostu nie chce drugiego dziecka? Wydajesz się być fajną, inteligentną babką i cholera jasna ta fasolka powinna być powodem do radości a nie zdołowania.
Jemu nie pasuje, że udało się mi zajść w ciążę mimo zapewnień lekarza, że raczej się nie uda. Ma zal do lekarza, że konował i się nie zna.
O ciąży najbliższą Rodzina nie wie. Córeczka nie wie, bo jak jej powiem to już wszyscy będą wiedzieć. A póki nie będę pewna, że wszystko jest dobrze, czyli po badaniach prenatalnych to na razie wie mąż i trzy koleżanki, które wiem że nikomu nie powiedza. W pracy nie mówiłam. I w rodzinie też nie.Ale ty się mężem nie przejmuj teraz są ważniejsze sprawy teraz jesteś ty i dzidziuś , może w końcu i on zacznie się cieszyć,może się boi o ciebie,musicie porozmawiać,nawet jeżeli będzie to trudna rozmowa ,a jak twoja córeczka zareagowała na nowego dzidziusia wie już??
prenatalne to już niedługo,co do ciąży to ja z młodą też byłam przy kości dużo i mało osób wiedziało że jestem,dopiero w 7mc coś zaczynało być widać po brzuszku a tak wcześniej to sadełko . No dzieci to się cieszą i dlatego mówią wszystkim bo się chwalą a dziewczynki to już chyba bardziej. Ostatnio jak rozmawialiśmy z moim o możliwej ciąży to ta podsłuchała i zaczynała drążyć temat,mówiłam jej że nie jestem ale jak będę to jej pierwszej powiem,oczywiście zrobię tak jak ty po prenatalnych jak będzie wszystko dobrze.O ciąży najbliższą Rodzina nie wie. Córeczka nie wie, bo jak jej powiem to już wszyscy będą wiedzieć. A póki nie będę pewna, że wszystko jest dobrze, czyli po badaniach prenatalnych to na razie wie mąż i trzy koleżanki, które wiem że nikomu nie powiedza. W pracy nie mówiłam. I w rodzinie też nie.
A powiedz mi jak oczywiście chcesz dużo ważysz,no bo ja bardzo 117kg ale ja jestem tez niska 165 cm
ale wiesz co wiatropylna to ty nie jesteś więc kochając się z tobą bez zabezpieczenia musiał się z tym liczyć zawsze jakiś procent szans na zapłodnienie istnieje nawet gdyby to był 1%ale jest , i nie powinien mieć pretensje do lekarza o to ani do ciebie,jest naprawdę bardzo duża ilość mężczyzn co by chciała być na jego miejscu
Justi1234
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Czerwiec 2020
- Postów
- 734
Hej kochane :-) ja ostatnio miałam kryzys, jakoś nic mi się nie chciało. Wg aplikacji owulację mam.miec we wtorek. Nie nakręcam się w tym cyklu. Będzie co ma być.ale wiesz co wiatropylna to ty nie jesteś więc kochając się z tobą bez zabezpieczenia musiał się z tym liczyć zawsze jakiś procent szans na zapłodnienie istnieje nawet gdyby to był 1%ale jest , i nie powinien mieć pretensje do lekarza o to ani do ciebie,jest naprawdę bardzo duża ilość mężczyzn co by chciała być na jego miejscu
reklama
Oj kochana dziewczynki to paple a zwłaszcza takie, które się nie wstydzą. O tym gdzie rodzice pracują co robią na codzień i jak czas spędza babcia wie już cały targ, na który chodzi z małą. Jestem niższa od Ciebie bo 156 cm i waga 98.prenatalne to już niedługo,co do ciąży to ja z młodą też byłam przy kości dużo i mało osób wiedziało że jestem,dopiero w 7mc coś zaczynało być widać po brzuszku a tak wcześniej to sadełko . No dzieci to się cieszą i dlatego mówią wszystkim bo się chwalą a dziewczynki to już chyba bardziej. Ostatnio jak rozmawialiśmy z moim o możliwej ciąży to ta podsłuchała i zaczynała drążyć temat,mówiłam jej że nie jestem ale jak będę to jej pierwszej powiem,oczywiście zrobię tak jak ty po prenatalnych jak będzie wszystko dobrze.
A powiedz mi jak oczywiście chcesz dużo ważysz,no bo ja bardzo 117kg ale ja jestem tez niska 165 cm
Podziel się: