reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Otyłość w ciąży

reklama
Indziorka, wiem ze odlozyc starania byloby logiczniej teraz, przynajmniej np do listopada/grudnia to jakby potem zaszla to temin porodu mialabym juz po zakonczeniu roku szkolnego. Ale z drugiej strony juz tyle czasu sie staramy ze serce peka na sama mysl ze mielybysmy sie zabezpieczac itd. Tym bardziej ze to nie jest praca moich marzen i podejrzewam ze bede miala spore problemy z wdrozeniem sie w to bo jestem cholernie niesmiala i nie wiem jak ja bede w stanie prowadzic lekcje. Do tego musze z wlasnej kieszeni oplacic przygotowanie pedagogiczne ktore kosztuje 2-3 tysiaki, co miesiecznie wychodzi pewnie z 300zl czesnego czyli z pensji zostawaloby 300zl.... Ehh. Po prostu mi smutno i nie wiem co robic, tym bardziej ze to spadlo na nas jak grom z jasnego nieba, w poniedzialek z urzedu pracy telefon ze maja dla mnie oferte z innego miasta, skierowanie wazne 7 dni wiec tzeba dzialac,wczoraj rozmowa w tej szkole i musialam podjac jakas decyzje. Jedyne co im powiedzialam to ze nie wiem czy teraz nie jestem juz w ciazy,ze okaze sie w ciagu dwoch tygodni i wtedy najwyzej zrezygnuje. Pozostaje czekac, bedzie co ma byc. Ale rozumiecie, jak to nawet przez mysl przejsc nie chce zeby sie przestac starac skoro juz tyle czasu walczymy, ja sie lecze itd :( Trudne decyzje nas czekaja...

Marcia, hahah, to chyba dla lasek ktore chca kolesia na ciaze naciagnac ;)) Mąż moj sie usmial ze niezly pomysl na interes ;))

Zapomnialabym!! Chyba stresy dzialaja motywujaco na moja wage, dzis 91,7 na liczniku,czyli najmniej od jakis 3 lat :D I Mąż mowi ze widac ze troche mi spadlo :)oby nie uroslo...
 
Ostatnia edycja:
Marcia W życiu bym nie wpadła na taki interes :D o szydera :D

Akeake Ale mogłabyś zrobić ta operację na woreczek i może wtedy będzie lepiej... poza tym kurcze nawet 300 zł Wasze to dużo, sama mówisz, że nie macie gdzie mieszkać tak na prawdę, co będzie jak szwagier będzie miał dość i powie, że musicie znaleźć sobie coś swojego? wiesz jestem niedawną mamą i widzę jakie są problemy teraz, mimo tego, że "jak Bóg dziecko da to i na dziecko da" i żyje nam sie na dobrym poziomie, to trochę wysiłku to kosztuje i chwilami jesteśmy w czarnej du*ie :/ bo jednak mieszkamy na wynajmowanym, na jednej pensji, ja nie mam szkoły skończonej, nie wiadomo co będzie z praca mojego, bo za dwa lata kontrakt się mu kończy, więc kredyt ciężko wziąć... A poza tym jak się odpuści to łatwiej zajść... Owszem to Wasza decyzja, ale chcę Ci pokazać realne spojrzenie na to... Przepraszam jeśli to Cię uraża, ale po prostu nie chcę, żebyś się wpakowała w bagno i za chwilę miała do siebie wyrzuty, że nie możesz zapewnić dziecku wszystkiego- ja na szczęście karmiłam i jeszcze karmię piersią, ale jeśli Ty nie będziesz miała mleka to karmienie butlą kosztuje krocie, a zasiłek z MOPSu to tylko 68 zł miesięcznie na dziecko... czy na trzy paczki mleka, a paczka starcza na ok 4/5 dni...
 
Ania, weszlam na strone wodn w moim miescie i tam podyplomowe z przygot. pedagogicznego 2.700 :( ale wiecej informacji nie ma , tylko ze 3 semestry a te dyrektorki mowily ze sie w rok to robi, to ja juz nie wiem. moglabys zerknac na ta strone? bo moze ja nie to patrze - Studia podyplomowe

Indziorka, absolutnie mnie to nie uraza!!:) Dobrze tak uslyszec glos rozsądku, bo masz calkowita racje. Tylko wiadomo, serce a rozum... ;) Z tym woreczkiem tez myslalam, tylko ze to tez niesie za soba pojscie na dluzsze zwolnienie, a o to chodzi zeby te dzieciaki nie mialy przerw w nauce bo z tego przedmiotu zdaja mature a w ciagu 3 lat co chwile mieli innego lub nie mieli wcale nauczyciela.Ale swoja droga, od maja nie mialam ataku i musze zrobic usg,moze jakos magicznie kamienie sie zmniejszyly ;) Bo nawet po schaboszczaku nic mi nie bylo ;) A w pozostalych kwestiach sie z Tobą zgadzam i mysle ze ta droga pojdziemy jesli teraz nie zaszlam, chociaz mam jakies dziwnie ladne tempki a luteiny nie biore :szok: ale podejrzewam ze to stan zapalny w zebie mi miesza

Apropo zeba, to wczoraj byl przelom,pierwszy raaz sie poryczalam na fotelu u dentysty z bolu,ale sie okazalo ze mam dwa kanaly zaropiale i mi to odsaczala czyscila i myslalam ze umre :p Ale plus taki ze juz prawie nie boli! Dzis jade na sprawdzenie czy sie cos znowu nie zbiera i moze w piatek juz zacznie mi zamykac tego zeba.

Teraz musze jeszcze meza zmobilizowac do szukania pracy,a pole mu sie poszerzylo bo moze szukac w miescie gdzie ja bede pracowac wiec moze bysmy razem dojezdzali jakby sie udalo.

Ehh dzis juz mi lepiej staram sie spojrzec na to wszystko realnie a jesli teraz akurat sie udalo zajsc to widocznie tak mialo byc ;)

Dzieki ze jesteście Dziewczyny :*

Aniu! znalazlam cos takiego za 1.600
Kurs kwalifikacyjny pedagogiczny dla czynnych

zawodowo nauczycieli
nauczyciele czynni zawodowo

Uzyskanie kwalifikacj i pedagogicznych przez czynnych zawodowo nauczycieli.Nabycie wiedzy i umiejętności z zakresu psychologii, pedagogikii metodyki, umożliwiających efektywne wykonywanie zawodu nauczyciela.

Czy o to Ci chodzilo? To nie musi byc podyplomówka? I to tez na stronie tego WoDNu wiec chyba ok? Taki kurs jest wazny jakis czas czy juz dozywotnio jakby?
 
Ostatnia edycja:
Akeake a co to za przedmiot ktorego masz uczyc jak moge zapytac? A tak poza tym gratuluje wagi mi sie ciut przytylo bo startuje z wag 93,7 i mam nadzieje ze za duzo nie przytyje narazie zaczelam sie strasznie pilnowac jem regularnie i wyzekam sie slodyczy i fast foodow. Dzisiaj na obiadek zjadlam pieczonego lososia z ziemniaczkami i brokulem i fasolka i bylo mniammm,
 
Marcia, mam uczyc historii sztuki w liceum plastycznym.(studiowalam historie sztuki;) ) Wiec jak najbardziej w zawodzie tyle ze na razie bez przygotowania nauczycielskiego... Mam mieszane uczucia, przez dwa lata od obrony mnostwo rzeczy zapomnialam (a i na studiach prymusem nie bylam :p ) i nie przypomne sobie tego w miesiac a troche bedzie obciach jak uczen o cos spyta a ja nie pamietam. Najwyzej mnie zwolnią :p

Znalazlam jakis program nauczania niby, ale ja nie wiem czy im do matury taka wiedza starczy czy mam cos rozszerzac itd. Nie mam pojecia jak sie za to wszystko zabrac,jak zaplanowac lekcje, nie wiem ile tych lekcji w semestrze bedzie zeby sie nie okazalo ze braknie na cos czasu itd.. A dyrektorka kazala mi przyjsc dopiero 20 sierpnia poustalac szczegoly :no:

Nic, na razie bede costam wymyslac i powtarzac sobie to wszystko.

Fajnie ze sie zdrowo odzywiasz, i dobrze jest jesc wlasnie co pare godzin i nie doprowadzac do uczucia glodu to sie nie przejada wtedy. I pewnie nie przytyjesz duzo tak jak wiekszosc tu dziewczyn :)

Jakby sie okazalo ze jestem teraz w ciazy nie wiedzialabym co zrobic, ale musialabym powiedziec dyrektorce i praco baj baj.. Chyba ze bym sie umowila, ze jesli nikogo do wrzesnia innego nie znajda, to ja bede pracowac dokad bym dala rade, zeby mieli kogokolwiek tymczasowo. Troche mnie wnerwia ta ich postawa ze albo albo, jakby nie bylo innych rozwiazan,ale pewnie chodzi o to ze jakbym poszla na zwolnienie,wzieliby kogos na zastepstwo i musieliby dwom osobom placic ;)) Wymyslilam ze moglabym nagrywac lekcje w domu i by puszczali uczniom wyklady, albo prowadzenie lekcji przez skypa ;D Taka mnie wena naszla.

No i Marcia jeszcze raz gratki, jestes pierwsza z tutejszych regularnych staraczek ktorej sie udalo :)
 
Jesteśmy po. Faktycznie Tosia ma lekkie napięcie w prawej części ciała i podkurcza paluszki u nóg co daje złą pracę stóp i to tyle. Wszystko ok z nóżka i barkami. Fajne podejście neurologa, który powiedział że on nie patrzy, że dziecko „powinno” tydzień temu wg wytycznych się przewracać lub opierać na dłoniach a tego nie robi, ważne jest podejście CAŁOŚCIOWE, i tu u nas nie jest źle. Poobracał ją , poprzekręcał i powiedział, że najbardziej to te stópki trzeba rozkurczyć bo jak zacznie raczkować i wstawać na „takie” stópki to potem będzie miała problemy z wykoślawionymi stopami a po co, lepiej poćwiczyć w domu i trochę rehabilitacji i będzie ok. Uspokoił mnie bardzo, bo ja widziałam 1000 rzeczy a on większość obalił. Z leżeniem na brzuchu powiedział mądrą rzecz, że jak dziecko od malutkiego uczy się źle leżeć na brzuchu i nie widzi zalet takiego leżenia, teraz trzeba nauczyć Tośkę poprawnego leżenia i pokazać że na brzuchu jest wiele fajniej, a jak zakuma że na brzuchu lepiej widać to to już chwila do obracania. A to że jeszcze się nie obraca to mamy jej dać czas i nie panikować, jak rozluźnimy tą prawą stronę to od razu będzie lepiej. No i na brzuchu ma za bardzo podniesioną pupkę, dlatego trudno jej się gibnąć na bok do obrotu. Powiedział że na rehabilitacji nie będzie jakichś forsownych ćwiczeń tylko musimy jej pokazać jak robić poprawnie kilka rzeczy żeby nie utrwalał złych nawyków. Oczywiście jak najwięcej leżenia na twardym, zakaz pionizowania i pokazywania siedzenia i spacerówki, noszenie kubełkowe i zmienianie stron jak najczęściej.
Rehabilitacja tylko dwa razy w tygodniu przez 2 miesiące i do kontroli.
I powiedział, że ta prawa strona to prawdopodobnie pozostałość po ciąży, bo Tosia już w 19 tygodniu leżała głową w dół a to sprzyja asymetrii i napięciu. Stópki też pozostałość po ciąży bo była duża, prawdopodobnie miała mało miejsca i tak podkurczała stópki i tak jej zostało.
I tak rozmawialiśmy, że jakby już w szpitalu pokazywać rodzicom jak nosić, przenosić, podnosić dziecko, w jakiej pozycji wozić w wózku i foteliku (powinno się z podparciami takimi wałeczkami), jak kąpać i przewijać to prawie żadne dziecko nie musiałoby mieć rehabilitacji, ale niestety. Powiedział że ani mata ani leżaczki to nie jest to co rehabilitanci lubią :))
Dzieci nie powinny chwytać zabawek wiszących na stałe. Najlepiej jak rodzice trzymają zabawkę i nią machają. Jak dziecko chwyta takie zabawki na macie to źle napina strony ciała i się na nich podciąga i wiesza. I najlepiej jak podłoże na którym leżą dzieci to twarde i nie śliskie. Takie na którym łatwo się zaprzeć nogami albo rękoma (mata piankowa, karimata, dywan)
 
reklama
Ale się rozpisałam :)
Marcia - ja startowałam ze 110 a kończyłam z 116 a teraz ważę 90 także luzz
Akeake - ja bym wzięła tą pracę. Zmobilizujesz się i zrobisz kurs - to się zawsze przyda w przyszłości, coś (choć trochę) zarobisz, a może jak będzie fajnie to coś więcej uda się wyrwać , ajkieś pół etatu dodatkowo. Starać się starajcie, będzie co ma być, chociaż pieniążki na zwolnieniu będą a jak narazie nie zaciążysz to choć zajęcie będzie i nie będziesz ciągle myśleć o jednym (łatwo mówić).
 
Do góry