Cześć super że wszystko w porządku u synka i waga też fajna, ja się wzięłam za twoją radą i przez tydzień ubyło mi aż 3kg, no ale to na początku woda schodzi pozatym dostałam w końcu @i od jutra powinnam wziąć clo i cholera nie wiem, bo chcę schudnąć trochę, ale nie chcę stracić cyklu, no bo mam już 37lat i każdy miesiąc teraz jest warzny, no i nie wiem co robić, kurczęCo tam dziewczyny u Was słychać?? Jak samopoczucie? Słoneczko świeci, aż chce się żyć.
U mnie super, wczoraj miałam wizytę u gina. Wszystko dobrze u syneczka, od ostatniej wizyty przytyłam 0,6 kg. Ogólnie jak narazie 4,4 kg na plusie )
reklama
M_Lena
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2019
- Postów
- 638
Cześć dziewczyny Dawno się nie odzywałam, ale w miarę możliwości śledzę forumDzięki za odpowiedź. Jakoś czuję się samotna z otyłością w ciąży. Gdzie nie spojrzę to tylko chudzinki w niej są.
Ano właśnie. U mnie podobnie... Choć tak sobie myślę, że z drugiej strony niejedna z tych "okrągłych" kobietek chodzących po dworze może być w ciąży, bo może po niek nie być widać.
Tak jest ze mną. Zaczęłam właśnie 20tc, także połowa i u mnie mało co widać zmianę w rozmiarze brzucha. Wy też tak macie/miałyście? Zawsze mialam jakby dwa brzuchy - jeden do pępka i drugi po nim - wiecie o czym mówię? No i tak zostało. Czyli mam takie "wcięcie" w linii pępka. No i zero okrągłej piłeczki. Chudzinki za to mają takie ładne te brzuszki... Może to u mnie jeszcze za wcześnie?
Dodam, że to moja pierwsza ciąża. Zaczęłam niestety z wagą 107kg, teraz mam 109kg... Także chyba nie jest źle z przyrostem wagi? Chociaż i tak jest ona ogromna... Ehhh....
Indziorka
Fanka BB :)
Ja teraz już się zaokrąglam [emoji849][emoji849] boję się co to będzie do końca, a w pierwszej ciąży to dopiero w 24tc ciążowy brzuszek wyskoczył.
Wiosna przyszła, to zaraz będzie widać wszystkie ciążowe brzuchy ja tam jakieś ciągnięcia, czasem kłucia poczuję, w sumie ruchy też już od czasu do czasu czuję i na pewno to nie są jelita [emoji2960][emoji2960][emoji23][emoji23] i tak liczę że już 15 za mną, za chwilę połowa i że to jednak leci czas
Wiosna przyszła, to zaraz będzie widać wszystkie ciążowe brzuchy ja tam jakieś ciągnięcia, czasem kłucia poczuję, w sumie ruchy też już od czasu do czasu czuję i na pewno to nie są jelita [emoji2960][emoji2960][emoji23][emoji23] i tak liczę że już 15 za mną, za chwilę połowa i że to jednak leci czas
karciaa175mi
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 25 Listopad 2018
- Postów
- 63
U mnie brzuszek powolutku się zaokrągla, już wygląda w miare ładniej i jędrniej, wiem o czym mówisz, też na ogół mam "dwufazowy" brzuszek. Ktoś kto mnie nie zna pewnie nie powiedziały, że jestem w ciąży tylko, że jestem taka tłusta.Cześć dziewczyny Dawno się nie odzywałam, ale w miarę możliwości śledzę forum
Ano właśnie. U mnie podobnie... Choć tak sobie myślę, że z drugiej strony niejedna z tych "okrągłych" kobietek chodzących po dworze może być w ciąży, bo może po niek nie być widać.
Tak jest ze mną. Zaczęłam właśnie 20tc, także połowa i u mnie mało co widać zmianę w rozmiarze brzucha. Wy też tak macie/miałyście? Zawsze mialam jakby dwa brzuchy - jeden do pępka i drugi po nim - wiecie o czym mówię? No i tak zostało. Czyli mam takie "wcięcie" w linii pępka. No i zero okrągłej piłeczki. Chudzinki za to mają takie ładne te brzuszki... Może to u mnie jeszcze za wcześnie?
Dodam, że to moja pierwsza ciąża. Zaczęłam niestety z wagą 107kg, teraz mam 109kg... Także chyba nie jest źle z przyrostem wagi? Chociaż i tak jest ona ogromna... Ehhh....
Jak Wam minął weekend? My z mężem byliśmy w niedziele na rybce do tego spacer nad Wisłą a w sobotę sadziłam kwiatki ). Pozdrawiam
Cześć ja jestem 3 dzień na clo i nic nie czuje narazie wizytę dopiero mam wtorek to będzie 12dc nie wiem czy nie za późno, ale postaram się weekend w pełni wykorzystać jakby co :-), nie wiem jak to jest z @ czy się skraca przy braniu clo ale u mnie tylko 3 dni była, poza tym miałam pewne wątpliwości czy brać, no bo, jakby mi było dane być w ciąży to już bym dawno była, a to takie wymuszone jest, nie wiem czy wiecie o co mi chodzi, porostu że Bóg wie co robi
Cześć dziewczyny, coś znowu tutaj cicho, ja zaglądam codziennie, ale nie zawsze się odzywam bo dziwnie tak pisać sama ze sobą
Oczekujaca jak u was ty tu pisz bo napewno wszystkie my tutaj ciekawe jesteśmy :-)
Asiu a jak u ciebie sytuacja???
Indziorka jak ty się czujesz nadal tryb oszczędny???
W ogóle dziewczyny piszcie, ja bardzo lubię to forum bo tu się czuję jak u siebie no bo kto mnie zrozumie tak jak nie wy, ale ostatnio słabo tutaj z frekwencja, mam nadzieję, ba liczę na to że to przejściowe, bo pogoda piękna to nie ma czasu:-)
Oczekujaca jak u was ty tu pisz bo napewno wszystkie my tutaj ciekawe jesteśmy :-)
Asiu a jak u ciebie sytuacja???
Indziorka jak ty się czujesz nadal tryb oszczędny???
W ogóle dziewczyny piszcie, ja bardzo lubię to forum bo tu się czuję jak u siebie no bo kto mnie zrozumie tak jak nie wy, ale ostatnio słabo tutaj z frekwencja, mam nadzieję, ba liczę na to że to przejściowe, bo pogoda piękna to nie ma czasu:-)
JustforaThrill
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2018
- Postów
- 35
Cześć dziewczynki. Kilka miesięcy temu pisalam tutaj pełna obaw, po tym jak zaszłam w ciążę przy w wadze 95kg i 173cm wzrostu. Życie bywa przewrotne. Pierwsze 3 miesiace przechodzilam tragicznie. Wymioty kilkanaście razy dziennie. Zrzucilam 8kg, których nie odzyskałam do tej pory. Teraz ważę 88kg, wiec bilans ciążowy-7 i to zupelnie wbrew moim intencjom. Bałam sie bardzo oceny i komentarzy ze strony lekarzy, ale jestem obecnie w 23 tygodniu i ani przez moment nikt nie dal mi odczuć, że coś ze mną nietak. Nie mam nadciśnienia, nie mam cukrzycy, ciąża rozwija sie super. Nadal chodzę w moich ubraniach, o ślicznym okrągłym bebenku mogę pomarzyć. Ja czuje, że cos tam jest ale skutecznie ukrywa się pod warstwami tluszczyku i w sumie jedyne komentarze jakie słyszę to, że nie wyglądam jakbym byla w ciąży. Niemniej jednak ciąża okazala się dla mnie wyzwaniem z zupelnie innych powodów, niz sądziłam. Po 3 miesiecznych wymiotach nastal czas nawracajacych zapalen pecherza, infekcji intymnych, wirusow i okropnego bólu kręgosłupa, który właściwie uniemozliwia mi poruszanie się. Byłam u neurologa, lekarza rehabilitacji, trzech fizjoterapeutów i właściwie nikt nie może mi pomóc. Ból ledzwi, pośladków, pachwin, do tego jakby rozpadalo mi sie spojenie lonowe. Jestem uziemiona chociaz za wszelka cenę staram sie ruszać. Myślałam, że bede chodzić na basen, ale wciąż mam bakterie w moczu i infekcje. Jestem sama w domu całymi dniami, mąż pracuje w trybie wyjazdowym. Bardzo mi to utrudnia optymizm. Czasem już wstyd odpowiadać co u mnie, bo musiałabym wiecznie narzekać, a nie chcę być taką osobą. Jestem bardzo zmęczona i przytoczona bolem. Rozpisalam się az nadto, ale chyba mi to pomogło. Mam nadzieję, że u wszystkich dziewczyn z wątku obecnie układa się bardzo dobrze życzę Wam wszystkim zdrowia i pogody ducha.
U
użytkownik 176
Gość
Zaczęłyśmy ciąże z podobnym bilansem, ja 95kg i 172cm. Obecnie mam 19 tydzień i - 3kg [emoji4]Cześć dziewczynki. Kilka miesięcy temu pisalam tutaj pełna obaw, po tym jak zaszłam w ciążę przy w wadze 95kg i 173cm wzrostu. Życie bywa przewrotne. Pierwsze 3 miesiace przechodzilam tragicznie. Wymioty kilkanaście razy dziennie. Zrzucilam 8kg, których nie odzyskałam do tej pory. Teraz ważę 88kg, wiec bilans ciążowy-7 i to zupelnie wbrew moim intencjom. Bałam sie bardzo oceny i komentarzy ze strony lekarzy, ale jestem obecnie w 23 tygodniu i ani przez moment nikt nie dal mi odczuć, że coś ze mną nietak. Nie mam nadciśnienia, nie mam cukrzycy, ciąża rozwija sie super. Nadal chodzę w moich ubraniach, o ślicznym okrągłym bebenku mogę pomarzyć. Ja czuje, że cos tam jest ale skutecznie ukrywa się pod warstwami tluszczyku i w sumie jedyne komentarze jakie słyszę to, że nie wyglądam jakbym byla w ciąży. Niemniej jednak ciąża okazala się dla mnie wyzwaniem z zupelnie innych powodów, niz sądziłam. Po 3 miesiecznych wymiotach nastal czas nawracajacych zapalen pecherza, infekcji intymnych, wirusow i okropnego bólu kręgosłupa, który właściwie uniemozliwia mi poruszanie się. Byłam u neurologa, lekarza rehabilitacji, trzech fizjoterapeutów i właściwie nikt nie może mi pomóc. Ból ledzwi, pośladków, pachwin, do tego jakby rozpadalo mi sie spojenie lonowe. Jestem uziemiona chociaz za wszelka cenę staram sie ruszać. Myślałam, że bede chodzić na basen, ale wciąż mam bakterie w moczu i infekcje. Jestem sama w domu całymi dniami, mąż pracuje w trybie wyjazdowym. Bardzo mi to utrudnia optymizm. Czasem już wstyd odpowiadać co u mnie, bo musiałabym wiecznie narzekać, a nie chcę być taką osobą. Jestem bardzo zmęczona i przytoczona bolem. Rozpisalam się az nadto, ale chyba mi to pomogło. Mam nadzieję, że u wszystkich dziewczyn z wątku obecnie układa się bardzo dobrze życzę Wam wszystkim zdrowia i pogody ducha.
Rzeczywiście dolegliwości ciążowe Cię nie oszczędzają, ale myślę, że warto zacisnąć zęby i szukać w sobie dużo dużo siły na najbliższy czas. Może jakieś delikatne ćwiczenia rozciągające na ten kręgosłup? O ile ból umożliwi, bo na siłę nie ma co. Dużo zdrowia życzę [emoji6]
reklama
JustforaThrill
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2018
- Postów
- 35
Zaczęłyśmy ciąże z podobnym bilansem, ja 95kg i 172cm. Obecnie mam 19 tydzień i - 3kg [emoji4]
Rzeczywiście dolegliwości ciążowe Cię nie oszczędzają, ale myślę, że warto zacisnąć zęby i szukać w sobie dużo dużo siły na najbliższy czas. Może jakieś delikatne ćwiczenia rozciągające na ten kręgosłup? O ile ból umożliwi, bo na siłę nie ma co. Dużo zdrowia życzę [emoji6]
O jak miło Cię poznać a jak się czujesz? Wszystko dobrze? Znacie już płeć?
Ćwiczenia jak najbardziej robię, tylko efekt marny. Ale nie moge się załamywać.
Podziel się: