reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

Czytałam w necie i nie znalazłam, żeby kogoś uczuliła, gin też popatrzył znad okularów i dźwignął brew [emoji23] jeszcze nie wie, że ja jestem wyjątkowa na swój sposób [emoji23]

Gdzie mnie niesie? W dzicz! A na pewno zdala od bloków [emoji14] ostatnio chyba nam się sąsiedzi nad nami zmienili, co chwilę imprezy, dzikie seksy, remonty. No i ogólnie sąsiedzi zlewająco-upierdliwi. Jak wyglądam przez okno - beton beton beton i bloki. Wszędzie psy robiące pod blokiem na przeciwko swojego, no bo pod swoim przecież nie będą. Chyba jestem przewrażliwiona [emoji23] a może to lata spędzone w domu wdrukowały się chyna w DNA [emoji14]

8une3e3kck8m6mea.png
Ja bym nie mogła mieszkać w bloku [emoji3]

f2wl2n0a5jm4l1ng.png
 
reklama
Ja do 23 roku życia mieszkałam w mieście, w bloku. Po ślubie przeprowadziłam się do męża na wieś. I po 15 latach mogę powiedzieć, że do miasta bym nie wróciła.
Trzeba się postawić w sytuacji co się lubi, z czego jesteśmy w stanie zrezygnować. Jednak życie na wsi, pomimo swojej sielankowości, ma swoje minusy.
U mnie tych minusów mało. Wieś spora, sklepy są, ośrodek zdrowia, apteka, biblioteka czyli to co dla mnie niezbędne. Szkoła na miejscu, nawet było gimnazjum. Minusem jest brak przedszkola. Ale moja córkę wozimy z mężem kilka km do wioski obok.
Mamy też blisko, strefę ekonomiczną gdzie oboje pracujemy.
Dla mnie warunkiem niezbędnym jest posiadanie prawa jazdy, bo bez tego ani rusz. My niedawno kupiliśmy drugi samochód i każdy jest niezależny.

Kocham tę moją wieś za spokój, brak tego całego pędu.
Mam tu swój ogród, który uwielbiam.
Dla dzieci to raj, mogą szaleć do woli. Ja jestem spokojna, bo tu nie ma takich zagrożeń jak w mieście. Zwłaszcza o moją nastoletnią córkę, bo nie ma tu tyle pokus.
No i moje koty są szczęśliwe, bo nie siedzą zamknięte w domu.

Trochę się rozpisałam [emoji23]



zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
 
Agunia, no nie masz spokoju z tymi zdrowotnymi perypetiami :( to coś w piersi to nic poważnego mam nadzieję??

Mimi, ja miałam britę i była spoko, ale te wkłady drogie. Obecnie do herbaty, kawy i zup stosuję wodę źródlaną, kupujemy w Lidlu w takich 6l butelkach. Nie ma tyle osadu w czajniku, zupa lepiej smakuje, a kawa lepiej się parzy. Niby woda z kranu jest do picia, ale mnie to nie przekonuje...

Paula, 3mam kciuki, daj znać po :)

Siruna, ja brałam przez tydzień pregna plus, ale mnie uczuliła (!!), teraz biorę prenatal uno. Kwasu nie biorę, bo w prenatalu jest dawka 800, a taka jest ponoć wystarczającą. Dodatkowo biorę chela mag b6 i witaminę D3.

Mi ta ciąża na mózg się rzuca, bo jeszcze bardziej niż normalnie myślę natrętnie o tym, że nie chcę mieszkać tu, gdzie mieszkamy [emoji51] niestety mąż mało decyzyjno-mobilny i niechętny do zmian [emoji22]

8une3e3kck8m6mea.png
Ja nigdy nie chciałam mieszkać tu gdzie mieszkam, ale po 9 latach chyba się z tym już jakoś pogodziłam, w każdym razie staram się myśleć tylko o plusach... Ja jestem w fazie przygotowania do wielkiego remontu - obecny duży salon trzeba podzielić na 2 pokoje - sypialnię i pokój syna. A salon przenieść do obecnej sypialni i wyburzyć wielką zabudowaną szafę w której po kilku latach gromadzenia baby z dziadem tylko brakuje :) Nie mogę się doczekać tego urządzania na nowo :) Tylko przez ciążę mam coraz dziwniejsze pomysły i strach się bać jak ja to urządze haha :)

p19uqqmzxqi22hcj.png
 
Ja też z tych "wsiowych":) W bloku sie duszę.

Colorado mnie w ciazy też witaminy uczuliły, tylko nie pamiętam jakie.

Agunia jest już jakaś poprawa po antybiotyku?
Duzo zdrowia dla Ciebie.
 
Ja bym w bloku już też mieszkać nie chciała, ale w mieście owszem. Z jednej strony lubię ciszę i spokój, za domem mam wielki las, przed domem mały lasek, niedaleko wodę. Ale męczy mnie "wsiowa mentalność" ludzi. Nie mam tu żadnych koleżanek, nie potrafię się tu zaaklimatyzować. Do szkoły muszę dziecko wozić 3 km, do najbliższej biedry mam 8km. Całe życie mieszkałam w mieście (najpierw w bloku potem w domku) gdzie wszedzie było blisko i miałam dużo znajomych.

p19uqqmzxqi22hcj.png
 
Z witamin brałam Femibion 1 a później prenatal duo. Nic poza tym, pomijając leki na nadciśnienie.
Ruchy poczułam tak ok. 20 tygodnia.

Ja mieszkam na razie w rodzinnym domu w mieście, ale na obrzeżach więc w sumie jak Wieś. Nawet kury na osiedlu mamy:). Wcześniej z rodzicami mieszkaliśmy w bloku, ale to był mały blok dwupiętrowy z trzema klatkami więc mało rodzin było. Mieszkanie ponad 80 metrów i własny ogródek. Blisko park. No cud malina. A w tym roku pewnie czeka nas przeprowadzka do prawie swojego domu, też w mieście i też na obrzeżach. W sumie tam gdzie się przeprowadzamy kilka lat temu była Wieś ale wciagneli ją do miasta. Są kury, krowy i konie. Nie ma sklepu i lamp ulicznych :)
 
Ja nigdy nie chciałam mieszkać tu gdzie mieszkam, ale po 9 latach chyba się z tym już jakoś pogodziłam, w każdym razie staram się myśleć tylko o plusach... Ja jestem w fazie przygotowania do wielkiego remontu - obecny duży salon trzeba podzielić na 2 pokoje - sypialnię i pokój syna. A salon przenieść do obecnej sypialni i wyburzyć wielką zabudowaną szafę w której po kilku latach gromadzenia baby z dziadem tylko brakuje :) Nie mogę się doczekać tego urządzania na nowo :) Tylko przez ciążę mam coraz dziwniejsze pomysły i strach się bać jak ja to urządze haha :)

p19uqqmzxqi22hcj.png
Z remontami pełno zamieszania ale też je lubię :D W sobotę mamy jechać oglądać nowe meble dla starszego syna i już nie mogę się doczekać hehe

f2wl2n0a5jm4l1ng.png
 
Nagini ja też nie mam tu koleżanek. Ale ja jestem typem samotnika. Za to znalazłam wielu przyjaciół w internecie [emoji6]
Mentalność wsiowa mi nie przeszkadza. Mam w nosie "co ludzie powiedzą".


zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
Ja też mam gdzieś co ludzie powiedzą. Mam wystarczająco duży tyłek, żeby zmieścić tam ich opinie. I też jestem typem samotnika. Irytuje mnie tylko jak przymusowo gdzieś się z nimi spotkam. Wożę syna samochodem do szkoły tylko dlatego, że nie może jeszcze sam wracać z autobusu szkolnego. A na przystanku właśnie miałam spotkania przymusowe z tymi babami. Ja stałam z boku jak alien a one jechały z plotami [emoji14]

p19uqqmzxqi22hcj.png
 
reklama
Mam pytanie jakie witaminy bierzecie ?
Przed ciążą kwas foliowy, w ciąży kwas foliowy i Femibion najpierw 1 a teraz 2 plus dodatkowo w II trymestrze DHA.
Ruchy zaczęłam czuć bardzo wcześnie bo już w 17+6, a ponoć w pierwszej ciąży po 20 tygodniu kobiety zaczynają czuć :)

Mimi miałam taki filtr do wody, ale nie smakowała mi z niego woda... Jakoś nie mogłam się przełamać i już.

Jak tak patrzę na te wasze dzieciaczki to widzę jak ten czas leci- dopiero co rodziłyście dziewczyny!! Dopiero co dołączyłam tu do was.. Dopiero co zastanawiałam się czy te dwie kreski, które widzę to tylko przewidzenia, czy jednak udało się!

Colorado, ja całe życie mieszkałam w domu (prócz dziwnego epizodu 2 letniego) i nie wyobrażam sobie mieszać bez ogrodu i z sąsiadami nad głową więc rozumiem Twoją potrzebę :) może skoro idą zmiany to trzeba zrobić kolejny krok i pomyśleć o jakimś małym, ciasnym, własnym domkiem :)
 
Do góry