reklama
Colorado1989
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2017
- Postów
- 5 200
Zuza podziwiam Twój spokój ale dobrze, trzymaj się! :* Z położną to mimo wszystko dobrze, że robią "naloty", Wy na pewno jesteście/będziecie wspaniałymi mamami, ale nie wszędzie przecież tak to wygląda tutaj akurat wtrącanie się państwa rozumiem, bo na wrażliwość sąsiadów nie zawsze można liczyć
Przejechałam dziś 11 km na rowerze i przeżyłam [emoji28] coś mnie ostatnio na sport wzięło, ale z dietą to tragedia wszystko co "złe" mnie kusi, i to skutecznie ...
Napisane na GT-I9506 w aplikacji Forum BabyBoom
Przejechałam dziś 11 km na rowerze i przeżyłam [emoji28] coś mnie ostatnio na sport wzięło, ale z dietą to tragedia wszystko co "złe" mnie kusi, i to skutecznie ...
Napisane na GT-I9506 w aplikacji Forum BabyBoom
Inka1985
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2017
- Postów
- 665
Witam. Dalej jestem z brzuchem...
Czekam kiedy mąż wyspi się i przyjedzie do mnie ale to pewnie będzie po południu.
Jakaś taka nerwowa jestem... wszystko mnie wkurza.
Galerianki oglądałam kilka razy no i racja że patologia no ale tak też bywa.
Wczoraj z mamą robiliśmy sok z porzeczek czerwonych. Jejku jaki pyszny a dzisiaj kleimy pierogi.
Miłego dnia.
Czekam kiedy mąż wyspi się i przyjedzie do mnie ale to pewnie będzie po południu.
Jakaś taka nerwowa jestem... wszystko mnie wkurza.
Galerianki oglądałam kilka razy no i racja że patologia no ale tak też bywa.
Wczoraj z mamą robiliśmy sok z porzeczek czerwonych. Jejku jaki pyszny a dzisiaj kleimy pierogi.
Miłego dnia.
reklama
Położna wybrałam przed porodem, fajna babka. Po dwudziestym tygodniu należy się kilka wizyt ( nie pamiętam ile) w domu. Warto skorzystać bo jak coś Was martwi to ona przyjeżdza z detektorem. Do mnie wprawdzie nie jeździł, ale ja mogłam do niej do przychodni bez problemu na "posłuchanie" jechać jak mnie coś martwiło. Bez rejestrowania się i tej całej biurokracji.
Po porodzie była chyba trzy razy, chociaż mozna wiecej wizyt jak ktoś potrzebuje. Ma swoją wagę, wiec tez byłam zadowolon, boe wiecie, ze to zawsz przy niemowlaku najbardziej się rodzice martwią czy dobrze przubiera. Na lutówkach niektóre dziewczyny kupowały swojąwage. Ale to raczej te bardzo zdeterminowane na kp, które za wszelka cenę nie chciały dokarmiać.
Tak poza tym to w nic sie nie wtracała, mówiła swoje zalecenia, ale nie krytykowala mnie za nic.
Zuza masz jakieś fatalne doswiadczenia z położnymi
Inka u rodziców, a maż pewnie w domu...
A miałam jeszcze Asi napisać, ze ja podziwiam za determinacje w tym ściaganiu pokarmu laktatorem. Ja to bym sie chyba dawno poddała.
Po porodzie była chyba trzy razy, chociaż mozna wiecej wizyt jak ktoś potrzebuje. Ma swoją wagę, wiec tez byłam zadowolon, boe wiecie, ze to zawsz przy niemowlaku najbardziej się rodzice martwią czy dobrze przubiera. Na lutówkach niektóre dziewczyny kupowały swojąwage. Ale to raczej te bardzo zdeterminowane na kp, które za wszelka cenę nie chciały dokarmiać.
Tak poza tym to w nic sie nie wtracała, mówiła swoje zalecenia, ale nie krytykowala mnie za nic.
Zuza masz jakieś fatalne doswiadczenia z położnymi
Inka u rodziców, a maż pewnie w domu...
A miałam jeszcze Asi napisać, ze ja podziwiam za determinacje w tym ściaganiu pokarmu laktatorem. Ja to bym sie chyba dawno poddała.
Podziel się: