agnella2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2013
- Postów
- 649
Lucalew, to fajnie ze sie powoli przygotowujecie .
bardzo dziekuje ze zapytalas sie poloznej o 'sytuacje kevinowa'.
Ja wiem ze sa dwie szkoly, dyscyplinowania maluchow od poczatku zeby mama 'tez miala zycie', I inna, stawiajaca malenstwo na pierwszym miejscu I pozwalajaca mu Być przy Mamie ile potrzebuje zwlasza w pologu gdy dzidzius nawet jeszcze dobrze nie widzi I zna tylko bicie serca mamy I jej zapach I glos,,bez tego czuje sie zagubiony,az maly bedzie gotowy do odkrywania swiata, ktory nagle wyda mu sie duzo ciekawszy niz piers. O ile najpierw chcialam od poczatku przyzwyczajac do spania w lozeczku I wozku, o type jak sie pojawil to nie jestem w stanie. Kevin mnie tak potrzebowal od samego poczatku w szpitalu, trudno mowic tu o prxyzwyczajeniu, taka przylepka jest z niego. Nie jestem w stanie na tym etapie go dyscyplinowac jeszcze I przyzwyczajac do bycia samemu... Samo tak wyszlo. Chce poczekac przynajmniej the szesc tyg. Moze uznacie to za glupie ale czuje ze tak powinnam robic.
Olucha...tak mi szkoda Ciebie...ja nie wiem ,czy Twoj maz sumienia nie ma? I Ty go tak lagodnie traktujesz...ja bym nie mogla..to trudna decyzja ale zobacz jak on was stresuje, nie pomaga, nie wspiera I jeszcze narzeka. Nie wiem, czy jest mozliwa jakas powazna rozmowa z nim?
Aisha, lucalew: Kevin jednak nie ulewa as tyle.dzisiaj zwrocilam uwage, kilka razy w nocy ulal przez sen,bo byly plamki na przescieradle, I dzis w trakcie odbijania po rannym karmieniu ulal sporo, sobie na rece ubranko I mi na reke ale to pierwszy raz. No i przybywa ladnie na wadze wiec to moze nie to...
No a wczoraj byl dobry dzien, rano marudzil troche ale spal w dzien ( na rekach u mnie) I wieczorem spokojnie poszedl spac. Nie wiem czy to ta dieta czy co...a infacolu wczoraj nie dalismy.
Mama przyjechala do mnie, zostaje do poniedzialku. Sa dwa aspekty tego:
-stosuje swoja szkole, odkladanie do wozka I lozeczka na sile, smoczki na sile- nic nie dziala, maly tak ma od urodzenia ze je pare minut, spi pare minut potem budzi sie I znow je itd- ona nie rozumie tego
- ZROBi NAM PULPETY!!!!! Rurka, to dzieki Tobie ten pomysl
-nie zgadza sie z tymi ograniczeniami diety, przywiozla dobre zarcie I kaze mi jesc
- przywiozla jakis lek na refluks u noworodkow ale po tym co piszecie nie jestem pewna czy go ma
Jeraha,co u Ciebie I malej?
bardzo dziekuje ze zapytalas sie poloznej o 'sytuacje kevinowa'.
Ja wiem ze sa dwie szkoly, dyscyplinowania maluchow od poczatku zeby mama 'tez miala zycie', I inna, stawiajaca malenstwo na pierwszym miejscu I pozwalajaca mu Być przy Mamie ile potrzebuje zwlasza w pologu gdy dzidzius nawet jeszcze dobrze nie widzi I zna tylko bicie serca mamy I jej zapach I glos,,bez tego czuje sie zagubiony,az maly bedzie gotowy do odkrywania swiata, ktory nagle wyda mu sie duzo ciekawszy niz piers. O ile najpierw chcialam od poczatku przyzwyczajac do spania w lozeczku I wozku, o type jak sie pojawil to nie jestem w stanie. Kevin mnie tak potrzebowal od samego poczatku w szpitalu, trudno mowic tu o prxyzwyczajeniu, taka przylepka jest z niego. Nie jestem w stanie na tym etapie go dyscyplinowac jeszcze I przyzwyczajac do bycia samemu... Samo tak wyszlo. Chce poczekac przynajmniej the szesc tyg. Moze uznacie to za glupie ale czuje ze tak powinnam robic.
Olucha...tak mi szkoda Ciebie...ja nie wiem ,czy Twoj maz sumienia nie ma? I Ty go tak lagodnie traktujesz...ja bym nie mogla..to trudna decyzja ale zobacz jak on was stresuje, nie pomaga, nie wspiera I jeszcze narzeka. Nie wiem, czy jest mozliwa jakas powazna rozmowa z nim?
Aisha, lucalew: Kevin jednak nie ulewa as tyle.dzisiaj zwrocilam uwage, kilka razy w nocy ulal przez sen,bo byly plamki na przescieradle, I dzis w trakcie odbijania po rannym karmieniu ulal sporo, sobie na rece ubranko I mi na reke ale to pierwszy raz. No i przybywa ladnie na wadze wiec to moze nie to...
No a wczoraj byl dobry dzien, rano marudzil troche ale spal w dzien ( na rekach u mnie) I wieczorem spokojnie poszedl spac. Nie wiem czy to ta dieta czy co...a infacolu wczoraj nie dalismy.
Mama przyjechala do mnie, zostaje do poniedzialku. Sa dwa aspekty tego:
-stosuje swoja szkole, odkladanie do wozka I lozeczka na sile, smoczki na sile- nic nie dziala, maly tak ma od urodzenia ze je pare minut, spi pare minut potem budzi sie I znow je itd- ona nie rozumie tego
- ZROBi NAM PULPETY!!!!! Rurka, to dzieki Tobie ten pomysl
-nie zgadza sie z tymi ograniczeniami diety, przywiozla dobre zarcie I kaze mi jesc
- przywiozla jakis lek na refluks u noworodkow ale po tym co piszecie nie jestem pewna czy go ma
Jeraha,co u Ciebie I malej?
Ostatnia edycja: