reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ostry Dyżur - ani słowa o dzieciach

reklama
Hej Fogia. Odpukać w niemalowane - jest ciut lepiej. Już tak nie boli, mniej ropieje i samo oko wygląda lepiej. Nawet okulistka się zdziwiła. Ale musiało skończyć się antybiotykiem. Bakterie na tyle daleko już weszły w organizm, że krople i maści podawane do oka już na nie nie działały :no: A teraz po tej kuracji anybiotykowej jest lepiej. Jeszcze muszę brać jedną dawkę leku plus maści do oka, ale następną wizytę u lekarza mam dopiero za dwa tygodnie. Więc a już się cieszę :-D:-D:-D:-D

A jak u was?
 
Oj namęczysz Ty się dziewczyno z tym wszystkim. U nas tak sobie. Codzienność nas do ziemi przyciska, oboje z mężem pracujemy, więc czasu mamy mało dla siebie, a tyle rzeczy na głowie więc o zgrzyty łatwo. Może gdyby z tymi nianiami dla Filipa w końcu się poukładało to bylibyśmy spokojniejsi. Pocieszam się jednak, że to taki etap w życiu i minie.
 
Pierwsza twierdziła po tygodniu pracy, że jest chora i musi iść do szpitala, a nie poszła. Druga chciała zarabiać tyle co nianie w Wawie. Trzecia okazała się prawdziwym skarbem ale jej wnusia ciągle choruje od czasu jak poszła do żłobka i chyba pojedzie jej pilnować. A szkoda bo to wyjątkowa kobitka i Filip ją uwielbia.
 
reklama
Do góry