reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Osiągnięcia rozwojowe naszych bobasków :)

reklama
Angie, trzymam kciuki. Będzie dobrze.
Z Jakubem również często ćwiczymy różne "figury".
A na szczepienie też muszę iść drugi raz w przyszłą środę. Uwielbiam tachać małego w wózku po schodach w ośrodku (punkt szczepień jest na I piętrze, a wózkowni na dole nie ma).
 
Czarownica, nie wpadaj w panikę. Ja tylko to tak nazwałam, a to zwykła zabawa, np.
- kładzenie sobie dziecka na brzuchu, żeby podnosił główkę
- kładzenie dziecka na podkurczonych nogach, kiedy leżę na plecach
- kładzenie na brzuszku na kolanach
- podciąganie delikatne za rączki (z pozycji leżącej lub półleżącej) do siadu i inne takie.
Na pewno to robisz, tylko nie myślisz o tym, jak o ćwiczeniach :-)
 
no fakt robie;)
jak trzymam ja za raczki to juz ladnie sie podnosi i siada noo czasami tylek jej idzie za mocno do gory i ta ciezka glowa hehe ale idzie jej ok;)
 
ech, mam zaleglosci, przeczytalam tylko o cwiczeniach i my tez, cwiczymy, cwiczymy (swoja droga zastanawiam sie kiedy Wy siedzicie na tych kompach?? ja nie mam za bardzo czasu, w dodatku ten moj komp to taki slimak, ze jeden post mi z 20-30sek idzie... :mad:)

wczoraj moj maly syn mial pierwszy dlugi atak glosnego, perlistego smiechu :laugh: ;D :laugh: Cos cudownego, bylam strasznie wzruszona, to bylo takie wspaniale!!!!!
 
reklama
A propos osiagniec, to moja mala nauczyla sie krzyczec - piszczy, krzyczy, wydaje strasznie glosne i wysokie dzwiekki - okropne to jest - szczegolnie na ulicy lub w sklepie ;) A ja myslalam, ze bunt i ataki zlosci dzieci maja w wieku 2 lat hehe
 
Do góry