reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opryszczka pierwotna w ciąży

hej, skąd masz taką wiedzę? :)opryszczka jest groźna.

Autorki, wg lekarzamojego prowadzącego (specjalizuje się w patologii ciąży) Należy brać heviran w tabletkach i najlepiej też na zmianę. Zgłoś się do lekarza w celu zmonitorowania bicia serca- będzie wszystko dobrze ❤️
Już podałam artykuł na temat opryszczki. Tą na ustach wywołuje inny rodzaj wirusa niż ten na genitaliach. I on nie bytuje we krwi. Więc dziecko nie ma z nim kontaktu.
 
reklama
przepraszam, ale przecież kontakt zarażonej matki z dzieckiem jest groźny.
Przykładowo: matka chciałaby pocałować dziecko, może je zarazić. Tak zaraziła mnie mama przy porodzie i miałam spore kłopoty, teraz w ciąży, za każdym razem przy opryszczkę idę na kontrolę alarmową i dostaje heviran.
Ale ja pisałam o samym porodzie a nie tym co jest po. Czytaj ze zrozumieniem.
 
Już podałam artykuł na temat opryszczki. Tą na ustach wywołuje inny rodzaj wirusa niż ten na genitaliach. I on nie bytuje we krwi. Więc dziecko nie ma z nim kontaktu.
Ten artykuł troszkę nie trzyma się kupy. Najpierw jest, że opryszczka wargowa nie jest niebezpieczna a później, że nie jest niebezpieczna o ile nie jest pierwsza.
 
Ten artykuł troszkę nie trzyma się kupy. Najpierw jest, że opryszczka wargowa nie jest niebezpieczna a później, że nie jest niebezpieczna o ile nie jest pierwsza.
Ale jest napisane również później, że chodzi tu o opryszczkę na genitaliach. Nawet pierwsze zdanie tego artykułu mówi o jaki jej rodzaj chodzi.
 
Ale jest napisane również później, że chodzi tu o opryszczkę na genitaliach. Nawet pierwsze zdanie tego artykułu mówi o jaki jej rodzaj chodzi.


"Podsumowując – opryszczka na twarzy, kolejna w życiu, nie jest groźna dla Waszego dzieciątka w brzuchu. Tyle w temacie."

Jak dla mnie to nie jest jednoznaczne stwierdzenie, że pierwotne zakażenie opryszczką wargową nie jest groźne.
 
Już podałam artykuł na temat opryszczki. Tą na ustach wywołuje inny rodzaj wirusa niż ten na genitaliach. I on nie bytuje we krwi. Więc dziecko nie ma z nim kontaktu.
artykuł Mamy Ginekolog nie poparty żadnymi źródłami naukowymi nie powinien być wyznacznikiem. Warto się oprzeć na merytorycznej wiedzy specjalistów np. Profesorów Polskiego Towarzystwa Ginekologów np. https://journals.viamedica.pl/ginekologia_polska/article/download/45680/32471

Pomijam fakt, że Mama Ginekolog nazywa się ginekologiem od lat, a specjalizację uzyskała rok temu 😅 nie jest to żaden autorytet i potrzeba parę minut żeby znaleźć porządny artykuł naukowy, który mówi, że opryszczka jest groźna i należy ją traktować poważnie.

Czytam ze zrozumieniem :) i wiem co autorka miała na myśli, martwi się o poród jako o proces rodzenia dziecka a następnie pierwszy kontakt z dzieckiem, który następuje zaraz po porodzie.
 
artykuł Mamy Ginekolog nie poparty żadnymi źródłami naukowymi nie powinien być wyznacznikiem. Warto się oprzeć na merytorycznej wiedzy specjalistów np. Profesorów Polskiego Towarzystwa Ginekologów np. https://journals.viamedica.pl/ginekologia_polska/article/download/45680/32471

Pomijam fakt, że Mama Ginekolog nazywa się ginekologiem od lat, a specjalizację uzyskała rok temu 😅 nie jest to żaden autorytet i potrzeba parę minut żeby znaleźć porządny artykuł naukowy, który mówi, że opryszczka jest groźna i należy ją traktować poważnie.

Czytam ze zrozumieniem :) i wiem co autorka miała na myśli, martwi się o poród jako o proces rodzenia dziecka a następnie pierwszy kontakt z dzieckiem, który następuje zaraz po porodzie.
Oczywiście masz prawo do myślenia w ten sposób. Ja mam prawo do innego. I tyle w temacie.
P.S. autorka pytania napisała w którymś poście, że miała już wcześniej takie zmiany, więc nie wiem skąd w ogóle strach skoro ponoć tylko to 1 zarażenie jest groźne.
Ja miałam w ciąży opryszczkę i nie robiłam z nią dosłownie nic poza smarowaniem Amolem. Zniknęła po 4 dniach. Więc tym bardziej nie rozumiem chęci brania za każdym razem leków i smarowania jej maściami.
Ale to ja. Nie jestem zwolennikiem łykania chemii bez powodu. Amen
 
Oczywiście masz prawo do myślenia w ten sposób. Ja mam prawo do innego. I tyle w temacie.
P.S. autorka pytania napisała w którymś poście, że miała już wcześniej takie zmiany, więc nie wiem skąd w ogóle strach skoro ponoć tylko to 1 zarażenie jest groźne.
Ja miałam w ciąży opryszczkę i nie robiłam z nią dosłownie nic poza smarowaniem Amolem. Zniknęła po 4 dniach. Więc tym bardziej nie rozumiem chęci brania za każdym razem leków i smarowania jej maściami.
Ale to ja. Nie jestem zwolennikiem łykania chemii bez powodu. Amen
Ale ja nie wiem czy to pierwsze zakażenie. Opryszczki typowej nigdy nie miałam, więc uznałam że to pierwotne. Teraz była niby mała krostka ale oprócz tego swędzenie i jakby lekkie ślady (?), lekko wyczuwalne palcem, nawet nie wiem jak to nazwać.

Smarowałaś Amolem przy pierwotnym zakażeniu?
 
Ale ja nie wiem czy to pierwsze zakażenie. Opryszczki typowej nigdy nie miałam, więc uznałam że to pierwotne. Teraz była niby mała krostka ale oprócz tego swędzenie i jakby lekkie ślady (?), lekko wyczuwalne palcem, nawet nie wiem jak to nazwać.

Smarowałaś Amolem przy pierwotnym zakażeniu?
W ciąży miałam któreś z kolei, nie pierwotne.
 
reklama
Do góry