reklama
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Agaciulko, po przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku że my chyba nie damy rady z opiekunką... nie wiem sama, zależy ile by chciała, ale pewnie sporo. Nie mam pojęcia ile teraz biorą opiekunki, ale jak ja siedziałam z dwoma dzieciaczkami (4 i 7 lat) cztery lata temu to dostawalam 8 zł za godzinę, i to nie była najwyższa stawka podobno...
A do żłobka musisz złożyć sama, możesz pobrać wniosek ze strony www.zlobki.waw.pl wypełnić, i podstemplować w pracy, bez stempelka nie chcą przyjąć. Ja nie wiedziałam że ten wniosek można z netu wziąć, i jak poszłam to dostałam go do wypełnienia, chciałam od razu żeby mnie wpisała na listę jak taka długa jest, a wniosek donieść następnego dnia, ale nie chciała wpisać. Na szczęście lista nie urosła, choć przy takiej długości to marna pociecha.
Dopiero dziś dotarłam na Wiolinową, i nie spodobało mi się tam... jakies niefajne wrażenie ogólne, chociaż pani była całkiem miła. I oczywiście znowu zapomniałam spytać o opłaty! Jutro rano zadzwonię.
A do żłobka musisz złożyć sama, możesz pobrać wniosek ze strony www.zlobki.waw.pl wypełnić, i podstemplować w pracy, bez stempelka nie chcą przyjąć. Ja nie wiedziałam że ten wniosek można z netu wziąć, i jak poszłam to dostałam go do wypełnienia, chciałam od razu żeby mnie wpisała na listę jak taka długa jest, a wniosek donieść następnego dnia, ale nie chciała wpisać. Na szczęście lista nie urosła, choć przy takiej długości to marna pociecha.
Dopiero dziś dotarłam na Wiolinową, i nie spodobało mi się tam... jakies niefajne wrażenie ogólne, chociaż pani była całkiem miła. I oczywiście znowu zapomniałam spytać o opłaty! Jutro rano zadzwonię.
Agaciulka28
Mama czerwcowa `06
Kasiu, spoko i dzieki za info.
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Agaciulko, tak jak pisałam wcześniej- opłata za żłobek to 9 zł za dzień. Na Wiolinowej Marta jest 19 na liscie rezerwowej...
marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
no ja jak wroce do pracy to do dziecka przychodzilaby siostra mojego meza. tylko nie wiem czemu jak sobie o tym pomysle to od razu mam ochote siedziec w domu z dzieckiem az skonczy z 5 lat : Macirzynski konczy mi sie 4 pazdziernika ale zaraz po nim ide na wychowawczy minimum do stycznia plus kilka tygodni az dziecko dojdzie do siebie po operacji. moze nawet (odpukac w niemalowane zeby nie zapeszyc bo bardzo na to licze) uda sie zalapac na zasilek rodzinny bo jak bede miala wchowawczy to moje dochody nie beda sie juz liczyc i tylko beda brane dochody meza a jak sie jest na wchowawczym z prawem do rodzinnego to jest dodatek 400 zl : : : Oby tylko udalo sie zalapac...
Agaciulka28
Mama czerwcowa `06
Szkoda mi Paulinki i będę z Oliwką trzymała za nią kciuki Marzenko, powiedz, czy to konieczna operacja? Skąd u niej rozszczep wargi, czym mogło być to spowodowane, co mówią lekarze? Jeśli nie chcesz o tym gadać (pisac) to spoko
marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
juz sie tyle o tym napisalam ze to zaden problem to jest rozszczep podniebienia nie wargi. a skad?? to chyba sam Pan Bog wie. my MOZE dowiemy sie w poniedzialek bo jedziemy do poradni genetycznej. albo odziedziczyla to w genach albo jest to wada rozwojowa. mam nadzieje ze nie w genach bo to wiaze sie z innymi wadami ktore moga wyjsc do roku czasu. nawet nie chce wiedziec z jakimi ... A jezeli jest to wada rozwojowa to prawdopodobnie skonczy sie tylko na rozszczepie podniebienia a reszta narzadow jest ok. a wplyw na to moglo miec moje odzywianie, stres, jakas choroba u mnie, promieniowanie jonizujace, malo wod plodowych - w zasadzie wszystko ze zlym ulozeniem sie plodu wlacznie. nigdy sie tego nie dowiem a szkoda bo wolalabym uniknac stresu w przypadku drugiej ciazy.
podniebienie wtorne rozwija sie miedzy 7 a 14 tygodniem i najciekawsze ze wtedy ani chora nie bylam, ani nie mialam problemow z jedzeniem (mdlosci i odrzucenie od miesa ale bez przesady! gdyby to mialo decydowac o rozszczepie to ZADNE dziecko nie urodziloby sie zdrowe, bo kazda kobieta w ciazy cos takiego przezywa). pracuje przy komputerze ale nowiutkim wiec promieniowanie jest ograniczone do minimum dostepnego na polskim rynku. stres? jak wszystkie kobiety w ciazy pracujace... no tak mialo byc chyba. zreszta ja patrzac na swoja dziecko nie pamietam o jej wadzie. widze zdrowe radosne dziecko bo takie jest. a problemy z karmieniem mamy tu wszystkie. nie moge karmic piersia tylko smoczkiem specjalnym ale to juz tez nie problem. balam sie o jej problemy z oddychaniem ale mamy juz monitor. groza nam infekcje uszu i drog oddechowych bardziej niz innym dzieciom i nasza corcia moze nigdy normalnie nie mowic, bedzie nosowac i moze miec problemy emocjonalne w przypadku gdyby inne dzieci ja odrzucily ze wzgledu na problemy z mowieniem ale sa specjalisci logopedzi i foniatrzy ktorza dzialaja cuda. bedzie miec problemy ze zgryzem ale w dzisiajszych czasach ktore dziecko nie ma?
po jej narodzinach zaczelam bardziej przygladac sie innym dzieciom i okazuje sie ze jest naprawde niewiele dzieci ktore rodza sie w pelni zdrowe i tak im zostaje. zawsze co sie przyplata. albo bioderka, albo stulejka, albo nieschadzace jaderko, albo serduszko, albo powiekszona komora w glowce albo jeszcze milion innych dolegliwosci ktore martwia rodzicow. tak poprostu bywa. a jako ciekawostke podam ze w tym roku w moim miescie urodzilo sie juz kilkoro dzieci z rozszczepem podniebienia... ciekawe czemu prawda? pechowy rok? czy moze jeszcze cos innego? ja jestem dzieckiem czasow Czarnobyla, prawdopodobnie bede miala kiedys problemy z tarczyca tak jak mnostwo moich rowiesnikow. kto wie, moze w moim miescie cos innego sprawilo ze rodza sie dzieci z ta wada...
podniebienie wtorne rozwija sie miedzy 7 a 14 tygodniem i najciekawsze ze wtedy ani chora nie bylam, ani nie mialam problemow z jedzeniem (mdlosci i odrzucenie od miesa ale bez przesady! gdyby to mialo decydowac o rozszczepie to ZADNE dziecko nie urodziloby sie zdrowe, bo kazda kobieta w ciazy cos takiego przezywa). pracuje przy komputerze ale nowiutkim wiec promieniowanie jest ograniczone do minimum dostepnego na polskim rynku. stres? jak wszystkie kobiety w ciazy pracujace... no tak mialo byc chyba. zreszta ja patrzac na swoja dziecko nie pamietam o jej wadzie. widze zdrowe radosne dziecko bo takie jest. a problemy z karmieniem mamy tu wszystkie. nie moge karmic piersia tylko smoczkiem specjalnym ale to juz tez nie problem. balam sie o jej problemy z oddychaniem ale mamy juz monitor. groza nam infekcje uszu i drog oddechowych bardziej niz innym dzieciom i nasza corcia moze nigdy normalnie nie mowic, bedzie nosowac i moze miec problemy emocjonalne w przypadku gdyby inne dzieci ja odrzucily ze wzgledu na problemy z mowieniem ale sa specjalisci logopedzi i foniatrzy ktorza dzialaja cuda. bedzie miec problemy ze zgryzem ale w dzisiajszych czasach ktore dziecko nie ma?
po jej narodzinach zaczelam bardziej przygladac sie innym dzieciom i okazuje sie ze jest naprawde niewiele dzieci ktore rodza sie w pelni zdrowe i tak im zostaje. zawsze co sie przyplata. albo bioderka, albo stulejka, albo nieschadzace jaderko, albo serduszko, albo powiekszona komora w glowce albo jeszcze milion innych dolegliwosci ktore martwia rodzicow. tak poprostu bywa. a jako ciekawostke podam ze w tym roku w moim miescie urodzilo sie juz kilkoro dzieci z rozszczepem podniebienia... ciekawe czemu prawda? pechowy rok? czy moze jeszcze cos innego? ja jestem dzieckiem czasow Czarnobyla, prawdopodobnie bede miala kiedys problemy z tarczyca tak jak mnostwo moich rowiesnikow. kto wie, moze w moim miescie cos innego sprawilo ze rodza sie dzieci z ta wada...
reklama
marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
https://www.babyboom.pl/forum/index.php/topic,8232.75.html
tutaj opisywal swoj nieszczesny porod i jak sie dowiedzialam o rozszczepie
tutaj opisywal swoj nieszczesny porod i jak sie dowiedzialam o rozszczepie
Podziel się: