reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad naszymi maluszkami

Byłyśmy u lekarza. Znowu dostałyśmy zyrtec mimo nie stwierdzenia alergii. Dostałysmy też skierowanie do alergologa. Krostki z pleców schodzą pod wpływem emolium, na ramionach i dekolcie już prawie nie ma.

Za to mała dostała kaszlu, lekarz stwierdził, że to alergiczne. W nocy wydawało mi się że ma ciełą głowę, ale rano już nie, więc może mi sie tylko zdawało.
8 maja bilans......................................
Powiedzial lekarz, ze alergiczny katar i kaszel nie sa przeciwskazaniem do bilansu i szczepienia. Ja juz nie wiem....

Słuchajcie, wczoraj w przychodni nie chcialam, żeby się zaraziła od dzieciaka i strasznie broniłam Julki, żeby ten dzieciak nie podchodził. I mogło wyglądać na rasizm, bo on był mulatkiem..... No dziwnie wyszło, ale miałam prawo nie dopuszczac do swojego dziecka innego chorego dziecka....... hm.
 
reklama
no Patri dziwnie wyszlo,:-p ale przeciez nie jestes rasistką, wiec to nie mialo znaczenia
co do alergi, to własnie Lenka corka mojej kolezanki tez tak brzudko kaszle, a plucia i oskrzela sa czyste, tescty ponoć robi sie dopiero w wieku 4/5 lat wtedy wychodza dokładnie :tak:

A co do zyrtec to sie ostatnio naczytałam ze mozna podawać cos w zaman nie konecznie zyrtec juz kilka takich opini słyszałam ze u tak malych dzieci moze zaszkodzić

a tu przeczytałam

( loratadyna i zyrtec)
to jest ta sam grupa leków (blokery receptorów H1 drugiej generacji) ale
wydalane są w odmienny sposób... zyrtec(cetyryzyna) gł przez nerki loratadyna gl przez metabolizm wątrobowy i np u pacjentów z chorobą wątroby wskazany jest ten
pierwszy z chorobami nerek ten drugi...
 
Oliwce zniknęły zmiany, zobaczymy czy coś się nowego wykluje, bo dosiadła się wczoraj do Pauliny zupy mlecznej na zwykłym mleku i całkiem sporo jej zjadła.

A co do przychodni, to nie bronię Oliwki przed zabawą z innymi dziećmi w poczekalni, myślę, że nie miałoby to żadnego sensu, bo tam i tak jest pełno bakterii i wirusów latających w powietrzu. Wszystko zależy od odporności, czasem jest tak, że jedzie się windą, w której wcześniej jechał chory i się podłapuje choróbsko, a czasem można przebywać wśród churchlających i się nie zarazimy. Ostatnio czekałam z Oliwką po skierowanie na badanie moczu w poczekalni wśród dzieci chorych i nie zaraziła się na szczęście. A co do maczu - to zapomniałam Wam napisać, że wszystko ok, wynik wzrocowy i bez bakterii.
 
Ja przed bilansem i szczeieniem chucham na zimne. Tak samo jak zdrowe idziemy do kontroli, wtedy też nie daję jej biegać po poczekalni.

Trzymam kciukasy, żeby Oliwce nic nie powyskakiwalo nowego, u nas emolium pomaga.
 
Oliwce zniknęły zmiany, zobaczymy czy coś się nowego wykluje, bo dosiadła się wczoraj do Pauliny zupy mlecznej na zwykłym mleku i całkiem sporo jej zjadła.

A co do przychodni, to nie bronię Oliwki przed zabawą z innymi dziećmi w poczekalni, myślę, że nie miałoby to żadnego sensu, bo tam i tak jest pełno bakterii i wirusów latających w powietrzu. Wszystko zależy od odporności, czasem jest tak, że jedzie się windą, w której wcześniej jechał chory i się podłapuje choróbsko, a czasem można przebywać wśród churchlających i się nie zarazimy. Ostatnio czekałam z Oliwką po skierowanie na badanie moczu w poczekalni wśród dzieci chorych i nie zaraziła się na szczęście. A co do maczu - to zapomniałam Wam napisać, że wszystko ok, wynik wzrocowy i bez bakterii.
Mam nadzieje ze bedzie OK i Oliwce zupa mleczna nie zaszkodzi:tak: a co do poczekalni to jestem tego samego zdania co ty Kasiad:tak:
Jutro ide z Jenni na szczepienie a z Chrisem na EKG i na badanie krwi ale bedzie jazda ciekawe skad wezma tyle wojska zeby go utrzymac bo panicznie boi sie Chris pobierania krwi z zyly a musze to zrobic bo bedzie miec operacje 12 maja:baffled: Takze jutro z rana piekny dzien mnie czeka:shocked2:
 
Powiedzial lekarz, ze alergiczny katar i kaszel nie sa przeciwskazaniem do bilansu i szczepienia. Ja juz nie wiem....

hm.

Prawda.Jakby byłoinaczej,toKuba w ogólenie mógłby byc szczepiony.Bo co chwilkę ma zmiany,albo katar.
A Zyrtec bierze od dawna.
 
Weronika juz od roku i zyrtec i ketotifen bierze i cały czas ma zmiany wieksze czy mniejsze ,,,,,ale ma:-(
 
no to Irtasia powodzenia:tak: oby udało sie szybko i w miarę bezbolesnie przeprowadzić badania u Chrisa:tak:

Kasiad super, że wyniki badania moczu Oliwki sa w normie:-) oby ta zupa mleczna nie zaszkodziła:tak:

hubek ostatnio uwielbia zjadać ... cytrynę...:sorry2::confused::cool2: podkrada kawałeczki i normalnie gryzie (oczywiście bez skórki) przy pierwszym razie sie otrząsa i krzywi a potem wcina ze smakiem:szok: dobrzez, że mu nic po tym nie wyskoczyło na skórze:-)
 
Irtasiu, powodzenia z Chrisem.

hubek ostatnio uwielbia zjadać ... cytrynę...:sorry2::confused::cool2: podkrada kawałeczki i normalnie gryzie (oczywiście bez skórki) przy pierwszym razie sie otrząsa i krzywi a potem wcina ze smakiem:szok: dobrzez, że mu nic po tym nie wyskoczyło na skórze:-)

To dobrze ze na cytryne nie ma alergii.:-):-) A swoja droga to musi bardzo lubic kwasne. Jesli dobrze pamietam to chyba Irtasi Jenni tez tak wcinala cytryne.
 
reklama
moje dziecię najpierw stękał później trzymał się za brzuszek i mówił że boli a teraz poszło spać- więc jakas choroba się zaczyna na 100% :baffled::baffled::baffled:temp. 37 i ma zimne rączki i nóżki.

no to super weekend :-:)-(
 
Do góry