reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Opieka nad maluszkami

Łukaszek też nie dostaje żadnych witamin w kropelkach - zalecenia pediatry. Podobnie jak KOGA i IVKA76 stawiam na hartowanie.

Jeśli chodzi o 5 - Ł. też ich jeszcze nie ma i naprawdę po poprzednich doświadczeniach z ząbkami wcale za nimi nie tęsknię :szok:
 
reklama
my też bez witamin - stawiamy na "zimny chów" :-)

młody przechodzi bunt łóżeczkowo-pieluchowy - nie chce spac w łóżeczku :baffled: - dziś w ciągu dnia najpierw "położył" spać misia (tj.miś spał na podłodze,na poduszce przykryty ręcznikiem), a potem wziął drugą poduszkę i poległ obok misia :szok:; wieczorem mowy nie ma aby wszedł do łóżeczka - zasypia na moim albo Piotrka materacu :dry: - czasem w nocy budzi się i sam przechodzi do łóżeczka... o co chodzi????

do tej pory zasypiał samodzielnie, w łóżeczku - cieszył się na jego widok....

i buntuje się na nocne zakładanie pampersa - w ciagu dnia nie robi problemów....

co o tym sądzicie??
 
IWOSZ U nas łóżeczko to "dekoracja" i element buntu, tzn. jak się wkurza to chce wędrować łóżeczko - wersalka - łóżeczko. Jak trafi do łóżeczka, to wszystko z niego wyrzuca i krzyczy MAMA. W nocy śpi ze mną - przestałam z tym walczyć.
 
iwosz - pojęcia nie mam!, ale chyba trzeba złożyć broń:zawstydzona/y:
dla pocieszenia Maks od 3 dni nie chce się kąpać a zawsze siedział w wannie godzinami :szok::szok::dry: - tak że zmienność jest chyba cechą dwulatków

generalnie nie chce się ubierać, przebierać, zmieniać pieluch, zakładać butów, zdejmować butów i 1000 innych rzeczy jest na nie, wyjście tylko jedno nie chcesz czegoś robić to nie, będziemy czekać aż zachcesz i do tego czesu nie pójdziemy gdzieś, czy nie będziemy robić czegoś co mieliśmy

na dodatek z nami za nic w dzień nie zaśnie, a z nianią śpi:dry:
 
No skad ja to znam.....;-):tak:
My juz przechodzilismy bunt kapielowy-trwal cale 2 tygodnie, bunt lozeczkowy skonczyl sie rozmontowaniem lozeczkam i przeniesieniem sie na tapczan....
Teraz przechodzimy bunty spacerowe i powrotowe do domu-jak Jas ma wracac do domu to jego wrzaski slyszy cala dzielnica a uwierzcie mi jest dosyc rozlegla....
 
Piotrek tez piał - ale to wcale nie musi znaczyć zapalenia krtani (wtedy byliśmy w szpitalu, i byliśmy badani przez kilku lekarzy)
dlatego do krtani jestem bardzo sceptycznie nastawiona - pianie nie jest tylko wtedy.

Bartek np pieje i to jak przy uczuleniu (zwyżce np kurzy w nowym pomieszczeniu) - dokładnie taki sam szczek jak przy krtani

co do berodualu - to ten jest na skurcz oskrzeli - z krtanią nie ma nic wspólnego, encorton (steroid) - głównie przeciwuczuleniowy, przeciwkaszlowy - więc Twój jest leczony jak astmatyk (znaczy sie terapię ma jak mój Bartek od ponad roku)

Piotrka chciała kobita w przychodni poleczyć lekami rozkurczowymi krtań (jakiś zastrzyk)
okazało się że jednak to nie krtań tylko w pełni bakteryjne zakażenie, które nie wyleczone sie ciągnie i ciągnie (uszy) - więc antybiotyk załatwił sprawę od grudnia do teraz Piotrek w sumie nie chorował, oprócz jednego katarku

azik Mateusz poprzednio był badany przez 2 pediatrów, i jeden i drugi zalecili encorton (taki sam lek miała podawany rówieśniczka Mateusza i tez przy zapaleniu krtani). Moim zdaniem lek bardzo szybko pomógł.
Być może jest głównie lekiem przeciwuczuleniowym, nie jestem specjalistą. Tak naprawdę idąc z dzieckiem do lekarza nie jestem w stanie stwierdzić czy lek jest dobry czy nie, jeśli go nie znam i nie mam żadnego doświadczenia w tej sprawie.
Berodual - też jest na skurcz oskrzeli ale u małych dzieci działa również rozluźniająco na krtań (równiez 2 pediatrów zaleciło mi takie inhalacje).

Mam nadzieje że nie robie mojemu dziecku krzywdy podawaniem tych specyfików, ale jeśli widze poprawę to wierzę, że pomagają.
I moja mama i teściowa są przewrażliwone na tym punkcie, gdyz mojego męża ledwo co uratowali jak miał 9 miesięcy (zapalenie krtani), mój brat również jako dziecko 1,5 roczne leżał na to w szpitalu. Może to były dawne czasy, inne metody leczenia ale mimo wszystko wiele osób ostrzegało mnie przed tą chorobą, szczególnie u małych dzieci.

azik z racji tego, że Twoi chłopcy są alergikami masz większe doświadczenie w tej kwestii, ja co do leków nie mam takiego rozeznania.

Dziękuję Wam za podpowiedzi w sprawie witamin
 
Lolcia - chodzi o to że jeżeli te napady są nawracające to na pewno nie Twoja wina - a leczenia.

co do leków krzywdy nie robisz - u mnie przy podejrzewanym zapaleniu krtani włączali coś innego, a Bartek bierze te leki co Ty od roku i szczekający kaszel ma nadal, działają one objawowo nie leczniczo
to tak jak z bólem zęba - wezmę tabletkę leczę objaw trzeba pójść do dentysty by wyleczyć zęba

jeżeli leki pomagają tylko na chwilę to znaczy że leczą tylko objawy a nic nie leczy przyczyny

wtrącę sie jeszcze raz - może warto zrobić wymaz z gardła ( to znaczy zaliczyć laryngologa - w końcu to on jest specem od nosa, gardła i uszu)
u nas przyczyną zapuchnięcia były migdałki i węzły chłonne no i uszy - czyli musieliśmy to wyleczyć (jeszcze nie wyleczyliśmy :( ) żeby napady minęły
jesteśmy pod stałą opieką laryngologa

widziałam co sie działo z moimi maluchami i nie życzę innym dzieciaczkom powtórki (w listopadzie byłam z duszącym się dzieckiem w szpitalu - więc wiem czego sie boisz)

i nie denerwuj się na mnie że tak naciskam - ale jestem przez lekarzy ostatnio doprowadzona do pasji !!! czasami myślę że pracują tak jak im sie płaci (wg ich uznania) i oczywiście nie wszyscy, ale trafiłam na jednego bęcwała właśnie z Piotrkiem, potem nas przepraszał.
 
reklama
Laryngologa odwiedzę, bo coś często mi się Mato przeziębia i może rzeczywiście warto zrobić ten wymaz z gardła.

azik dla mnie każda rada jest cenna bo nie chcę, żeby Mato cierpiał,a może takie wskazówki uchronią go przed następną chorobą
 
Do góry