geperty
Mamy styczniowe 2007 Kasia Mamusia Nikusia
Chyba idę moje dziecko obudzić, bo jeszcze dziś nie wstał , za to w nocy od 1:10 do 3:00 się budził z płaczem co pół godziny, a od 3:00 do 5:15 w ogóle nie spał i chciał się bawić. Jak tylko wychodziłam z pokoju to ryk i krzyk , ja zdezerterowałam do łóżka, a małż (choć chodzi do pracy) to musiał wstać i go uśpić, ale byłam już tak wściekła, że nie chciałam nawet na tego bąka patrzeć . Jeszcze mi nie przeszło jestem zła na niego .