reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad dzieckiem czyli o kolce, laktacji, karmieniu, śnie itp

reklama
Elżbietka jak tam Filipek . Biedactwo:-(
ja nie wiem o czym wy piszecie. Jakie napady złości:szok:
U nas niet:no:
Jak Rochu niezadowolony to postęka, czasami popłacze, a jak mu się zdarzyło nagle "zwiotczeć to poległ na podłodze i koniec tematu. Płacz jest stres jest ale scen i wrzasków nie ma;-)
Nie stosuję żadnych zamienników. Mówię "nie wolno". Skutkuje za pierwszym razem w 3 przypadkach na 10:rofl2:, ale jaką mam frajdę jak młody posłucha, nawet jak go coś nęci ;-)
Jak Rochu widzi,że nic nie wydębi i zamiennika nie dostanie znajduje soie coś innego sam i już.:tak:
 
ja nie wiem o czym wy piszecie. Jakie napady złości:szok:
U nas niet:no:

Oj Kasiulka, żebyś nie powiedziała tego w złą godzinę:sorry2:.

U nas jest wrzask, tupanie, kładzenie się na podłogę, w przypadkach kiedy Hania nie dostanie tego czego by chciała. Ale ja myślę, że to ten wiek. Dzieciaki po prostu są ciekawe świata, wszystko chcą zobaczyć, dotknąć, ale nie zawsze wiedzą, że pewne rzeczy nie są do zabawy.
Na Hanie "nie wolno" działa tylko w pewnych przypadkach, jak sięga rączkami do doniczek a ja krzyknę "nie wolno", jak grzebie przy guzikach od telewizora i jak próbuje ciągnąć za kable przy akwarium. A jeśli chodzi o inne rzeczy to mogę krzyczeć, prosić, odciągać a i tak zrobi swoje:-p:-D.
 
U nas tez nie bylo scen ani wiekszych nerwow a teraz po szpitalu to jest MASAKRA!! rzuca wszystkim jak go cos wkurza, wygina sie itd:szok::szok:

Elzbietka jak Filipek?? ja lezalam na sali z dzieckiem(dwa miesiace starszy od Nikusia) tez sie poparzyl herbata tyle ze on wzial ten goracy kubek i przechylil do buzi:-( ma cala twarz wokol buzi poparzona, troche plecow nad karkiem i cala jame ustna i krtan:szok: ciagle na kroplowkach... biedny maluszek mowie wam:no:
 
Elzbietka jak Filipek?? ja lezalam na sali z dzieckiem(dwa miesiace starszy od Nikusia) tez sie poparzyl herbata tyle ze on wzial ten goracy kubek i przechylil do buzi:-( ma cala twarz wokol buzi poparzona, troche plecow nad karkiem i cala jame ustna i krtan:szok: ciagle na kroplowkach... biedny maluszek mowie wam:no:

Ojej:szok:, to straszne:no:. Biedny maluszek. Dobrze, że Filipkowi nic poważnego się nie stało.
Tak to jest z dziećmi w tym wieku, wystarczy chwila.
 
Tak jak mowisz zywa ... chwila doslownie!! tamta mama zrobila herbate starszemu synkowi a ten maly sie dorwal:no::no:
strasznie:-(
 
Kasiulka masz w takim razie złote dziecko i chyba pierwszy raz o takim słysze i zazdroszcze bo u nas brojenie na potege. niestety kryzys ze spaniem trwa - dziesiaj w nocy prawie 3 godziny przerwy i w sumie bez przyczyny, nic jej nie bolało, nie z powodu zębów po prostu chyba nie miala ochoty na spanie. to juz byla chyba 4 noc z kolei, zobaczymy co bedzie dzisiaj.
Martucha widze, ze Wy juz w domu - super.
 
Nadia też grzeczna (odpukać!) Jak mówię że nie wolno to najczęsciej za 3 stanowczym NIE przestaje sięgac po zakazany przedmiot, a jak nie skutkuje to wkładam ja do kojca po czym następuje ryk i wyciagam ją jak przestanie płakać i tak do skutku. Czasem ma napady złości i próbuje mnie bić i wtedy też tłumaczę jej że jak żle jej u Mamy to będzie w kojcu siedzieć i może się tam rzucać do woli :-D no i jak na razie skutkuje :tak: Czasem jak Oli wraca do domu a Nadia ma karę i siedzi wściekła w kojcu to pyta "za co ty razem siedzi?":-D
My nadal przewijamy się na przewijaku, miała okres wstawania ale jej przeszło, w wannie też wstaje ale dopiero jak skończę ja myć.
 
Kasiulka masz w takim razie złote dziecko i chyba pierwszy raz o takim słysze i zazdroszcze bo u nas brojenie na potege. niestety kryzys ze spaniem trwa - dziesiaj w nocy prawie 3 godziny przerwy i w sumie bez przyczyny, nic jej nie bolało, nie z powodu zębów po prostu chyba nie miala ochoty na spanie. to juz byla chyba 4 noc z kolei, zobaczymy co bedzie dzisiaj.
Martucha widze, ze Wy juz w domu - super.
aaga mamy trudniejsze chwile,ale żadnych histerii:-p
poza tym jestem wyrodna i dobrze mi z tym.Pozwalam na wiele (jeśli o poznawanie świata chodzi), a jak Rochu robi coś czego nie powinien, bo siły poznawczej powstrzymać nie może np.topienie np. butli z szampone w toalecie:baffled: mówię nie wolno, sadzam na podłogę i już.
Jak kwęka to trudno, wychodzę.
Jak mi kiedyś zwiotczał, jak chciałam go podnieść to został na podłodze:położyłam go na podłodze i już. Poszłam sobie, za chwilę już całkiem zadowolony do mnie przyszedł:tak:
A jak się przewróci (co jest jakby poza tematem) to pozwalam mu wstać samodzielnie (chyba że uraz jest większy i bardziej bolesny).
Rochu wie,że na mnie wymuszanie kompletnie nie działa. Działa za to inne zachowanie i już wie,że jak chce to wystarczy dać znak i będzie dobrze, bo dostanie to czego chce, albo niezbyt przyjemnie- bo będzie inaczej niż chce- ale z takich sytuacji życie sie składa (moje też).
dziękuję mu też jak się super zachowuje:)))
I tak się porozumiewamy.:-D
 
reklama
Do góry