reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad dzieckiem czyli o kolce, laktacji, karmieniu, śnie itp

reklama
Maju, czytam książkę i jestem za! I chciałabym weeliminować też smoczka, bo min 3 pobudki nocne dot. właśnie smoczka, a że mój leniuszek sam sobie go w łózku nie znajdzie to żegnaj. Jeszcze nie wiem czy odważ się od pierwszego razu definitywnie zabrać, bo się boję jego reakcji.
W zasadzie to wolałabym aby to mąż zrobił, bo jest twardszy niż ja w te klocki :sick:
U nas nie tyle jest problem z zasypianiem wueczornym i dziennym co właśnie nocnym. Wstyd się przyznać, ale nauczyłam go tego nocnego ssakania cyca i oczywiście o ile jest w stanie odpuścić cyca to samego mleczka już nie :sorry:
Mariolka ja smoka zostawlam ze wzgledu na zabkowanie, no i zal mi bylo odstawic jej wszystkie przyjemnosci na raz(mama,Raczki ,Buteleczka)itd. i powiem ci szczerze ze nie zaluje, bo badz co badz wstaje 2,3 razy w nocy podac jej tego smoka ale Laura spi dalej,nie rozbudza sie,a ja po minutce czmykam spowrotem do wyrka i nie ma problemu,ja sie wysypiam:tak:
moze sprobuj narazie podobnie,odstaw to nocne mleczko,albo podaj rzadziej w zamian mleczka- herbatke,smoka narazie zostaw-moze nie bedzie tak zle i Jeremi bedzie spal spokojniej...jak sie nie da to wtedy smoka tez wyeliminujesz....ale to moja rada

powodzenia i trzymam kciukaski:elvis::elvis::elvis:
 
Przepraszam ze sie nie odzywalam. Oliwci nic nie jest.
Kalafiorek zaszkodzil.
No ale daje mi skubana popalic. Ja jestem chora i jej tez sie rzucilo i dzis w nocy budzila sie szesc razy. W dzien nie chce jesc, nie chce klasc sie spac, musze nad nia siedziec i pilnowac zeby nie siadala w luzeczku. Ida jej gorne zeby do tego. Wreszcie mam dziecko ;)
Jutro idziemy do lekarza bo cieknacy katar to nic milego
 
Przepraszam ze sie nie odzywalam. Oliwci nic nie jest.
Kalafiorek zaszkodzil.
No ale daje mi skubana popalic. Ja jestem chora i jej tez sie rzucilo i dzis w nocy budzila sie szesc razy. W dzien nie chce jesc, nie chce klasc sie spac, musze nad nia siedziec i pilnowac zeby nie siadala w luzeczku. Ida jej gorne zeby do tego. Wreszcie mam dziecko ;)
Jutro idziemy do lekarza bo cieknacy katar to nic milego
dobrze,że z Oliwcią dobrze.
Ja uważam, że jak dziecko nie chce się w dzień kłaśc, nie ma ochoty na drzemke to nie ma się czym przejmować bo czasami więcej szkody niż pożytku.
Jka mam wrażenie,że Roszko zmęczony togo kładę do łóżeczka ( ma mniej więcej stałe pory drzemek, ale jak zaczyna krzyczeć i wstaje to raz go położe i zasypia, a jak buntuje się dłużej to zwykle mu drzemkę odpuszcam i za jakiś czas próbuje...
 
elu, kasiu ona pada twarz, sklada sie w pol i normalnie zasypia na siedzaca ale spac nie chce
chce sie bawic ale jak siada to jest jeszcze bardziej zmeczona ale nie chce sie klasc i takie bledne kolo.
 
aniay rozumiem,że ciężko patrzeć jak się Oliwka męczy.
próbowałaś jej odpuscć zostawić w łóżeczku, wyjść i wrócić po jakimś czasie????
hm.. u nas prawie zawsze to działa.
 
kasiulka u nas zazwyczaj wlacza sie syrena z ktorej oliwie ciezko nawet na rekach uspokoic.

Ja wogole mam pytanie jak wy przykrywacie wasze dzieci?? U nas koldra a w zaszdie kocyk lata po luzeczku a Oliwia natychmiast sie wykopuje a rano rece lodowate Oo Juz ja dzis w kombinezonik polarkowy ubralam zamiast przykrywac, a niestety u nas zimno i nic na to nie poradze
 
reklama
Ania - super, że Oliwci nic nie było od upadku - podejrzewam, że jeszcze niejeden zaliczy ;-)

Co do dziennego spania - u mnie jest dokładnie tak samo, choćby się słaniał i zasypiał na wykładzinie to w łóżeczku wstaje :sorry:
Ja w dzień go wysypiam w wózku na spacerze, bo w wózku to on zasypia od razu po wyjściu z klatki. Ewentualnie sposobem Kasiulki, choć syrena też się włącza, ale przeważnie kilka minut płacze i się sam uspokaja i śpi jak jest padnięty.

W nocy śpi w polarkowym lub welurkowym pajacyku, przykrycia wszelkiego typu raczej odpadają, bo on się w nocy obkręca o 180 i wszystko z siebie zrzuca.

Mozesz kupić cieplejszy pajacyk - kombinezon po prostu, jak u ciebie zimno. Takie widziałam gdzieś z takiego futrzaka jakby, myślę że ciepłe będą, a jednocześnie mięciutkie. Chyba w Smyku albo jakimś tego typu sklepie.
 
Do góry