Witajcie,
Zalogowałam się jakiś czas temu, ale ciagle nie mam czasu, żeby cokolwiek napisać. Już chyba czas.
Ola urodziła się 02.08.2010 w 26 tygodniu ciąży na skutek infekcji wewnątrzmacicznej - której obiawów nie miałam żadnych i narodziny Oli były dla nas zupełnym szokiem. Byliśmy na wakacjach. Stan Oli po urodzeniu był krytyczny i nadal pozostaje ciężki. Dopadły nas prawie wszystkie dolegliwości typowe dla wcześniaczków: martwicze zapalenie jelit, którego efektem była perforacja jelita cienkiego, odmy, wylewy, retinopatia... Tyle razy słyszałam od lekarzy, że to już koniec i może nie uda się jej pomóc, ale Ola jest bardzo silną dziewczynką
Mimo, że minęły prawie 3 miesiace czuję się zagubiona w szpitalach, w rozmowach z lekarzami, mam niedosyt - poczucie, że nie robię wszystkiego co mogę aby jej pomóc. Jak będzie to możliwe chcemy przewieźć Olę do Bydgoszczy - stąd jesteśmy- szukam kontaktu z rodzicami wcześniaczków z Bydgoszczy i okolic, chciałabym skorzystać z ich doświadczenia
czytam Wasze historie i one dają mi siłe i wiarę w to że będzie dobrze))
Zalogowałam się jakiś czas temu, ale ciagle nie mam czasu, żeby cokolwiek napisać. Już chyba czas.
Ola urodziła się 02.08.2010 w 26 tygodniu ciąży na skutek infekcji wewnątrzmacicznej - której obiawów nie miałam żadnych i narodziny Oli były dla nas zupełnym szokiem. Byliśmy na wakacjach. Stan Oli po urodzeniu był krytyczny i nadal pozostaje ciężki. Dopadły nas prawie wszystkie dolegliwości typowe dla wcześniaczków: martwicze zapalenie jelit, którego efektem była perforacja jelita cienkiego, odmy, wylewy, retinopatia... Tyle razy słyszałam od lekarzy, że to już koniec i może nie uda się jej pomóc, ale Ola jest bardzo silną dziewczynką
Mimo, że minęły prawie 3 miesiace czuję się zagubiona w szpitalach, w rozmowach z lekarzami, mam niedosyt - poczucie, że nie robię wszystkiego co mogę aby jej pomóc. Jak będzie to możliwe chcemy przewieźć Olę do Bydgoszczy - stąd jesteśmy- szukam kontaktu z rodzicami wcześniaczków z Bydgoszczy i okolic, chciałabym skorzystać z ich doświadczenia
czytam Wasze historie i one dają mi siłe i wiarę w to że będzie dobrze))