reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

okolice Jeleniej Góry..

reklama
Monico witaj:)

Paulina, kciuki za Ciebie z całych sił!! Cudnie wyglądasz, wiesz?:) Ale to chyba dla Ciebie żaden argument za pochodzeniem w wysokiej ciązy jeszcze troszkę:)

Ja jak bym miała tę wiedzę, która mam dzis, rodziłabym we wrocku lub wałbrzychu.

A poza tym...dwa tygodnie walki z jelitówką Frania, pupa straszna:( Żadne środki nie pomagają..woda się z niego leja i juz wymiękamy.Pamietam jak przechodził 2 poprzednie infekcje rota i...mam nadzieję, że lada dzień będzie lepiej

Dobra, kończe bo musze siadać do roboty a nocka krótka - o 6 pobudka do wrocka
 
ja mam dwóch synków 9 lat i 4,7 lat
teraz czekamy na upragnioną córcię
z myslami o trzecim dziecku bilam sie 3 lata
pierwszego synka rodzilam w Bukowcu drugiego we Lwówku Ślaskim, teraz wracam z powrotem do Bukowca :)
pozdrawiamy
 
Dziękuję za odpowiedzi dotyczące lekarza. Wybrałam Dąbrusia, chciałabym rodzić w Bukowcu więc i on tam pracuje i podobno miły kompetentny. Nan jeszcze pytanie do osób które do niego chodziły prywatnie. Czy musiałyście płacić za badania w laboratorium czy dostałyście od lekarza skierowanie?
 
karenm ja chodziłam w czasie ciąży prywatnie do niego na ogińskiego i zawsze dostawałam skierowanie do laboratorium (fajnie bo to zawsze jakaś oszczędność) teraz chodzę na kasę ale w chwili obecnej nie zależy mi na dobrym sprzęcie więc :)

Pozdrawiam i miłego dnia! :-)
 
Dziękuję Dareczka :) Ja też będę chodzić na NFZ i prywatnie, pierwszą idę prywatnie bo na NFZ były wolne miejsca jak będę w 10 tygodniu, później po tej wizycie w 10 tygodniu zobaczę jak to jest na NFZ. Oczywiście zawsze to spora oszczędność, tyle że nasze NFZ ma tyle ułomności iż czasami zastanawiam się na co płacę tyle pieniędzy. Przede wszystkim kolejki, no i godziny przyjęć tylko rano gdy większość z nas pracuje.
Miłego dnia
 
Monico to zycze córci tym razem :-):-)

Karenm ja chodzilam do dr D. na nfz i nie narzekam bo wszystko mialam dokladnie sprawdzona a ze mialam duze ryzyko to i wizyty mialam doslownie co tydzien :-) nigdy mu za nic nie placilam i nigdy nie dal mi odczuc ze powinnam np. isc do niego prywatnie. Wtedy kobiety w ciazy zapisywal sobie na terminy do przychodni na Nowowiejskiej i tak fajnie ustawial godziny ze te z duzym brzuszkiem z samego rana ( zeby nie musialy dlugo czekac i sie meczyc) i pozostale pozniej.. owszem sprzet moze nie jest tam najnowszej generacji ale w moim przypadku raz dr mial jakies watpliwosci to od razu nastepnego dnia spotkalismy sie w gabinecie przy Oginskiego zeby mogl dokladnie sprawdzic i bylo ok. wiec ja osobiscie nie widze roznicy i nie wydaje mi sie zeby byl sens chodzic do lekarza prywatnie jezeli mozna na nfz.... oczywiscie najgorzej z ta pierwsza wizyta bo terminy sa okrutne.... Powodzenia!
 
Hej:-)

Franiowa jak tam Krasnalek???Lepiej już się czuje???Dupka zagojona???Powiem Ci,że \Franko kaskader jest cudny:tak: Nie dziwię sie,że siwiejesz:-D;-)
A czy wiesz moze co u Wiktorka??Z tego co wiem w tej chwili są w Warszawie??
 
Aniu:)
Dziękuję. wczoraj włączyliśmy napar z jagód i po 2 tygodniach walki jest wreszcie lepiej.
Niestety jagody nie pomagają na zapach kupy:)
No i skóra wreszcie zaczyna wyglądać normalnie. Sa jeszcze ogniska zaczerwienione, ale nie jest to już tak brzydkie jak jeszcze kilka dni temu.
Wczoraj też odstawilismy małemu wczoraj sterydy. Spróbujemy, może pociągnie.
Lekarka wczoraj osłuchiwała małego, powiedziała, że nie ma juz żadnych zmian,w ięc spróbujemy. W końcu mały jest już 3,5 mies non stop na sterydach

Wiktorek już dawno nie jest w warszawie. Boże czas tak leci, że już nie wiem ile..Byli tam w sumie od srody do poniedziałku. Teraz jest w wałbrzychu. Mieli wyjść do domu na święta, ale lekarze nie mogą im tu znaleźc żadnej pomocy na miejscu (dlaczego to nie dziwi, prawda?). Normalnie każde tlenozależne dziecko powinno pozostawac pod opieka hospicjum domowego, tak żeby lekarz i pielegniarka byli do dyspozycji w razie potrzeby. Tutaj niczego takiego nie ma:(
Jak my wychodziliśmy do domu z Franiem z Wrocka to w naszym fantastycznym szpitalu zaoferowali nam, że mogą nam pozyczyc butle z tlenem..tylko taką wielką (wiecie jaką), ale ze oni nie wiedzą, bo to dziecku płuca może rozerwać:angry:
Czasem mam wrażenie ze ten nasz powiat to pod względem poziomu opieki neonatologicznej i pomocy dla dzieci niepełnosprawnych to nawet nie III lecz V świat.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Franiowa to sie Franko namęczył teraz....Dobrze,że juz lepiej:tak::-) A na zapach kupy to chyba tylko spinacze na bieliznę pomogą;-)

Słyszałam właśnie,ze dla Wiktorka poszukują pielęgniarki,która byłaby przy nim w domu.Jak widać niemożliwe...Ile te biedne dzieciaczki się namęczą...Możesz napisać co się teraz dzieje z Wiktorkiem??Kuzyn Anety ma tylko takie cząstkowe informacje,bo nie cchcą ich męczyć telefonami.Wiadomo,mają tyle na głowie,ze kto by myślał o tym żeby informować cała rodzinę...
 
Do góry