reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

okolice Jeleniej Góry..

Ania a urodziłaś przed terminem? Że synek musiał leżeć w inkubatorze? Czy co innego było przyczyną?
 
reklama
Izu Fabianek miał bilirubinę w krwi pępowinowej i musiał od początku być naświetlany,a po dwóch dniach przyjmował też antybiotyki.
 
kompletnie jestem niedoświadczona w tych wszystkich przypadłościach :( Przepraszam :(
Mam nadzieję, że to się jakoś nie odbiło w późniejszym rozwoju.
I tak mi się serce kroi jak takiemu maleństwu w ogóle coś robią. Pewnie każda matka ma taki odruch.

Właśnie spakowałam torbę :D Jeszcze tylko torba dla dzidzi :) Ale to już później, bo jeszcze nawet żadnych kosmetyków nie mam. A pytałam się czy trzeba brać własne ciuszki to w sumie nie trzeba, tylko na wyjście.
 
Izu a za co Ty przepraszasz???;-) Żółtaczka była dosyć ciężka,bo ledwo się udało uniknąć transfuzji,ale na szczęście nic złego po tym się nie działo:tak: Fabianek miał jedynie mocną anemię,ale to silny chłopczyk i szybko się jej pozbył:tak: Ale te dwa tygodnie były okropne...Pobierali mu krew codziennie chyba z każdego możliwego miejsca...

Ze mną to było tak,że miałam termin na 5 grudnia,a z usg na 21 listopada.Już 2 miesiące wcześniej miałam rozwarcie na 2 cm,ale nic się nie działo.21 listopada byłam na ostatniej wizycie i ginka dała mi skierowanie do szpitala.Pojechałam do domu,spakowałam torbę,zjadłam kolację,obejrzałam film i około 18:00 pojechaliśmy do szpitala:-p A o północy zaczęłam rodzić;-)
 
Ale Wam dobrze! Macie już śnieg :-)
Ja też chce iść na sanki hihi
a u nas tylko zimno się zrobiło....
i na prawdziwą zime ze śniegiem musze chyba czekać do świąt :-(

Ola > w wigilie do 20 pracuje? dobrze zrozumialam?
bezsensu.... kurcze szkoda... to o ktorej kolacje zrobisz?
niestety tak to jest w niektorych firmach ze ludzie zamiast spedzac ten czas cudownie z najblizszymi to musza w robocie siedziec...
ja mam w rodzinie pielegniarke ktora pracuje w szpitalu na takim oddziale ze rok w rok ma w swieta jakis dyzur a to dlatego ze jest ich tyle na oddziale ze kazda musi zaliczyc w swieta jeden dyzur :crazy:
Olu ja narazie niechce wracac dopoki domu nie skonczymy budowac... ale coraz bardziej tesknie za PL zreszta moj M. tez...
pochwal sie jakiego pchacza kupiłaś Małemu? drepta już Sebuś?

Izu > jezeli opuchlizna Ci w ogole nie schodzi przez dluzszy czas to moze skontaktuj sie z lekarzem ....
A jak pojdziesz do pracy to z kim dziecko zostawisz?
Wazne jaka masz umowe o prace?
Moze bede mogla Ci troche wyjasnic jakie masz prawa ale musze to wiedziec...

Regi > no a ja musze dopiero za sankami jakimis sie rozejrzec ;-)
widze ze mialysmy podobnie bo ja tez w czasie ciazy niestety mialam okazje zaliczyc dwa razy szpital wiec pozniej juz szybko spakowalam torby hihi

Ola > moj znajomy wlasnie dostal dofinans na nowa dzialalnosc ...
a z tego co sie orientuje to teraz po nowym roku to zazwyczaj tak gdzies w kwietniu pojawiaja sie nowe fundusze ale musisz caly czas dopytywac ;-)
kurcze myslalam ze wiesz jak to dziala i ze nie mozna tych pieniedzy wydac na towar... tak naprawde to kazdy urzad ma swoj regulamin. w JG nie mozna kupic za ta kase towaru na dalsza odsprzedaz ale np. tam gdzie mieszka moja siostra juz mozna.... moj M. dostal ten dopfinans juz jakis czas temu ....
-18 :szok::szok::szok:
brrr.... u nas tez juz zimno sie zrobilo ale nie az tak... choc jak stoje w pokoju na gorze przy oknie to okropnosc bo tak ciagnie! niestety na gorze mamy pojedyncze okna i tylko na dole podwojne ale przy tych zimach tutaj i ogolnym podejsciu ze przeciez tam sa tylko sypialnie i tam sie spi to poco wiecej :wściekła/y:
ooo czyli dobra inwestycje zrobiliscie w termostaty :-)

Izu > no niewiem w ktorym przypadku jest mniej stresu > majac wlasna firme czy pracujac u kogos? ;-)
zalezy jak sie podejdzie do tematu hihi

Ania > Witaj :-)
to ja Ci powiem zebys rodzila w JG ;-)
zawsze i wszedzie mozesz trafic na kogos kto ma zly dzien ...
ja lezac w jeleniej (2tyg.) tez mialam okazje poznac wszystkie polozne i pielegniarki i przyznam Ci racje ze jest kilka (pamietam 2 takie :-)) takich okazow ktore maja chyba codziennie zly dzien albo wyrwaly sie z innej epoki ale tak to juz jest...
ja podeszlam do tego z humorem i staralam sie te osoby omijac hihi

Izu > czemu chciala Cie polozyc na obserwacje?
ja na szczecie mialam cudowna polozna ktora kazdej dziewczynie z czystym sumieniem moge polecic :-)
kobieta dbala o mnie przed, w trakcie i po porodzie! Byla super!
a wczasie porodu nie zalowala mi przeciwbolowych przez co porod trwal niecale 3 godziny z czego ponad godzine jeszcze sobie rozmawialismy i smialam sie z M. :-)

Ania > ja niestety tez nie dostalam Malej na rece po porodzie tylko moglam ja zobaczyc jak ja badali z boku i zaraz ja zabrali..... na szczescie po kilku godzinach mi ja juz przywiezli...
a ta zółtaczka to masakra jakas... u nas pojawila sie na drugi dzien juz :-(
do tego od urodzenia okropna anemia i niestety lekarze nie wiedzieli dlaczego a badanie krwi z dnia na dzien bylo coraz gorsze :-(
az w koncu przy badaniu usg lekarz powiedzial ze Mala ma chyba za duzo plynu w serduszku i sie zaczelo.....
a krew do transfuzji juz byla zamowiona i jechala do nas karetka. Na szczescie pani dr. z oddzialu to sudowna kobieta i usiadla na telefonie i zaczela intensywne konsultacje ze swoimi znajomymi kardiochirurgami... a tu weekend i nie wszyscy sa dostepni i badan nie robia.... w koncu zalatwila nam na szybciora miejsce w szpitalu w legnicy u jej znajomego ktory szybko przyslal specjalistyczna karetke dla Malej i czekal na nia po godzinach w piatek zeby zrobic od razu echo serca zebysmy wiedzieli juz co i jak! Nigdy nie zapomne tego widoku jak wlozyli Malutka do inkubatora z karetki i wiezli ja przez odddzial do windy i pojechala....
a ja na szybko podpisalam papiery ze wychodze, w auto i za nia!
jak dojechalismy do legnicy to bylo juz po badaniu a lekarza tego juz niebylo tylko zostawil nam wiadomosc zebysmy sie niemartwili bo badanie wyszlo bardzo dobrze i on niewidzi nic groznego i to prawdopodobnie lekarz w jg pod zlym katem ustawil glowice usg i przez to wyszedl zly poziom plynu bo on tam zawsze jest tylko zle jakby bylo go zbyt duzo. Az sie poplakalam ze szczescia! zreszta wtedy ciagle plakalam tylko.... ale muwielismy zostac na kilka dni bo w poniedzialek chcieli powtorzyc badanie dla pewnosci i musieli zrobic ta transfuzje krwi Malej wreszcie.
W poniedzialek po kolejnym badaniu myslalam ze sciskajac lekarza ze szczescia udusze a wszyscy sie smiali ze jak sie martwilam to plakalm i jak sie dowiedzialam ze jest ok to ze szczescia tez plakalam :-)
ojjj rozpisalam sie troche....

ok, mykam spac ....
 
Zuza poszedł priv :D
W ogóle jakie traumatyczne przeżycia! ;/ Szkoda słów do tego lekarza w Jeleniej ... chyba nawet nie zdawał sobie sprawy co zrobił i na co naraził rodziców... Ale dobrze że wszystko dobrze się skończyło.
Ja ogólnie słyszałam dobre opinie o szpitalu w Legnicy. Moja koleżanka specjalnie tam pojechała rodzić.

Ja już wyliczyłam koszty... nawet nie jest źle. Tylko teraz czekać na nabór wniosków. A chcielibyśmy otrzymać dotacje razem ze wspólnikiem tak aby było łatwiej. Ciekawe czy tak można. Muszę trochę jeszcze się zainteresować.
 
Ale zawierucha za oknem!!!
A ja chciałam wyniki iść odebrać do miasta :( ale się boję wyruszyć z domu ;( Zobaczymy jak się pogoda rozwinie do 11 :D
 
spojrzałam na jelonke i ogadalam zdjecia > super! macie tyle sniegu ze tylko na sanki :-)
a u nas tylko auta oszronione na bialo... i oczywiscie moi sasiedzi chyba juz sie wystraszyli zimy hihi
od rana walcza i skrobia szyby w autach jakby bylo z czego a pozniej narzucaja pokrowce na nie hehe zeby tylko im one nie przymarzly ;-)
oczywiscie moja sasiadka oskrobala auto a za chwile i tak wsiadla na rower i pojechala :-D

Izu > ja nie mam pretensji do tego lekarza z JG. bo jezeli tylko mial jakies watpliwosci to dobrze ze od razu zostalo to sprawdzone...
dzieki temu wiem ze Mala ma mala dziurke (perforacje) w serduszku prawdopodobnie (tak powiedziala kardiolog) przez to ze w czasie ciazy powaznie sie rozchorowalam (zapalenie nerki) i dlugo w szpitalu lezalam z antybiotykami... ale to nie jest grozne jednak musze czasem isc na kontrole...
a swoja droga to musze nas umowic do kardiologa tylko ciekawa jestem czy juz rejestruja na nowy rok bo prywatnie to straszna kasa.
A szpital w legnicy jest rewelacyjny! opieka super! my bylismy na oddziale wczesniakow i byly tam cudowne panie ktore opiekowaly sie maluszkami.
A ordynator to lekarz z powolania doslownie! Co prawda budynek stary i troche zaniedbany.. sale i wozeczki dla dzieci jak ze starych filmow ale sprzet maja b.dobry! Mieszkalismy tam w hoteliku szpitalnym (darmowym) dla matek. Warunki achh szkoda slow ale przynajmniej przy dziecku mozna byc. Mi lekarze tez tam pomogli. Poniewaz na szybko wyszlam ze szpitala z JG i pojechalam tam za dzieckiem... i mimo ze nie bylam ich pacjentka to zdjeli mi szwy..
i znowu sie rozpisalam ;-)
a przyznaj sie jaka firme chcesz otworzyc? :-)
oj lepiej siedz w domu i wyslij kogos po te wyniki bo sie jeszcze przewrocisz na tym sniegu i bedzie problem...

a gdzie reszta dziewczyn?
cos Ola o nas ostatnio zapomina ;-)
a i Natalineczka dawno sie nie odzywala... mam nadzieje ze wszystko ok u niej...

Milego dnia!
 
reklama
Ja u Bielasika płaciłam 200zł - ale jest to naprawdę dobry fachowiec, no i kolorowe zdjęcia w cenie, a jak przyniesiesz pendrive'a albo płytkę dvd to i filmik będzie.

Ja mam inne pytanie - czy możecie polecić w Jeleniej lubo okolicach dobrego neurologa dziecięcego? Mojemu Leosiowi czasem drży nóżka i martwi mnie to odrobinę...

Długo tu nie zaglądałam ale zajęć mi troszkę przybyło ;-) Czytam Was regularnie i pozdrawiam wszystkie :-) Ale nas w Karpaczu zasypało - jeszcze trochę i drzwi od domu nie dam rady otworzyć...
 
Do góry