Cześć dziewczyny,
Cóż taka cisza na forum zapadła????? Żyjecie, rośniecie?????
Ja dzis po wizycie u gina. Wyniki rewelacyjne, szyjka zaciśnięta, skurcze- jeśli odczuwam to przepowiadające
. Zrobiliśmy usg- synek waży 2302 g i według najnowszych danych rodzimy 19 stycznia
choć oczywiście wiele może sie zmienić. w każdym razie dziecię ułożone juz na gotowo- główką w dół, dlatego tak te jego kopyta mnie boksują wieczorami
. Kolejna wizyta na 28 grudnia i zaraz potem ostatnie badania- wr, hbs i hiv. dziś się dowiedziałam że trzeba przed porodem zrobić badanie na hiv
Dziwne bo przecież przy Natali nikt o czyms takim nie wspominał
. No ale wtedy lekarkę tez miałam taka sobie, nawet hbs-a mi nie zleciła i potem Kałdonek sie wkurzył jak luz byłam na oddziale
Dziś właśnie dotarło do mnie że jeszcze miesiąc i pare dni i mój syn będzie już być może z nami na świecie:-) a tak mi sie ta ciąża dłużyła do tego momentu, ufff. oczywiście najbardziej stresujący moment całej wizyty to ważenie- znów waga u gina była dla mnie mniej łaskawa niż moja domowa. do tej pory przytyłam 10,7 kg. Jakoś strasznie dużo mi sie to wydaje, ale też faktycznie zwłaszcza ostatnio mam straszny apetyt na słodkości no i to od razu widać- teraz przyrost 2,5 kg przez trzy tygodnie- dużo za dużo
a jeszcze święta przed nami i tyle pyszności na stole- jak to przetrwać????ech po porodzie trzeba będzie szybko się za siebie zabrać żeby te kilogramy zrzucić
Uciekam teraz dziewczyny, piszcie co tam u Was, jak Wasze brzuszki, kompletowanie wyprawek, większe dzieciaki....
Jak tam reakcje na prezenty- u nas nocnik został zignorowany, podobaly się plastikowe kolorowe kręgielki i wózek na zakupy, aha kupiliśmy jeszcze takiego pchacza z drążkiem i grającym kaczorkiem- też ma zabawę:-) a do nocnika podchodzi bardzo ostrożnie- dam jej troszkę czasu niech sie oswoi
Buziaki i czekam na jakies relacje od Was