reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

okolice Jeleniej Góry..

NATALINECZKO Tadzik niedługo ma 5 urodziny, zaraz pokombinuje z suwaczkiem, spałam bardzo źle przez to objadanie się wieczorem, teraz już lepiej, wypiłam przez noc na raty trzy szklanki mięty,

a propos, czy któraś ma krzaczek mięty może na balkonie/w ogrodzie?? ja bym się o szczepkę uśmiechnęła, moja, którą miałam w zeszłym roku zimy mi nie przetrzymała, a ususzone zapasy mi się kończą

dobrze, że jest chłodno, zachmurzone niebo jest u mnie od rana i tylko 17st. nie pamiętam, kiedy musiałam w domu ubrać skarpetki i cały dres, chyba podczas ulew, które przed upałami były,

a ja będę teraz chwalić: zakwitła mi jedyna pelargonia czerwona, azalia na jasno-różowo, jeden fioletowy i jeden biały fiołek, i cała skrzynka maciejki mi kwitnie, mam jeszcze jedną pusta skrzynkę na zewnętrznym parapecie, jak myślicie, dziewczyny, jakbym posiała jeszcze teraz maciejkę to będzie z niej coś(tj. czy urośnie i zakwitnie?) zostało mi trochę jej nasionek i kombinuję

o widzę, że już są nowe suwaczki
 
Ostatnia edycja:
reklama
NATALINECZKO Tadzik niedługo ma 5 urodziny, zaraz pokombinuje z suwaczkiem, spałam bardzo źle przez to objadanie się wieczorem, teraz już lepiej, wypiłam przez noc na raty trzy szklanki mięty,

a propos, czy któraś ma krzaczek mięty może na balkonie/w ogrodzie?? ja bym się o szczepkę uśmiechnęła, moja, którą miałam w zeszłym roku zimy mi nie przetrzymała, a ususzone zapasy mi się kończą

dobrze, że jest chłodno, zachmurzone niebo jest u mnie od rana i tylko 17st. nie pamiętam, kiedy musiałam w domu ubrać skarpetki i cały dres, chyba podczas ulew, które przed upałami były,

a ja będę teraz chwalić: zakwitła mi jedyna pelargonia czerwona, azalia na jasno-różowo, jeden fioletowy i jeden biały fiołek, i cała skrzynka maciejki mi kwitnie, mam jeszcze jedną pusta skrzynkę na zewnętrznym parapecie, jak myślicie, dziewczyny, jakbym posiała jeszcze teraz maciejkę to będzie z niej coś(tj. czy urośnie i zakwitnie?) zostało mi trochę jej nasionek i kombinuję

o widzę, że już są nowe suwaczki
ja mam cale pudelo miety zasuszonej i tylko m pije bo ja nie lubie:no::-D:-D
a z maciejki raczej juz nic nie bedzie, tak mi sie wydaje
chyba ze w domku ja pozniej bedziesz trzymac:tak::tak:
ale sprobowac mozesz;-)
mi wlasnie widze ze frazje juz paki puscily wreszcie
ale bedzie pachnialo jak zakwitna mmmmmm


hej hej hej
witam
od rana wzielam sie za sprztanie i tak juz chalupka ogarnieta obiadek prawie gotowy
wszystko uszykowane tylko powstawiac ale wstawie jak maly pojdzie spac
albo tak kolo 12 -13
dzis do gina na 17 na kontrole
i dobrze bo cosik mi sie wydaje ze mala za duzo sie na dole grzebie:sorry2:
czasem az boli i czuje jakbym miala normalnie jej konczyny w pochwie:baffled:
mam nadzieje ze wszystko w porzadku
czarek baje oglada
a ja na bb
zaraz za maszyne sie wezme mamie spodnice popodszywac i poskracac;-)
z reszty kazala mi jakas bluzke wymyslec:sorry2::-D
zobaczymy moze cos sie wykombinuje:sorry2::-p
 
mogę pomarudzić troszeczkę?? brzuch mi się stawia od wczoraj, teraz jeszcze doszło spojenie, kiedy leżę jest ok, ale kiedy próbuję się ruszyć to mam wrażenie że kość o kość mi się ociera, a kiedy stoję albo chodzę to brzuch twardy i ciężki jak kamień, malutka spokojna jak do tej pory, żadnych skurczybyków, plamienia ani nic innego, na szczęście w sumie, bo K. jeszcze w stolicy

do tego głowa mnie boli, tak ćmi śmiesznie od rana, i pomimo pochłonięcia jakiś 10 markizów orzechowych nie mam zgagi, tylko mnie mdli po nich, do tej pory po odrobince słodkiego zaraz zgagę miałam, buuu, ja chcę.... ... yyy no nie wiem w sumie gdzie, ale żeby choć ból głowy dał spokój, może się prześpię trochę
 
brzuch przestał się stawiać, został tylko ból głowy i jakiś niepokój, K. wyjeżdża ze stolicy rano, to oznacza że za 24 godz będzie w domku, to dobrze, bo nie mam planu B, gdyby go nie było, a cośby się zaczęło, w sumie to najbliżej przyjaciółka i szwagier, moi rodzice potrzebowaliby trzech godzin, żeby się zjawić, rozmawiałam dziś z Tatem, czy w razie czego, gdyby K. nie było to czy przyjechałby do Tadzika, więc odparł, że jasne i mam dać znać, kiedy tylko potrzebuję, a Mama zaraz skomentowała, że mam dziecko dać do koleżanki a sama po pogotowie zadzwonić, niech mnie biorą:dry:.... yyy... no trochę czegoś innego się spodziewałam:baffled:, myślałam, że dziecku w takiej sytuacji lepiej będzie z dziadkami niż z przyjaciółką (mamą mojego chrześniaka, z którą nieraz Tadzik zostawał kiedy trzeba było), z całym szacunkiem dla Basi, z drugiej strony wolałabym ją, niż szwagra, bo mój synek nie jest do drygu "wojskowego" przyzwyczajony jak to się ma u nich w domu, gdyby został z Basią byłabym spokojniejsza, wiecie o co mi kaman:sorry2: ok, daję Wam już spokój, bo mam wrażenie, że zamulam
 
DC (moge tak do Ciebie pisac?:-p)
no mamuska zareagowala zaskakujaco rzeczywiscie:sorry2:
oj kochana wypoczywaj i lez poki co to moze byc przepowiadajace:tak::tak:
a ta faza moze trwac tygodniami:tak::tak::tak:
tyle ci powiem na pocieszenie:tak:


dzis bylam u gina, wszystko w porzadku szyjka trzyma
mala rosnie ino sie rozpycha
juz mam 9 kg na plusie
patrze na ta wage gina bo tam dzis wazylam 67 a w domu 70:szok:
nastepna wizyta z usg

a i ciekawostka taka
gin sie mnie pyta
G: jak ostatnio sie badalismy to ta szyjka długa była? tak 29?
Ja: :szok::szok::szok::szok: nie 39

no to mnie pocieszyl, juz widze jak i ten porod bedzie znow dłuuugi i bolesny jak moja szyjka:dry:
 
NATKO jasne, że możesz;-) pocieszyłaś mnie, nie ma co, "może trwać tygodniami", zwariowałabym chyba, gdybym miała znów "chodzić" 2 tyg po terminie jak z Tadzikiem, a mojej Mamie nie ma co się dziwić, chyba:dry:, piątkę nas sama urodziła i niezby jej się podoba "fanaberia", że teraz K. chce być ze mną, ja nie wiem, czy Tadzikowi coś się stanie, kiedy kilka godzin zostanie z Basią a nie z Tatem, moja Mama próbuje mnie wrobić w egoizm, że zamiast poradzić sobie sama jak inne kobiety, to w trudnym momencie dziecku ojca odbiorę, bo K. zamiast ze mna mógłby być z Tadziem, jak myślicie, rzeczywiście jestem egoistką?? jeśli tak, to K. też, skoro chce być ze mną w tej chwili,

oj plotę głupoty i wam głowę zawracam niepotrzebnie, pewnie jak się prześpię to spojrzenie na całą sprawę mi się zmieni

dobranoc Mamusiom i Dzieciaczkom
 
NATKO jasne, że możesz;-) pocieszyłaś mnie, nie ma co, "może trwać tygodniami", zwariowałabym chyba, gdybym miała znów "chodzić" 2 tyg po terminie jak z Tadzikiem, a mojej Mamie nie ma co się dziwić, chyba:dry:, piątkę nas sama urodziła i niezby jej się podoba "fanaberia", że teraz K. chce być ze mną, ja nie wiem, czy Tadzikowi coś się stanie, kiedy kilka godzin zostanie z Basią a nie z Tatem, moja Mama próbuje mnie wrobić w egoizm, że zamiast poradzić sobie sama jak inne kobiety, to w trudnym momencie dziecku ojca odbiorę, bo K. zamiast ze mna mógłby być z Tadziem, jak myślicie, rzeczywiście jestem egoistką?? jeśli tak, to K. też, skoro chce być ze mną w tej chwili,

oj plotę głupoty i wam głowę zawracam niepotrzebnie, pewnie jak się prześpię to spojrzenie na całą sprawę mi się zmieni

dobranoc Mamusiom i Dzieciaczkom
kochana mamy sie nie sluchaj bo glupoty plecie
ja pierwszy porod mialam z rodzicami bo m nie byl w polsce
i to byla baaaaaaaardzo duza pomoc
teraz nie wyobrazam sobie zeby m nie bylo:no::no:
juz nie chodzi mi o sama faze parcia czy badanie
ale przy skurczach zeby mnie mial kto podtrzymac i wogole zeby nie byc samej
a mamie powiedz ze skoro taki z niej hojrak mogla rodzic na sianie i po co wogole do szpitala szla rodzic
sorki za taki "atak" na twoja mame ale wkurza mnie jak ktos gada takie glupoty
no bo to glupoty
jakos mojego m babcia sama urodzila 15 dzieci z czego tylko blizniakow w szpitalu i sama nam mowila ze skoro mamy taka mozliwosc to powinnismy z niej korzystac:tak::tak::tak:
tak wiec kochana nie przejuj sie mama, podczas porodu ty jestes najwazniejsza:tak::tak: i dzidzia oczywiscie
pzy m bedzie mniejszy stres a jak mniejszy stres to szybszy i latwiejszy porod:tak::tak:
 
NATKO, chyba Ty i K. macie rację, żeby się gadaniem Mamy nie przejmować, wczoraj miałam z nim długą rozmowę telefoniczną na ten temat, odkąd się dowiedział, ba nawet wcześniej kiedy się staraliśmy to deklarował, że będzie ze mną i będzie mi pomagał

pierwszym razem było tak, że się dałam Mamie namówić, żeby iść samej, tłumaczyła, że jak jestem pierworódką to się mną zajmą, pomogą mi itp. akurat, może i miałam znajomego lekarza, ale i tak w pewnym momencie(kiedy już nie pozwolili mi chodzić tylko przy 7cm podpięli ktg i zabronili wstawać) tylko popłakiwałam, że nie chce być tam sama, żeby był, ale się nie dało już wtedy, bo szpital 100km od domu,
ok koniec smęcenia, szykuje się ładny dzień
dziś czuje się o niebo lepiej niż wczoraj,do pierwszej w nocy macica się "ćwiczyła" a potem spokojnie noc przespałam, teraz nic nie twardnieje, nie ciągnie, nie boli, zmykam na śniadanko, owsianka mi prawie wystygła

miłego dnia,
 
NATKO, chyba Ty i K. macie rację, żeby się gadaniem Mamy nie przejmować, wczoraj miałam z nim długą rozmowę telefoniczną na ten temat, odkąd się dowiedział, ba nawet wcześniej kiedy się staraliśmy to deklarował, że będzie ze mną i będzie mi pomagał

pierwszym razem było tak, że się dałam Mamie namówić, żeby iść samej, tłumaczyła, że jak jestem pierworódką to się mną zajmą, pomogą mi itp. akurat, może i miałam znajomego lekarza, ale i tak w pewnym momencie(kiedy już nie pozwolili mi chodzić tylko przy 7cm podpięli ktg i zabronili wstawać) tylko popłakiwałam, że nie chce być tam sama, żeby był, ale się nie dało już wtedy, bo szpital 100km od domu,
ok koniec smęcenia, szykuje się ładny dzień
dziś czuje się o niebo lepiej niż wczoraj,do pierwszej w nocy macica się "ćwiczyła" a potem spokojnie noc przespałam, teraz nic nie twardnieje, nie ciągnie, nie boli, zmykam na śniadanko, owsianka mi prawie wystygła

miłego dnia,
kochana i to jest zdrowe podejscie:tak::tak::tak:
a jezeli mama twierdzi ze dziecku tate zabierzecie to powiedz jej ze to tez jest jego dziecko i temu dziecku taty tez zabrac nie mozesz:-D:-D:-D

dziopki mam newsa :biggrin2::biggrin2::biggrin2::biggrin2::biggrin2::biggrin2:

wczoraj widzialam sie ze znajoma i powiedziala ze potrzebuja ludzi do robienia kokardek, dzis bylysmy z mama sie zapisac i popytac i babka powiedziala ze najblizej w piatek powinna sie z nami skontaktowac i przywiezc towar:biggrin2::biggrin2::biggrin2::biggrin2:
mowi ze zarobek rozny zalezy od zlecenia i od tego jak kto sie wyrabia mozna od 200 do 1000 zl zarobic:biggrin2::biggrin2::biggrin2:
nie mysle o tych gornych granicach ale dobre i te 200:tak::tak:
ale sie ciesze:biggrin2::biggrin2::biggrin2::biggrin2::biggrin2:

bób juz wstawiony pozniej jeszcze fryty zrobie czrek nyna i ja sie zastanawiam czy nie uderzyc w kimano:sorry2:
ale bob na gazie wiec nieeeeeeee
 
reklama
ello

a co tu tak spokojnie?
my wczoraj ruszylysmy na dluuugi spacer :-)
zaliczylysmy pare sklepow ale w sumie to nic ciekawego nie widzialam...
a pozniej M. zabral nas z portu do domku iii jeszcze kupilismy tylko zaglowiec hmmm... jakies 30cm ale mi sie bardzo podoba - to bedzie prezent dla kuzyna synka :-)

a u mnie sie chyba ciezkie dni zblizaja :wściekła/y: bo chodze i sie wsciekam o wszystko!
az mi wstyd normalnie....

mam mase rzeczy do spakowania ... musze tez zrobic sobie liste co potrzebuje z pl i jakos sie zorganizowac a nic mi sie niechce....

Ostatnio zauwazylam ze mojej Malej taki sloiczek obiadku 125ml to juz malo jest :szok:
wczesniej jej to wystarczalo i jadla pozniej po 3 godzinach a teraz 1,5 godziny i krzyczy bo glodna juz jest hihi

mam straszny dylemat > zastanwaiam sie od kilku dni czy brac spacerowke ze soba czy tylko fotelik samochodowy i stelaz....
w sumie to mamy baaardzo malo miejsca w aucie bo to mala mrowka... no niewiem doslownie.... :-(

Dziewczyny to jak z tym spotkaniem?? bo chcialabym wiedziec czy mam jutro rybe zamawiac :-)
 
Do góry